Wisła - Stożek - Pietraszonka

Wyjazd "bożociałowy"...

krótki, ale zawsze coś. trasa znana i lubiana, ale ponieważ ecowarrior nie był jeszcze w chatce, więc postanowiliśmy przejść ją jeszcze raz.

[link widoczny dla zalogowanych]
trójka wspaniałych Wink

... gdzieś w okolicach Kobylej.

[link widoczny dla zalogowanych]
z Małego Stożka na Duży...

[link widoczny dla zalogowanych]
Milkowe Schronisko, niestety Confused

drogo i towarzystwo stonkowe, ale w sumie o tym doskonale wiedzieliśmy. ecowarrior się gimnastykuje, Teresa tylko siedzi - czyli co kto lubi

[link widoczny dla zalogowanych]
GSB ze Stożka na Kubalonkę. tutaj widok na Stożek po lewej i Cieślar po prawej. szło by się całkiem przyjemnie, gdyby nie zawody MTB - jakiś maraton Istebna - Istebna przez Kubalonkę. gdy w ciągu minuty na szlaku mijało cię kilkunastu rozpędzonych rowerzystów, nie patrzących na nikogo i tak przez jakąś godzinę to nóż się w kieszeni otwierał Evil or Very Mad

[link widoczny dla zalogowanych]
Kubalonka - przerwa na posiłek i napoje energetyczne

[link widoczny dla zalogowanych]
ecowarrior testował nowy aparat, więc interesowało go wszystko... dosłownie wszystko Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]
widok ze Stecówki aż po Zwardoń i Skalite

[link widoczny dla zalogowanych]
"ul" w Chatce AKT z ecowarriorem w środku Razz

drugi dzień - ecowarrior uciekł nam bladym świtem, więc szliśmy we dwójkę. konieczna była korekta pierwotnego planu - z chatki mieliśmy iść na Baranią, a potem zejść do Radziechowego - Wieprzu(a). ostatecznie, z powodu braku czasu, podeszliśmy tylko na Przysłop, a potem GSB wracaliśmy na Kubalonkę i zielonym szlakiem do Wisły Głębce.

[link widoczny dla zalogowanych]
tam, gdzie spokój...

[link widoczny dla zalogowanych]
czasem pada słońce, czasem świeci deszcz... jednocześnie Laughing

[link widoczny dla zalogowanych]
polana kwadrans przed Stecówką. powycinano też drzewa z oznakowaniem Confused

mieliśmy dużego fuksa - szliśmy na ślepo na pociąg i byliśmy na stacji o 4.07. pociąg jechał o 14.13. następny około 17 Smile

a na koniec premia - zdjęcie dedykowane wszystkim stonkowiczom, z życzeniami zbolałych nóg

[link widoczny dla zalogowanych]

świetna relacja Smile

hehe...ostatnia fota niszczy Razz

A my się zastanawiamy nad tym jakie obuwie jest najlepsze Mr. Green

Hehe, gratuluję inwencji twórczej...tutaj ktoś siedzi w "ulu", tam znowu uwiecznianie końskiej kupki a na końcu tyłeczki... Laughing

A na poważnie to świetna fotorelacja Wink

A się uczepiliście tych sandałów. Kiedy trzeba dla odmiany przejść po płaskim, jakąś halą, drogą czy po czymkolwiek niezbyt wymagającym, to dlaczego by nie ubrać na chwilę, coby stopy odpoczęły.

nie wiedziałem, że na Stożek można wejść po czymś płaskim... po za tym jak ktoś chce, żeby mu nogi odpoczęły to niech idzie do masażysty, a nie w góry...

ecowarrior - ty wszędzie tylko tyłeczki - tu są sandale, a nie tyłeczki Twisted Evil

Pudelek napisał:

nie wiedziałem, że na Stożek można wejść po czymś płaskim...

teren na zdjęciu nie przedstawia super nachylonego toru przeszkód.

Pudelek napisał:

po za tym jak ktoś chce, żeby mu nogi odpoczęły to niech idzie do masażysty, a nie w góry... Twisted Evil

bo co? przeszkadza Ci to?

ja kiedyś wędrowałem bez butów na gołe stopy po lesie i jakoś nic mi nie jest i całkiem przyjemnie taki eko-masaż z błotka Wink

na Stożek przecież można wyjechać Wink

to może to Ci zmotoryzowani? Dbanie o własne stopy to też jakieś zabezpieczenie przed urazami... (np. długo nie wietrzona stopa może spowodować omdlenie współtowarzyszy wycieczki Wink

)

= Fotki ładne - a tej wyprawy to Ci zadroszczę - bo u mnie skonczyło się gradobiciem - więc macie miłe wspomnienia Smile

=

KATRIN____ napisał:

= Fotki ładne - a tej wyprawy to Ci zadroszczę - bo u mnie skonczyło się gradobiciem - więc macie miłe wspomnienia Smile

=

Katrin, co się odwlecze to nie uciecze, głowa do góry... Wink

A Twoje pierwsze zdjęcie z gradobicia wygląda jak łąka pełna zawilców... Shocked

a moze to są sandały trekkingowe?? Cool

Tia... takie jakich używał ten Holender co doszedł do 7500 m.n.p.m. na Mt. Evereście Smile