Karo
|
[link widoczny dla zalogowanych]
|
||||||||||||||
|
Karo
|
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] |
||||||||||||||
|
Karo
|
pierwsze dwa to rezerwat ale ten rzepak i ten dom to nie kaczki tylko właściwie pole. Latarnie i budynki po lewej to fabryka oceanica - kosmetyki tam robią lub pakują. Jakoś tak.
|
||||||||||||||
|
Karo
|
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] Tu schodzę w dół w kierunku rzeki Kłodawy. |
||||||||||||||
|
Karo
|
[link widoczny dla zalogowanych]
[URL=http://g.imageshack.us/g.php?h=124&i=wycieczka2maja6.jpg][IMG]h |
||||||||||||||
|
Karo
|
Wycieczka a moze długi spacer trwała ok.3 godzin
[link widoczny dla zalogowanych] [URL=http://g.imageshack.us/g.php?h=515&i=wycieczka2mtl3.jpg][IMG]htt |
||||||||||||||
|
Karo
|
Resztą zdjęć nie będę zanudzać, są to roślinki, piesek który nie dożył dzisiejszego dnia(został przejechany) i stary opuszczony dom który napotkałam po drodze. no tyle z wycieczki 'nizinnej' chociaż nie jest tak płasko w Kaczkach jak np. w Borach Tucholskich czy na Żuławach Wiślanych.
|
||||||||||||||
|
Spoko
|
Karo ,piękne zdjęcia wiosenne .Ale tak się zastanawiam hmmm... . No wiesz ....Czy Ty w takim ubraniu chodzisz po lesie .Bo wydaje mi się że można to sobie podrzeć w takim lesie No chyba że obok była jakaś droga....?
A propo jeszcze wklejania spróbuj po wklejeniu jednego adresu zdjęcia url do postu nacisnąć ze dwa razy enter i potem wkleić następny adres .Tak aby pomiędzy adresami był odstęp ze dwa razy enter, wtedy te adresy nie nachodzą na siebie i myślę że w jednym poście można wkleić wtedy więcej zdjęć . |
||||||||||||||
|
Karo
|
ano, masz racje, tak następnym razem zrobię. Buty miałam akurat górskie, nie klapki no zawsze ktoś musi się czepiać jak Ciebie o buty ha ha. Żartuje. Akurat tylko spódnica dobra do noszenia, górne ciuchy oddałam już dla biednych bo one się zaczynały nie nadawać do niczego.
|
||||||||||||||
|
Pete
|
Karo a podzielisz się z nami jakimiś fotkami górskimi ?
|
||||||||||||||
|
buba
|
albo tego starego opuszczonego domu co spotkalas po drodze
|
||||||||||||||
|
Karo
|
ok, jasne. tylko proszę o cierpliwość. Jutro jadę w Bory Tucholskie i zrobię kawałek trasy trasy kamienne kręgi. Wezmę aparat także zdjęcia jak dobrze pójdzie będą
|
||||||||||||||
|
Bory Tucholskie |
Karo
|
Bory Tucholskie - wycieczka 05.08.08, wtorek
Park Narodowy "Bory Tucholskie" utworzono 1 lipca 1996 roku. Ma on powierzchnię 4 798 ha lasów, jezior, łąk i torfowisk. Obszar Borów Tucholskich ukształtowany został przez lodowiec skandynawski podczas zlodowacenia bałtyckiego. Przede wszystkim to piaszczysta równina z sosnami i trawą. To tyle wstępu. Pobudka musi być w każdym opisie;) tak więc pobudka o 7.00 i o 7.40 szybki spacer do pks. Moment wyjścia na taras w celu sprawdzenia pogody - masakra i tragedia, wydmuch co najmniej jak na Kopskiej Wyżniej Przełęczy kiedy byłam na niej w czerwcu, deszcz i ziiiiimno.8.10 już w Starogardzie Gdańskim, spotkanie z Krzysiemi narada co do zmiany planów. Mieliśmy jechać pociągiem do Czarnej Wody i stamtąd szlakiem do Kamiennych Kręgów. Po namyśle ruszamy o 10 do Ocypla ( jedyny pks przed południem) Ocypel, nad jeziorem Ocypel, to