Forum BESKIDZKIE FORUM Strona Główna


BESKIDZKIE FORUM
"Tak mnie ciągnie do gór..."
Odpowiedz do tematu
tam, gdzie nie jeżdżą już pociągi....
buba


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 3022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: oława

Zdjecia pochodza z roznych lat, z wyjazdow w rozne czesci polski- łączy je jedno- dotycza terenow gdzie jeszcze niedawno można było dotrzec pociagiem,a teraz tylko wiatr wyje w dawnych dworcowych budynkach, poczekalniach, nastawniach, na tory wkracza rdza i roslinnosc a gwarne niegdys perony zarastaja mchem i pachnacym chwastem.

zawsze gdy jestem na opuszczonych stacyjkach gra mi gdzies w glowie fragment piosenki Kaczmarskiego „Poczekalnia”

„Wybiegamy na perony, lecz na torach leży rdza
Semafory hen pod lasem opuszczone
Żaden pociąg nie zabierze już z tej poczekalni nas
Milczą teraz niepotrzebne megafony”

Troche się tych wyjazdow przez lata nazbieralo-wiec postanowilam w koncu zebrac wszystko do kupy Smile


część zamieszczonych zdjec może odbiegac jakoscia od obecnie przyjetych „norm i standardow”. Pochodza z zakurzonych albumow, były robione 20letnia „idiotenkamera” i skanowane w specyficzny sposob – bez uzycia skanera Wink




TRASA ŚWIDNICA- JEDLINA (dolnoslaskie)

mniej lub bardziej zarosnieta

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


na calej trasie kilka malowniczych wiaduktow

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


mijane po drodze stacyjki:

Bystrzyca Dolna

[link widoczny dla zalogowanych]

Lubiechów

[link widoczny dla zalogowanych]

Zagórze Śląskie

[link widoczny dla zalogowanych]

i cale morza poziomek porastajacych torowisko!!!! Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]








LINIA KALISZ POMORSKI – WAŁCZ (zachodniopomorskie)

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


wiadukt

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


stacja Krępa Krajeńska

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


przystanek Jeziorki

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]






TRASA HAJNÓWKA- GRANICA PAŃSTWA (BIAŁORUŚ) (podlaskie)

linia zamknieta dla ruchu osobowego. Ruch towarowy toczy się tam pelna parą – zwłaszcza w nocy. Spalismy dwa noclegi w lasach i bagnach przy torach- w nocy chyba kilka nascie kursow, w dzien jakby mniej. Glownie cysterny z bialoruskim gazem.

Fragment linii idzie nasypem – grobla przez jezioro Siemianowskie

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Ostatnia stacyjka przed bialoruska granica- Cisówka. Najpiekniejsza i najbardziej klimatyczna stacja kolejowa jaka w zyciu udalo mi się spotkac. Polozona kilka kilometrow od wioski o tej samej nazwie, wsrod mokradeł i przedziwnych drog , które zaczynaja się przy torach a koncza nagle w bagnach... poczatkowo chcemy spac w „budynku” stacyjnym- rezygnujemy jednak – jest straszny przeciag... zatem szukamy miejsca na rozbicie namiotu- co w tym terenie nie jest takie proste... gdy w koncu znajdujemy w miare sucha i nie zapadajaca się kępe...okazuje się ze przed nami znalazly ja mrowki!!! zmudne poszukiwania trzeba zaczynac od początku....

a noca snuja się przedziwne mgly, odzywaja z bagien glosy- ni to ptakow ni to wyjacych psow, a ksiezyc jest dziwny- jakby większy, przechylony i czerwony... to ile jest komarow wspominac chyba nie muszę.... Wink ale mnie komary nie gryza

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


[link widoczny dla zalogowanych]

ciekawa rzecza jest dobrze oznakowany przejazd kolejowy- droga prowadzi z wioski cisowka, przekracza tory i po paru metrach konczy się slepo w bagnie... tzn konczy jak cos na ksztalt „rowu przeciwczolgowego” Wink

