 |
 |
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Pudelek
Ogarniacz kuwety
Dołączył: 10 Lis 2006 |
Posty: 5794 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln |
|
 |
Wysłany: Czw 19:07, 23 Lip 2009 |
|
 |
|
 |
 |
są pierwsze galerie - na razie z Debreczyna, Oradei i Bukaresztu
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
katmandu
Dołączył: 13 Lip 2009 |
Posty: 310 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Wrocław / Bystra Śląska |
|
 |
Wysłany: Sob 20:54, 08 Sie 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Bardzo ładne zdjęcia i fajna wycieczka, zwłaszcza, że przypominają mi się od razu moje wrażenia z tych samych miejsc, a z dat zrobienia zdjęć wynika, że np. w Braszowie byłam ledwie 4 dni po Tobie : )
Owca - zgaduję że z kampingu w Sighişoarze, jak myśmy byli, to meczała cały czas i kulała.
Spaliście na tych samych kampingach w Braszowie i Sighişoarze, poznaję.
Jak wrażenia z tego braszowskiego? Nas wymęczyła odległość od centrum, masakra, dojście do autobusu pół godziny wzdłuż wylotówki... Drugiego dnia odkryliśmy że można przejść dołem po mostku z rur nad rzeką, też na niego trafiliście? : )
Z basenu w Sighişoarze też korzystaliśmy (tzn. 1/2 załogi).
Co do wrażeń, to Braszów mniej mi się podobał niż Tobie, głównie dlatego że wcześniej byliśmy w Sybinie i tamto miasto wprost powala na kolana (pozytywnie).
Sighişoara natomiast tak jak pisałeś - bardzo klimatyczna, zwłaszcza po zmroku, tylko szkoda że cała kostka zerwana i koparki stoją.
Gratuluję udanej wyprawy i przy okazji zapraszam do porównania moich zdjęć z [link widoczny dla zalogowanych].
|
|
 |
 | |  |
Pudelek
Ogarniacz kuwety
Dołączył: 10 Lis 2006 |
Posty: 5794 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln |
|
 |
Wysłany: Sob 21:00, 08 Sie 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Owca rzeczywiście kulała
w Braszowie mi się kepming podobał, bo był spokój, natomiast w Sighisoarze to ciągły ruch. Co do dojścia do autobusu - nam to zajmowało jakieś 20 minut - przechodziliśmy przez most nad rzeką, potem pod mostem kolejowym i dopiero po jakimś czasie dochodziło się wylotówki, tam gdzie zaczynały się już normalne zabudowania. W międzyczasie mijaliśmy dom miejscowych Mietków, czyli melinę w przyczepie generalnie mijaliśmy ten cały wiadukt drogą po lewej stronie (od kempingu), biegnącą wzdłuż takiego parku, gdzie pasły się krowy, osły i ludzie
Z Sybinem za poźno się zorientowałem, że można tam dojechać koleją z Sighisoary - połącznie firmą Regiotrans, więc wybraliśmy się chociaż do Medias.
|
Ostatnio zmieniony przez Pudelek dnia Sob 21:06, 08 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
 | |  |
katmandu
Dołączył: 13 Lip 2009 |
Posty: 310 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Wrocław / Bystra Śląska |
|
 |
Wysłany: Sob 21:41, 08 Sie 2009 |
|
 |
|
 |
 |
No to wychodzi, że wygrzaliście nam miejsce na kampingu w Braszowie, skoro mówisz, że mieliście namiot dokładnie w tym samym miejscu : )
Jeszcze wyjdzie zaraz, że w Sighişoarze mieliście namiot pod murem przy krzaku... : )))
Jeszcze a propos piwa - zgadzam się w 100%, piwa bardzo dobre, a najlepsza Timisoreana - nawet kupiłam do PL dwie 1l w plastiku i wczoraj wykończyłam ostatnią (jeszcze mi Ciuc w szklanej butelce został).
