Termin II Zlotu Beskidoczubów

Niezbyt doświadczony Beskidoczub ze mnie, jednak widzę, że wiele mnie ominęło. Niestety - ktoś musi pracować, żeby potem na 2 tygodnie pojechać w Tatry. Na jakimś następnym zlocie mam nadzieję, że już się pojawię, bo z tego, co widzę - impreza była świetna. Pogratulować przeżyć.

Daniel - Beskidoczuby podobają mi się bardziej, proponując Beskidoholicy (własność inetelektualna Pieczarki, nie będe sobie przywłaszczać pomysłu) myślałam raczej o sytuacji, gdybyśmy chcieli ujednolicić numerację zlotów (Beskidoluby/czuby) Odpadłby argument, że -luby są obowiązkowe, -czuby zaś nie.

W ogóle żaden zlot nie jest obowiązkowy, ale kto nie był, to naprawdę może żałować.

Mordki kochane, żyjcie długo i w pokoju, dobrze było z Wami wspólnie wydeptywać szlaki i trawę na boisku i przy ognisku.

Było super ale jedno najwieksze podziekowanie to dla Jachima i Zuzi - jak bede miał dzieci to mi oboje wytłumaczli jak mam dać na imie Smile

Mam nadzieje że te imiona będą ze mną skonsultowane. A dla Jachima to należą się wielkie podziękowania za wspieranie napojami drużyny w czasie przerwy.

czy ktoś nie ma może "nadplanowego" kubka beskidzkiego? Sad

i moje fotki Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

wariaci i tyle powiem

Pudelek,twoje zdjęcia wyjątkowo wiernie oddają atmosferę zlotu Very Happy

Bazyliszek-salto w twoim wykonaniu było naprawdę majstersztykiem

świetne zdjęcia Panowie... Smile

Pudelkowe też bardzo mi się podobają, zwłaszcza to "szalone" przybycie pod chatkę naszej grupy Smile

dzięki ludziska za mile spędzone chwile... Smile

No zazdroszczę Wam tego zlotu... Wink

Szczególnie po pudelkowych fotkach. Następnym razem postaram się być. Smile

Wróciłem!!!!
Wasze zdjęcia bardzo mi się podobają, jak znajdę chwilę czasu (co może potrwać z tydzień) to postaram się dorzucić coś swojego. Chciałbym wszystkim PODZIĘKOWAĆ za bardzo mile spędzony czas i nie mogę się doczekać kolejnego spotkania...
Nie będę wyszczególniał osób, którym szczególnie chciałbym podziękować, bo za dużo by mi to zajęło miejsca. Tak na marginesie tylko zaznaczę, że jestem dłużnikiem Dakoty i Pieczarki, które widząc mnie nad ranem, załamanego, lamentującego i szukającego po całym pokoju piwka, raczyły, ku mojej nieopisanej radości przypomnieć, iż powyżej chatki jest sklepik z zimnym browarkiem...

Ale o ssso chozi????

Przyjaciele drodzy z forum Beskidolubów. Próbuję się doczytać jakiś ukrytych treści z waszych wypowiedzi i niestety nie bardzo wiem o co poszło. Powiem więcej - nie bardzo mnie to obchodzi. Bodajże Keraj albo ktoś inny (przepraszam nie pamiętam) napisał że jesteśmy prężnie działającym forum. No właśnie, dlatego proszę Was nie psujmy tego dobrego wrażenia jakie zostawiamy w internecie. A jednym z czynników tego wrażenia są właśnie regularne Zloty. Skoro się już znacie na żywo (ja może mniej bo moje uczestnictwo było mizerne) to załatwiajmy sprawy na żywo, tak robią znajomi. A teraz zrobiliście straszne dzieciuchostwo z tej waszej scysji rozdmuchując ją na internet i - niestety - trochę szargając imię forum. Co do słownictwa typu "jebnięty" itp. wypowiadał się nie będę bo pamiętam że i ja nie byłem bez winy jeśli chodzi o promowanie takich wzorców. Ale ostrzegam, że drugi raz taka wymiana zdań na forum nie skończy się na ostrzeżeniu pisemnym. Macie tyle możliwości kontaktu PW, że wyzywanie się na forum jest bezcelowe. Liczę też, że pozostali forumowicze usłyszą od was to magiczne słowo. Bo taki numer (a było przecież wiele ognistych wymian choćby nt. szlaków papieskich) widzę pierwszy raz.

Z mojej strony - sorry za opóźnioną reakcję.

DZIĘKUJĘ WAM!

Było świetnie. Zdjęcia wyszły Wam bardzo ładne! Ja swoje wstawię do końca tygodnia, jeżeli mnie w międzyczasie gdzieś nie wywieje... Wink

Jeszcze mam pewne pozlotowe uwagi:
po pierwsze - stanowczo zbyt mało podkreśliliśmy wagę pyszności tradycyjnego ciasta, jakim Xaga nas znów uraczyła... Nieobecni niech żałują, że nie słyszeli tekstu Chemicy po skosztowaniu tej delicji Laughing

; no i że nie mieli możliwości nią się rozkoszować;
po drugie - w "dyżurnych" koszulkach wyglądamy stylowo-drużynowo-grupowo i zachwycająco;
po trzecie - skoro to był "mini-zlot", to ciekawa jestem, jaki będzie zlot "normalny", a już nie mogę sie doczekać maxi zlotu: jest chatka, która nas pomieści?

fakt, ciasto jak zwykle znakomite. chciałbym się jednak pochwalić, że miałem możliwość zjedzenia podwójnych porcji (bo xaga nie widziała, jak wcinam pierwszą Very Happy

), ale litościwie puściłem drugą porcję dalej Very Happy

a co do propozycji ujednolicenia numeracji - mnie się obecny stan podoba. bo przecie zloty "lubów" zależą od demokratycznej decyzji społeczności forum odnośnie miejsca (inne pasma) i terminów, natomiast "czuby" powstały aby zminimalizować okres głosowań i dyktatorskimi decyzjami organizatorów przyśpieszać spotkania Very Happy

po za tym to tak fajnie brzmi, że mamy dwa typy zlotów Wink

a ja jeszcze raz zapytuję, czy ktoś nie ma nadplanowego kubka forumowego? Sad

dla znalazcy przewiduję oczywiście nagrodę