[link widoczny dla zalogowanych]





TRASA HAJNÓWKA- BIAŁOWIEŻA (podlaskie)

odkryta przypadkiem- w sposob zupelnie nie zamierzony Wink szukalismy miejsca na biwak w lasach pod białowieza... nie było to proste- wszedzie bagno, grząsko, stojaca woda... w gre wchodzil jedynie dlugi, suchy, mocno zarosniety trawa i chwastem nasyp.. już po rozbiciu namiotow okazalo się ze pod plecami mam cos twardego - ”cos” okazalo się fragmenetem starej szyny kolejowej... noc była pelna emocji Wink jako ze przyszla burza i wokół waliło piorunami....

[link widoczny dla zalogowanych]






TRASA WAŁBRZYCH- JEDLINA (dolnoślaskie)

nieczynny tunel

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]






TRASA STRZELCE OPOLSKIE- KOLONOWSKIE (opolskie)

wycieczke zaczynamy w barze „U ryska” w miejscowosci Kadłub- wlasciwe wykorzystanie pustego budynku stacyjnego Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

stacyjka która wybitnie zapada nam w pamiec jest Sporok. Budynek opuszczony i otwarty, ale w dobrym stanie. W srodku dzialajace piece, resztki mebli- widac jakby ktos czasem tu na dziko pomieszkiwal. Niestety nie udaje się spotkac zadnego lokatora

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

pozostale stacyjki- Staniszcze i Rozmierka są normalnymi budynkami mieszkalnymi i nie zapadaja nam w pamiec...





TRASA KLUCZBORK – JEŁOWA (opolskie)

stacyjka Borkowice i Kały- zamieszkane

drewniany przystanek Bukowo

[link widoczny dla zalogowanych]

stacyjka w Tułach jest taka jakiej caly dzien szukamy- opuszczona i polozona w lesie, z dala od zabudowan wsi. Rozkladamy się na dluzszy biwak przyrzadzajac cieple żarełko

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


następna stacyjka- Laskowice tez nie znalazla lokatorow

[link widoczny dla zalogowanych]






TRASA CHEŁM – WŁODAWA (woj.lubelskie)

zawsze chcialam przejechac ta trasa – znaną z często spiewanej po chatkach studenckich piosenki
SDM - "Wojtka Bellona ostatnia ziemska podróż do Włodawy"

"mówisz - wszystko się uda
o to nie ma żadnej obawy
przecież jedziemy dziś
na dwa dni do Włodawy"

przejechac się nie dalo- spoznilam się... pozostalo przejsc Smile

przystanek stacyjny Stulno- porosniety wyjatowo pachnacym zielskiem

[link widoczny dla zalogowanych]


oraz stacyjka docelowa- Włodawa

[link widoczny dla zalogowanych]







TRASA KOŹLE – BABORÓW (woj. opolskie)

stacyjka Maciowakrze- polozona na uboczu- wspaniale miejsce na piknik a także nocleg Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]



stacyjka Długomiłowice

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


[link widoczny dla zalogowanych]






TRASA KRAPKOWICE- PRUDNIK (woj. opolskie)

z calej trasy zainteresowala nas tylko stacyjka Łącznik, ale niestety i tam nie udalo się wejsc do srodka Sad

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]






TRASA STRZELCE OPOLSKIE- KĘDZIERZYN KOŹLE (woj.opolskie)

stacyjka zamieszkana ale warta uwagi ze względu na wdzieczna nazwe – Zimna Wódka Wink

[link widoczny dla zalogowanych]


Zalesie Śląskie- budynek ponoc oficjalnie opuszczony.. acz chyba ma wielu dzikich lokatorow:dym z komina, rozrzucone zabawki, tupot w korytarzach

[link widoczny dla zalogowanych]






TRASA SYCÓW- NAMYSŁÓW (woj. dolnoslaskie/opolskie)

wieksza część trasy ma już zdjete torowisko....