jedna z najpopularniejszych miejscowości wypoczynkowych w Borach. Wyjście z pks również nie miłe, wiatr i deszcz i ogólnie śmiech co nas podkusiło. Ocypel wyglądał na wymarłą wioskę z dużą liczbą małych domków wypoczynkowych. Badzo duża ilość domów to bardzo malutkie ale słodkie domki z drewna, wszystkie w takim samym stylu. [link widoczny dla zalogowanych] Skierowaliśmy się w stronę jeziora. Naszym planem było obejście go dookoła. Gdy tylko wyszliśmy zza zakrętu uderzył nas silny podmuch zimnego wiatru połączonego z mrzawką, no i przepiękny widok bez żywej duszy. Tylko pozostawione łódki i kajaki świadczyły o tym że chyba tu ktoś wogle się kiedykolwiek kąpał. Trudno było mi w to uwierzyć. [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [URL=http://g.imageshack.us/g.php?h=359&i=ocyp [link widoczny dla zalogowanych] Dziękowałam Bogu, że przypomniało mi się o kurtce. Ponadto w plecaku miałam strój kąpielowy i ręcznik. Śmiałam się że zrobię sobie turban żeby mi na włosy nie padało Nie mogłam doczekać się lasu aby schronić się przed zimnym wiatrem. Owadów nie było więc mój świeżo zakupiony off został nietknięty. Wreszcie dotarliśmy do lasu, jak wspomniałam to przede wszystkim płaski teren, wydaje się to aż sztuczne i nie naturalne. Całość podzielona jest drogami które układają się w jakby kratkę. Powoduje to trochę taki labirynt w którym kilometrami możesz iść i nic się wokół nie zmienia. Cały czas to samo. Słyszałam już o ludziach którzy naprawdę tam się zgubili. Ja zaufałam Krzysiowi ( bywał w Ocyplu na wakacjach) że wie gdzie mamy iść i niczym się nie przejmowałam oprócz wymyślania coraz to dziwniejszych tematów mojej paplaniny. Po paru rozwidleniach Krzyś zaczął przy każdym z nich coraz dłużej się zatrzymywać i zastanawiać. W końcu stwierdził że musimy się trochę cofnąć. No to sobie pochodzimy - tak sobie pomyślałam ze śmiechem. Robiłam się coraz bardziej mokra od deszczu, więc założyliśmy kapoki co by nie popłynąć za chwilę. Po drodze zatrzymywalismy się na herbę lub jabłka lub kanapki lub cukierki, co wpadło w ręce. Skręciliśmy w odpowiednią drogę. Idziemy....idziemy....coraz mocniej pada. Kiedy spojrzałam w dal widziałam gęsty deszcz który zacinał pod ostrym kątem. Spodnie przykleiły mi się do nóg, byłam już mokra powyżej kolan, z kapoczka woda spływała a ja....miałam głupawkę i marudziłam że grzybów nie mogę znaleźć. Wtedy stwierdzilam że jak tak dalej będzie to będę miała kryzys wycieczki i i zacznę marudzić a woda dojdzie do gaci. [link widoczny dla zalogowanych] z lasu wyłonił się most. Krzyś się bardzo ucieszył na jego widok i powiedział że wreszcie wie gdzie jesteśmy. To wcześniej nie wiedział? Nie wgłębiałam się w to. Po torach które przebiegają pod mostem od dawna niestety nic już nie kursuje. Schowaliśmy się pod most, było zimno i mokro. [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] Po krótkim odpoczynku poszliśmy dalej. Po jakims czasie pytam czy idzeimy w kierunku ocypla bo zaraz będę cała mokra. Krzyś mówi, że ta droga którą idziemy prowadzi prosto do Ocypla. Doszliśmy do rozwidlenia dróg na prawo i lewo. Na wprost jest jakaś luka. Podchodzimy żeby sprawdzieć i oto cudowny mokro - zimny widok