|
|
 |
 | |  |
Pudelek
Ogarniacz kuwety
Dołączył: 10 Lis 2006 |
Posty: 5794 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln |
|
 |
Wysłany: Nie 1:43, 09 Sie 2009 |
|
 |
|
 |
 |
nie, w Sighisoarze mieliśmy bliżej tej dróżki basen-kible. W ogóle jak przyjechaliśmy to było mało miejsca, rozbiliśmy się trochę na siłę i ktoś tam panikował, że osoby koło nas nie będą miały miejsca. Przyszedł jeden z gospodarzy, taki starszy Rumun z wąsem (pewno go kojarzycie, bo na basenie był ratownikiem) i komunikacją migowo-werbalną doszliśmy do wniosku, że miejsca jest dość
ogólnie to najbardziej mi się podobały prysznice/toalety w Sighisoarze - szczególnie jak kobiety wchodziły do męskiego, a że tam wszystko wspólne było to się człowiek naoglądał
a piwa rumuńskiego jeszcze trochę mi zostało, myślę, że zaraz jakieś otworzę 
|
Ostatnio zmieniony przez Pudelek dnia Nie 1:44, 09 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
 | |  |
katmandu
Dołączył: 13 Lip 2009 |
Posty: 310 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Wrocław / Bystra Śląska |
|
 |
Wysłany: Nie 8:50, 09 Sie 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Tak, pana z wąsem kojarzę, ponieważ jak już wyjeżdżaliśmy to kolega Rafał chciał iść umyć ręce przed podróżą w "luksusowych" warunkach i poszedł do tego ich pensjonatu skorzystać z klopa przy recepcji, na co pan z wąsem wytłumaczył mu, że łazienki dla namiotowców są na końcu, a tutaj myje ręce wyższa klasa
Zauważyłam (choć nie musi to być regułą), że generalnie większość z tych co rozbili tam namioty, wolała smażyć grille tudzież siebie na słońcu niż cokolwiek zobaczyć! Wieczorem, gdy poszliśmy zobaczyć stare miasto by night (około 22) nie spotkaliśmy niemal żywej duszy, a na campingu impreza na całego...
Jeszcze o psach - to prawda, sporo bezpańskich psów w całym Siedmiogrodzie i to prawda, że nie są agresywne ani nachalne, po prostu łażą dokoła ze zwieszonym ogonem (czasami któryś nim machnie) w oczekiwaniu, że może ktoś coś rzuci. Typowe zachowanie dla minionego systemu chyba teraz od ludzi przejęły psy...
W Braszowie widziałeś o wiele więcej niż ja, myśmy się pokręcili tylko po rynku i na Tampę, a czy trafiliście na ulicę Sznurową - najwęższą (ponoć, bo to samo słyszałam o jakimś miasteczku w Niemczech, w którym kiedyś byłam) w Europie?
Ty żałujesz Sybinu, a ja za to żałuję Mediaşu - jeśli byśmy ostatniego dnia wstali o 6, to może byśmy na szybko i w pośpiechu go zaliczyli, ale czekała nas 36 (w moim przypadku) lub 39 (kolega Rafał) godzinna podróż do domu i sobie odpuściliśmy... Ale żal pozostaje nieutulony do przyszłego roku : )
|
Ostatnio zmieniony przez katmandu dnia Nie 9:15, 09 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
 | |  |
Pudelek
Ogarniacz kuwety
Dołączył: 10 Lis 2006 |
Posty: 5794 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln |
|
 |
Wysłany: Nie 12:40, 09 Sie 2009 |
|
 |
|
 |
 |
to chyba już taka tradycja, że na kempingach większość to "odpoczywa", a nie włóczy się po okolicy. Wyjątkiem chyba był Bukareszt, bo tam raczej nikt nie przyjeżdza "wypocząć", tylko jeśli już to zajrzeć do miasta...
z Braszowem mieliśmy trochę pecha - pierwszego dnia obejrzeliśmy sobie centrum, poszliśmy na dawną rumuńską dzielnicę (Schei) i muzeum w jednej z baszt, kiedy zaczęło padać. Schroniliśmy się w knajpce w takiej wąskiej uliczce za murami (gdzie zresztą zostawiłem okulary ) i czekaliśmy... padać przestało po kilku godzinach, ale z dalszego włóczenia były nici. Następnego dnia, gdy wróciliśmy z Prejmeru znowu w Braszowie lało, więc znowu się nie powłóczyliśmy. Dopiero trzeciego dnia, gdy przyjechaliśmy z Sinai, wieczorem, można było trochę pochodzić jeszcze... tej uliczki nie widziałem, niestety, ale "najwęższych" to ja znam w Europie już kilka, byłem na jednej takiej w Zadarze, miała może z pół metra szerokości... 
|
|
 |
 | |  |
Pudelek
Ogarniacz kuwety
Dołączył: 10 Lis 2006 |
Posty: 5794 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln |
|
 |
Wysłany: Śro 14:39, 12 Sie 2009 |
|
 |
|
 |
 |
ja nawet lubię (zależy jakie, oczywiście), czasem można tam spotkać ciekawych ludzi i zrobić sobie imprezkę. A jeśli znikam gdzieś na cały dzień lub dwa to wolę zostawić namiot na kempingu, a nie na dziko (tym bardziej, że przecież nie mam nikogo nigdy do pilnowania)
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 2 z 3
|
|
|
|  |