stacyjka Gołębice

[link widoczny dla zalogowanych]


[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

kiedys wysypywali zboże na drogi a teraz jabłka na tory??? Wink

[link widoczny dla zalogowanych]





TRASA SOBÓTKA – KOBIERZYCE

trasa nieczynna dla ruchu osobowego, ale towarowki tam ponoc czasem zapychaja... więc torowisko malo zarosniete ale oczy trzeba było mieć dookola glowy.. w koncu wyszlo tak ze szlismy caly dzien a żaden pociag nas nie minal.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Stacyjka Sobótka

[link widoczny dla zalogowanych]

miejsce dawnej stacyjki Rogów Sobócki- budynek rozebrany

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]



Stacyjka Olbrachowice- zarosnieta wyjatkowo dorodnymi krzakami bzu!!! Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


kibelek również zjedzony przez bez

[link widoczny dla zalogowanych]

w samej wiosce tez urodzaj na rozne sielskie widoczki Smile

[link widoczny dla zalogowanych]







TWORÓG(slaskie) opuszczony tor

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]






LINIA SYCÓW- OLESNICA (dolnoslaskie)

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Syców

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Stradomia

[link widoczny dla zalogowanych]


Jemielna Oleśnicka

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


[link widoczny dla zalogowanych]



oraz to samo miejsce w szacie wczesno-wiosennej


[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]




ciag dalszy nastapi... (a przynajmniej mam takowa nadzieje Smile )
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

Zalesie chyba nie jest opuszczone - jak tam byłem (z 3 lata temu), to stały tam auta i normalnie kręcili się ludzie
Zobacz profil autora
buba


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 3022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: oława

Pudelek napisał:
Zalesie chyba nie jest opuszczone - jak tam byłem (z 3 lata temu), to stały tam auta i normalnie kręcili się ludzie


no mi tez na opuszczone nie wygladalo... widac ludzie w wiosce nagadali nam glupot!
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

dość często jest tak, że ludzie w wiosce to się najmniej orientują Very Happy może chodziło im o to, że stacja nie działa, więc jest "opuszczona" Wink
Zobacz profil autora
buba


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 3022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: oława

Pomysł wyjazdu zrodził się tydzien temu w knajpie „Jeleń” na Górze Sw Anny. Przed kilkoma laty odwiedzilam już linie kolejowa Strzelce Opolskie -Kedzierzyn i wówczas wszystkie stacyjki były zamieszkane. A ze swiezych opowiesci Michała wynikalo, ze dużo się tam zmienilo...
Spotykamy się w centrum Zalesia- czyli miejscu wyznaczonym przez trzy punkty- kosciol, knajpe i remize. Oczywiscie ochoczo odwiedzamy jeden z nich

Stacyjka w Zalesiu Ślaskim jest opuszczona od niedawna. Czemu ludzie porzucili to miejsce, czy z wlasnej woli czy przymusu- na to pytanie nie poznalismy odpowiedzi. Wiele mieszkalnych pomieszczen stacyjki robilo wrazenie wyremontowanych doslownie kilka lat temu, a w niektorych można było jeszcze natrafic na resztki calkiem porzadnych mebli czy sprzętów.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Do zadumy i dosyć przygnebiajacych rozmyslan skłaniaja bezładnie rozrzucone, zasypane gruzem i pyłem godła narodowe, połamane krzyze czy swiete obrazy... Symbole, by się zdawalo, wazne i cenione w tym kraju...