na jezioro, ja od razu wyciągam aparaat cała szczęśliwa i robię zdjęcia. Odwracam się i widzę swojego towarzysza studiującego mokrą mapę. Coś się nie zgadza. Mówi że nie wiem co to za jezioro, że tu nie powinno być żadnego jeziora chyba że to jakieś tam, a poza tym nie możemy być zupełnie po przeciwnej stronie...Krzyś potem mówi że podejrzewa juz co to za jezioro i idziemy dalej.Ja się śmiałam że podejrzewa gdzie jesteśmy. [link widoczny dla zalogowanych] Deszcz trochę zelzał. Miałam mokro w butach, Krzysiowi już od dawna chlupotało. W pewnym momencie dotarliśmy do niebieskiego szlaku. Niebieski szlak Izydora Gulgowskiego ( to śmieszna nazwa naprawdę) przebiega od Ocypla do Czarnej Wody. Pomyśleliśmy że chyba idziemy właśnie do Ocypla. Idziemy dalej i dochodzimy do asfaltu. Tam tablica: Witamy w gminie Osieczna. Krzyś skwitował to : To bardzo niedobrze. Sięgamy po rozmokniętą mapę i próbujemy coś zobaczyć. Pomogło nam położenie drogi i małe skrzyżowanie na Klaniny. W tym momencie sytuacja stała się jasna. Idziemy w dokładnie odwrotnym kierunku do zamierzonego. Oddalamy się od Ocypla i wcale nie okrążamy jeziora. Wracamy się, zastanawiając sie jak to możliwe. Okazuje się że pod mostem coś nam się pomieczało. ( dodam że przy moście były dodatkowe rozwidlenia dróg) Postanowiliśmy wejść na niebieski szlak i dojść do ocypla. Po cofnięciu się zeszliśmy z drogi jak szlak prowadził i zagłębiliśmy się w mokrej trawie....po paru krokach woda chlupotała a buty stały się ciężkie. Było mi zimno w stopy okropnie. Całe skarpety przesiąknięte, ble. Przestało padać więc pozbyłam się kapoczka. Szlak jest bardzo ładny i zadbany. Widzieliśmy sarny i żurawie. Minęliśmy do dziwne jezioro które okazało się być jeziorem Świętym ( tym razem widzieliśmy je z dołu - wcześniej z góry) Dalsza droga była łatwa, w zupełnie innym terenie, mokradła oraz pagórki i malutkie kanały łączące jeziora. Doszliśmy do kolejnego jeziorka i do kolejnego dużego Ocypel. Do pks trochę nam zostało więc poszliśmy na kawę do dziwnego, wiejskiego klubu nocnego. Ciężko było wychodzić, zimno mi było jeszcze bardziej. Na przystanku który nie miał wiaty zaczęło wiać i padać mocno, znowu musiałam włożyć kapok. Po pół godzinie pksu nie widać ani nie słychać. Dzwonimy na pks i pytamy czy jedzie. Pani kazała nam cierpliwie czekać. Eh. Zaczynało mnie telepać z zimna i to był naprawdę kryzys. kolejny pks był za 3 godziny dodam. To był kryzys wycieczki. W końcu, spóźniony o godzinę, przyjechał stary złom na widok którego łezka w oku może się zakręcić. Wracamy. Kiedyś do Ocypla dojeżdżały pociągi. W tej chwili turyści i mieszkańcy skazani sa na zakup samochodów. |
||||||||||||||
|
Karo
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Jezioro Święte, to które nie wiedzieliśmy że to własnie jest to, z góry widziane, potem z dołu ze szlaku [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] Na szlaku później: [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] |
||||||||||||||
|
Karo
|
no i jeszcze ( ze szlaku do Ocypla)
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] |
||||||||||||||
|
bubowe wycieczki nizinne- zdjecia |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.