IX Zlot Beskidoczubów

Wysłany: Czw 20:41, 01 Mar 2012

Nie cierpię oliwek. Twisted Evil

Wysłany: Czw 20:42, 01 Mar 2012

No to kolegę przestraszyliście Wink

Nie martw się, Pijak, na moim debiutanckim zlocie przeżyłam, choć mało pijąca jestem, i jeszcze sporo pochodziłam po górach.

Wysłany: Czw 20:44, 01 Mar 2012

Generalnie jest tak, że ustala się miejsce. Marszutę każdy obiera sobie jaką chce. Idziemy w większych lub mniejszych grupach trasą krótszą lub dłuższą. Spotykamy się na mecie i tam następuje element baśniowy spotkania. Ognisko, kiełbaski, herbata z prądem, śpiewy ...

Gitara dobra rzecz! Zawsze można rozpalić ognisko jak wszystko dookoła mokre

Wysłany: Czw 20:45, 01 Mar 2012

Wiolcia napisał:

No właśnie. Jeśli będzie ten termin, który teraz przoduje (14-15 IV), to mnie na pewno nie będzie. )

Pudelek napisał:

[

Wiolcia - tydzień wcześniej to Wielkanoc. A tydzień później i tak chciałem zrobić w górach imprezę z okazji urodzin, więc może by też szło połączyć Wink

14-15.04. rowniez nie damy rady sie pojawic Sad

ale jakby to byl ten termin tydzien pozniej polaczony z urodzinami to oczywiscie bedziemy

Pijak napisał:

Ej, a będzie ktoś z gitarą jakąś, czy coś? Czy tylko pić idziemy? I będziemy kajś łazić po tych górach, czy nic?

jesli dopasuje termin wiec damy rade pojechac to gitara oczywiscie bedzie

Wysłany: Czw 20:49, 01 Mar 2012

Uspokoiliście mnie. Będzie gitara, ognisko, cytrynówka. Można jechać Mr. Green

Wysłany: Pią 14:49, 02 Mar 2012

Ze mną jak z dzieckiem, za raczkę i na piwo

Głosowałam za 14-15 kwietnia ale 21-22 jest dla mnie równie dobry Smile

Wysłany: Pią 15:23, 02 Mar 2012

Uwielbiam ankiety. Zawsze więcej głosów niż chętnych

Wysłany: Pią 15:28, 02 Mar 2012

taki1gość napisał:

Uwielbiam ankiety. Zawsze więcej głosów niż chętnych

bo trzeba odrzucić boty, spamerów i zakamuflowane opcje

Wysłany: Pią 15:46, 02 Mar 2012

A jak ja jestem i spamerem, i chętnym, to też ulegam odrzuceniu? Mr. Green

Wysłany: Sob 1:41, 03 Mar 2012

darkheush napisał:

mirek napisał:

Tia te pijackie ryje czasem sie spotykają .Zwłaszcza w Andrychowie przy stacji paliw BP

Wszak to stacja paliw

A jak tam zdrowie,to znaczy palec?

Zastanawiam się czy skuteczniejszym będzie zainwestowanie w zwykłą ciupagę, czy w siekierkę ala Luboń Wielki. Po prostu mam go ochotę upie#$%lić. Tak swędzi pod usztywnieniem Laughing

Generalnie sprawa wygląda tak - przedwczoraj odwinąłem knykcia i się rusza. Jutro idę do chirurga na zdjęcie opatrunku, zobaczymy co mi powie.

Do zlotu powinienem być w pełni... sprawny (fizycznie - nie psychicznie, na to nie ma już szans

)

Darku czy chodziło Ci o ten sprzęt:

Wysłany: Nie 2:26, 04 Mar 2012

jeżeli chodzi o ucięcie palca to Bernie/Pietruś wydaje się mieć doświadczenie Smile

(pisze w nawiasie bo z tego zdjęcia nie umiem ogarnąć gęby Very Happy

)

Wysłany: Nie 8:23, 04 Mar 2012

Pietruś z zasady brzydzi się przemocą ale dla Dareczka zrobi wyjątek Very Happy

Wysłany: Nie 12:32, 04 Mar 2012

kris-75 napisał:

Darku czy chodziło Ci o ten sprzęt:

Nie do końca o ten Kris. O ile sobie przypominam, to ten sprzęt służył jedynie do przygotowania kanapek

Wysłany: Nie 12:39, 04 Mar 2012

Krojenia!

Wysłany: Nie 23:28, 04 Mar 2012

Mikrut napisał:

Pietruś z zasady brzydzi się przemocą

przemocą i alkoholem,
ale powiem wiecej, nie jest w stanie wytrzymać w towarzystwie alkoholowym, po prostu wychodzi, to nie jest jego świat. A gdy widzi gości pijacych piwo pod sklepem wznosi ręce ku niebu i o pomstę woła.
Przepraszam za osobisty OT ale taki właśnie jest Pietruś Wink

I Ci z was, którzy mieli zaszczyt go poznać na pewno potwierdza moje słowa.