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Odnajdujemy tez „mini klub piwny”, obrazki ukazujace sielskie acz pracowite życie lokalnej spolecznosci w czasach minionych, skacowanego slonika , upiorne stadko lalek- które zapewne ożywa w mgliste ksiezycowe noce, porzucone na pastwe losu dokumenty i pajaki-mutanty, które przędą pajeczyny na ksztalt zwieszajacych się lian Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Po zajrzeniu we wszystkie kąty wykładamy się z piwkiem i kanapkami na resztkach zardzewialych torow, zarosłych wysoka zeschła trawa, łapiąc pierwsze promienie wiosennego słonca oraz wspominajac wyprawy minione i planujac kolejne. Szum wiatru w chaszczach jakby się ukladal w gwizdy dawnych lokomotyw, gwar pasazerow czekajacych na peronie czy stukot zblizajacych się skladow. Wręcz zastanawiamy się co zrobimy gdy nagle 10 m od nas pojawi się pociag- widmo...

[link widoczny dla zalogowanych]

W Lichyni atakuje nas niespodziewanie nieplanowany punkt wycieczki- nieczynny wiadukt naszej linii kolejowej. Widac z niego na horyzoncie dymiace kominy zdzieszowickich koksow a pod nogami w mieszaninie zardzewialej blachy i zbutwialych podkladow rosnie sobie niewielka sosenka. Jeszcze pewnie nie wie , ze wisi kilka metrow nad ziemią , tzn nad asfaltowa szosa... Ale zdaje się to drzewku nie przeszkadzac- poki co radosnie wyciaga gałązki ku sloncu.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Zbaczajac kawalek od linii kolejowej odwiedzamy stary żydowski cmentarz, na ktorym stajemy przed trudnym dylematem- czy deptac po nagrobkach i kamiennych plynach czy po wychylajacych się spod lisci łanach swiezutkich przebisniegow... innej opcji niż te dwie nie było raczej...

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Następnie odwiedzamy Leśnice, która wita nas stacyjka zabitą dechami i zamknieta na cztery spusty. I peronami z duza iloscia betonowych komunistycznych kwietnikow. Na peronach króluje sucha trawa i przechadza się kilka dorodnych kotow.


[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Na przydworcowej ławeczce przychodzi czas na pożegnanie- z ekipa i z chylącym się za horyzont słoncem....

[link widoczny dla zalogowanych]

W Leśnicy rzuca nam się w oczy jeszcze klimatyczna knajpa- przynajmniej z zewnatrz, w srodku już nic szczegolnego- ot „knajpa raz”. Ale skoro już weszlismy postanawiamy cos zjesc... i nieswiadomi przyszlosci zamawiamy pizze...
Nasza pizza dopasowala do mysli przewodniej dzisiejszej wycieczki- ją tez ktos opuscil bardzo dawno temu Wink Po czym po zreanimowaniu trafila na nasze talerze.. Zdawaloby się , ze pamieta czasy swietnosci linii kolejowej Strzelce- Kedzierzyn. Jej zapach był połaczeniem „slodkiego zapachu rozkladajacego się trupa” z zapachem skarpetki , która przezyla udany, dwutygodniowy wyjazd w mokre karpackie lasy.. Zatem nasz niedoszly obiad pozostaje nietkniety na talerzach gdy opuszczamy ow przybytek- ale strzeżcie się!!! Gdy kiedys odwiedzicie pizzerie w Leśnicy możecie się jeszcze z nasza pizza spotkac!!

Wyjazd niby krotki i bliski- ale wyjatkowo udany ze względu na urokliwe miejsca, pierwsze tegoroczne spotkanie z oznakami wiosny i przede wszystkim zarąbista ekipe!!!!


Wszystkie zdjecia z wyjazdu:
[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
Piotrek
Administrator

Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 5888
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Sienna

Powiem Ci, że Twoje "kolejowe" wycieczki maja nie zły klimat
Wyszła by z tego porządna dokumentacja.
Zobacz profil autora
buba


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 3022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: oława

