IV ZLOT BESKIDOLUBÓW - wrażenia

Marzenka, to Ty? Suuuper, że dotrzymałaś słowa i pojawiłaś sie. Witamy.

Pudelek kręci i kręci... Jakbyś powiedział, nie widzielibyście może mojego tyłka w kadrze.. ;]

dakOta napisał:

sama Telesforówka nie spasowała mi. To nie wyrzut, bo gdybym nie była, to nie wiedziałabym, ale samo podejście gospodarzy... warunki "zbyt cywilizowane": [/color]

to chyba problem calego beskidu slaskiego, ze tam chyba nie sposob znalezc juz miejsca o innym klimacie.. ale doborowa ekipa oslodzi kazde miejsce! a z tego co widze ekipa,pogoda i atmosfera dopisaly!! to najwazniejsze Very Happy

mam nadzieje ze kiedys w koncu uda mi sie dotrzec na zlot.. raz juz bylam tak blisko dotarcia!
suuuper zdjecia wogole Very Happy

Zielony Kot napisał:

Pudelek kręci i kręci... Jakbyś powiedział, nie widzielibyście może mojego tyłka w kadrze.. ;]

na razie nikt na ten tyłek nie narzekał Razz

Wysłany: Wto 0:48, 03 Cze 2008 Temat postu:
Marzenka, to Ty? Suuuper, że dotrzymałaś słowa i pojawiłaś sie. Witamy.

tak Dakota to ja;)

żeby jednak nie wyszło, że w Zlocie wszystko mi się podobało, to dwie rzeczy, które mnie zirytowały Wink

:

siedząc w Wiśle w knajpie usłyszałem piosenkę, która mnie prześladuje - badziewie pod nazwą "Boże jak jej mam to powiedzieć" autorstwa niejakiego Wydry! to nie jest przypadek, że w ciągu 3 ostatnich wypadów w polskich górach 3 razy to za mną "łazi" - w Stołowych, Karkonoszach i teraz tutaj Evil or Very Mad

jak mi to określił w smsie ecowarrior - "ta piosenka żyje własnym życiem i prześladuje porządnych turystów" Razz

no i druga rzecz irytuje mnie po zlocie - od wczoraj mam cholerne zakwasy w nogach! i nie mam pojęcia skąd się wzięły bo trasa ciężka ani długa nie była - a może właśnie dlatego, że za krótka i nogi zgłupiały? Razz

Co Ty powiesz...? ;]
Wczoraj zawoziliśmy papiery do szkół w Katowicach - Czajlon i Piotrek (Ci sami, co na targach.. ;]) musieli wysłuchiwać moich narzekań na nogi.Dziś jest już lepiej, wieczorem wezmę rower, żeby jakoś to podreperować..
A mnie było smutno, że na zlocie żadnej gitary i zawodzenia.. Następnym razem gitarę mogę zapewnić, ale pod warunkiem, że będzie jakiś grajek... ;] (no i będę mogła ją wnieść.. )

ps. Rozpędzam się..

Zielony Kot napisał:

Co Ty powiesz...? ;]
A mnie było smutno, że na zlocie żadnej gitary i zawodzenia.. Następnym razem gitarę mogę zapewnić, ale pod warunkiem, że będzie jakiś grajek... ;] (no i będę mogła ją wnieść.. )

ps. Rozpędzam się..

Postaram się następnym razem wyciągnąć ojca wtedy na każdą nute zagra tylko jeden warunek musi być łatwa trasa bo on raczej samochodu używa do wędrówek:) no i oczywiście kocie musisz gitarę wnieść Smile

KasiaM napisał:

Zielony Kot napisał:

Co Ty powiesz...? ;]
A mnie było smutno, że na zlocie żadnej gitary i zawodzenia.. Następnym razem gitarę mogę zapewnić, ale pod warunkiem, że będzie jakiś grajek... ;] (no i będę mogła ją wnieść.. )

ps. Rozpędzam się..

Postaram się następnym razem wyciągnąć ojca wtedy na każdą nute zagra tylko jeden warunek musi być łatwa trasa bo on raczej samochodu używa do wędrówek:) no i oczywiście kocie musisz gitarę wnieść Smile

Tylko, żeby miał kto śpiewać do tej gitary... Smile

Pete, po n-tym piwie czy kolejce będą śpiewać jak w operze... ;]
Kasia... Jeśli nie miałabym innego balastu (czyt. plecaka, który mógłby ponieść kto inny ze wskazaniem na mojego tatę.. ;] ), mogę chętnie wnieść gitarkę... ;]

a ja mam nadzieje ze będzie mi dane usłyszec hymn.... czyt. alkoholicy czy cos...
ale to moze jak Eco bedzie...

To kilka moich fotek z niedzielnej wycieczki na Malinowską Skałę i Skrzyczne:
[link widoczny dla zalogowanych]
ogólnie pogoda super lekki wiaterek itp. Ale dzikie tłumy dresiarzy oraz wszechobecna komercja na jakiś czas odwiedzie mnie zapewne od pomysłu weekendowych wypadów w Beskid Śląski:)

młoda napisał:

a ja mam nadzieje ze będzie mi dane usłyszec hymn.... czyt. alkoholicy czy cos...
ale to moze jak Eco bedzie...

nie wypadało mi śpiewać samemu Razz

hahaha

za mało% pudelku;)

Skoro ma być następnym razem gitara, to Asiu P musisz się obowiązkowo zjawić, żeby nam pośpiewać... Smile