Linia Racibórz- Głubczyce

Stacyjka Bernacice

Wejscie do budynku stacyjki niestety chyba juz niedlugo bedzie niemozliwe albo albo bardzo niebezpieczne- w wielu miejscach wali sie dach albo nogi wpadaja w podłoge Sad
Za to sniadanie zjedzone na trawiastym peronie, albo wypite piwko..albo jedno i drugie - podczas gdy wzrok ginie gdzies w bezkresnych płowych polach na dlugo pozostaja w pamieci Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


stacyjka Tłustomosty

W srodku walają sie ogromne ilosci dokumentów, faktur, rozkładow, rozporządzeń... zaraz przypomina mi sie jaka awantura zwykle konczy sie w pracy niewlasciwe wpięcie faktury, postawienie pieczatki nie w tej rubryce co trzeba, podarcie czy pobrudzenie kawałka - juz nie mówiac o koncu swiata ktore wywołuje zagubienie takowej... A tu- te wazne niegdys dokumenty leżą wdeptane w ziemie, juz nikomu niepotrzebne, wyrzucone ze swoich segregatorow.. Patrzac na nie mysle ile ludzi musialo dostac po glowie od swych przelozonych za niewlasciwe dopilnowanie dokumentacji, ile niepotrzebnych nerwow i straconego czasu... A teraz na stosie tego wszystkiego lezy sobie zdechly kot... dziwny taki na wpół ususzony i płaski.. Skad sie wziął wewnatrz stacyjki? wyglada na przejechanego przez walec.. ale kto by zbieral zdechlego kota z drogi aby go rzucic na stos stacyjnej dokumentacji????

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


[link widoczny dla zalogowanych]


Na scianie robi wrazenie nowiutki licznik migajacy kolorowa dioda... niby wejscie zakratowane i przejscie tylko pod spodem, albo przez okno... ale budzi sie obawa- moze ktos tam na gorze naprawde mieszka?
Okazuje sie ze nie... Z tego co mowil Michał wynikalo ze licznik obsluguje oswietlenie pobliskiego przejazdu kolejowego- ale i tak jego obecnosc w opuszczonej i zdewastowanej stacyjce budzi niepomierne zdziwienie... Shocked

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


wiecej zdjec
[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
jarek


Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Beskid Śląski

Przestroga!
Buba nie umieszczaj tych zdjęć na forum polskich złomiarzy bo historia odejdzie w niebyt.

Tak na serio to miałem podobne chyba uczucie jak pojechałem w Pieniny wtedy,kiedy rozpoczęło się już zapełnianie zbiornika w Czorsztynie. Chodziłem po opuszczonej wiosce,która miała znaleźć się kiedyś na dnie.Wchodziłem do domów,oglądałem pokoje,przeglądałem zostawione książki,dokumenty,zdjęcia...wszystko czego ludzie nie zdołali zabrać.
Byłem tam sam. Puste ulice,pootwierane,niepotrzebne już nikomu okna i drzwi i ta cisza,tylko wiatr...


Ostatnio zmieniony przez jarek dnia Wto 19:03, 05 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
buba


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 3022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: oława

jarek napisał:

Tak na serio to miałem podobne chyba uczucie jak pojechałem w Pieniny wtedy,kiedy rozpoczęło się już zapełnianie zbiornika w Czorsztynie. Chodziłem po opuszczonej wiosce,która miała znaleźć się kiedyś na dnie.Wchodziłem do domów,oglądałem pokoje,przeglądałem zostawione książki,dokumenty,zdjęcia...wszystko czego ludzie nie zdołali zabrać.
Byłem tam sam. Puste ulice,pootwierane,niepotrzebne już nikomu okna i drzwi i ta cisza,tylko wiatr...


masz moze jakies zdjecia z tych wiosek? (maniowy? moja mama tam jezdzila na wakacje do znajomych gospodarzy w latach 70 tych.. moze nawet byles w ich domu...)




Baborów

Sam budynek stacyjny nie jest opuszczony- pelni funkcje mieszkalne.
W okolicy stacji znajduje się dużo pomniejszych obiektow, w których kroluje już tylko rdza i dziki wszechobecny bluszcz. I tylko radosne twarze usmiechajac się z dawnych dokumentow, odezw i plakatow.
Ogolnie zatrzesienie torow, krzyzujacych się ze soba w roznych i roznistych plaszczyznach, cala gama wszelakich semaforow, zwrotnic , korb, pokręteł i innych przełącznikow.

Na zarosnietym peronie spotykamy babcie, która na chwile przystaje, rozglada się z zaduma i wspomina ze „dawniej tu inaczej bywalo”... cala jej rodzina pracowala na kolei i „jakos się wszystko oplacalo”..
Z pobliskiej cukrowni celowo rozebranej przezd paroma laty ostal się tylko komin..i ślepy tor konczacy się przy bramie obecnie donikąd..

Znajdujemy tez szkielet wagonu pilnie strzezony przez kolczasta roslinnosc.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

więcej
[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez buba dnia Wto 23:03, 05 Kwi 2011, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
buba


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 3022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: oława

Jako ze doszly do nas pogloski , ze chca zamknac bazar na dworcu świebodzkim we Wrocławiu , postanowilismy czym predzej odwiedzic to klimatyczne miejsce ponownie. Na szczescie nic sie nie zmienilo przez ostatnie 4 lata- torowy handelek kwitnie Smile W wielu miejscach mozna sie poczuc jakby sie czlowiek teleportowal gdzies daleko na wschod. Bardzo rzadko slyszy sie polski jezyk, a przewazajaca wiekszosc handlarzy stanowia osobniki o zlotych zebach i kaukaskiej urodzie , wykrzykujacy z milym uszom akcentem "pięęęęęęękne majteczki tylko 3 zlote", "ooooostatnie rajstopki na zgrabne nozki".
Im dalej od dworcowych budynkow- handel schodzi ze straganow prosto na torowisko , a targ coraz bardziej zaczyna przypominac jeden wielki piknik. Sprzedajacy wygrzewaja sie w sloncu, pociagaja tanie wina, zawieraja tajne interesy, podrywaja płec przeciwna (choc nie zawsze tylko przeciwna Wink) Zapach piwa miesza sie zapachem smaru ze starych kół zębatych, osiek z pojazdow przypominajacych "mini-łunochody", zardzewialych szyn, starych ksiazek czy wszelakiego szpeja roztaczajacego woń wilgotnej omszałej piwnicy Smile Dolatuje nas nawet zapach dawno nie sprzątanego chomika- faktycznie- na torach stoi klatka i mozna nabyc puszyste zwierzatko!

Wycieczke konczymy w klimatycznym barze "U Rycha" gdzie pozeramy zurek, grochowke oraz dziwne i niezmiernie pyszne pierogi , ksztaltem i smakiem raczej przypominajace czeburieka.

Mam nadzieje , ze nie zamkna tak szybko tego przybytku i los nam pozwoli jeszcze nieraz sie tu powlóczyc....


[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
buba


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 3022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: oława

Ostatnio odwiedzilismy tunel pod Przelecza Kowarska

Niestety mielismy ze soba tylko totalnie zdychajace latarki wiec nie udalo sie oswietlic tunelu na tyle zeby zrobic w srodku jakies w miare fajne zdjecie...
Tunel z mapy wydawal sie miec 1.5 km a tak serio robil wrazenie krotszego.. Kiedys tez slyszalam ze to jest tunel skrecajacy- a wydawal sie byc prosty- caly czas bylo widac swiatelko na koncu.
W srodku tunelu wyplywa ze sciany woda- wydaje sie byc czysta.
Dojscie do tunelu mocno zachaszczone, torowisko poza tunelem rozebrane.





















Zobacz profil autora
patrykl


Dołączył: 14 Paź 2012
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Kawał kolejowej historii. Targowisko na torach jednak nieco mnie przeraziło. Szkoda miejsca na takie rzeczy.
Zobacz profil autora
tam, gdzie nie jeżdżą już pociągi....
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Odpowiedz do tematu