Trzy baby i dwa małe żuczki na Babie. |
darkheush
Stary zgred
|
Pewnie zaraz ktoś napisze, że te foty to marny montaż. Że na Babiej nie ma takiej cudnej pogody. No tak. Nakłamię
Ta Babia to był mój pomysł. Obiecałem Rudej, że choćby za włosy, to wywlokę ją na Królową Beskidów. Jednak od dłuższego czasu z niepokojem obserwowałem prognozy pogody. Burze, deszcze i kto wie co jeszcze. No ale Babia mnie już przyzwyczaiła. Ustalamy termin. W międzyczasie zgłaszają się jeszcze Asia i Angi. W ostatniej chwili okazuje się, że Dakota też ma chęć na szczytowy łomot Sobota - Angi zgarnia mnie z Andrychowa. Czym prędzej pędzimy odebrać Aśkę w Pope Town Wadowice i na łeb na szyję zaiwaniamy Czerwonym do Zawoji. Meldujemy się w agro "Pod Kwiatkiem" na Składach. Notabene polecam chałupę jakby ktoś miał ochotę. Instalacja na agro i w drogę. Pod Mosorny. Bo tam mają zejść Ruda i Dakota, które wymyśliły sobie, że pójdą z Sidziny przez Policę. No ale normalnie być nie może. Zanim dojechaliśmy na Widły coś śmierdzi. Halt!!! Wychodzimy z czerwonego, badamy sprawę. Chwyciło tłoczek w prawym tylnym kole. No to ogień. Podnośnik, narzędzia... I nie pytajcie, co robi ten młot z prawej strony. Jak to mówią: "Bez majzla i młota to ch.. nie robota" Pod Mosornym nie idzie się na nie doczekać. W końcu docierają. Wieczór to tradycyjnie "odmienne stany świadomości". Więc przemilczę. Niedziela. A właściwie niedziela, którą mógłbym nazwać "szewskim poniedziałkiem" Śniadanko kawusia i komu w drogę temu wrotki. Idziemy na Markową. Królowa jakby się nie mogła zdecydować. Lunąć, czy nie lunąć Jednak sobie odpuściła. Pod Markowymi Szczawinami widokowa masakra. W schronie mały rest i ruszamy... jednak przez Bronę. Akademik zamknięty po wypadku awionetki w Żlebie Poszukiwaczy Skarbów 25 maja tego roku. Im wyżej, tym więcej słychać "achów" i "ochów" ze strony naszych babiogórskich debiutantek Nagle plecak robi głośne jebudu o glebę!!! 1725 n.p.m.!!! Ścisk jak na Krupówkach. Ale chwila, moment. Tam siedzi jakiś Słowak z plecakiem pełnym browca i karteczką "Pivo 5 zl". No to bez Kozla się nie obejdzie Godzina błogich szczytorozmyślań i kierujemy się na Lipnicką. Ale żeby nie było zbyt łatwo znad Sokolicy odbijamy na Perć Przyrodników i Szkolnikowe Rozstaje aby zejść na przełęcz koło Mokrego Stawku. Ach bo zapomniałbym. Na Gówniaku słyszę najlepszy tekst od kilku lat. Sytuacja wygląda mniej więcej tak. Idą sobie do góry kobieta i facet. Nagle ona chce aby mąż (chyba) zrobił jej zdjęcie. Pozuje, ale że jest trochę umordowana strasznie dyszy i wydaje różne dziwne odgłosy. I co robi facet??? Facet stwierdza - "Wiesz co??? W domu to nawet podczas stosunku tak nie jęczysz" Ale wróćmy na Lipnicką. Do auta daleko, więc "trza se jakoś radzić" (powiedział stary gazda wiążąc kierpca glistą) Wychodzimy na drogę i miła para z Pszczyny podrzuca nas do Zawoji. Nawet nie na Widły, ale zawożą nas nadkładając kilka kilometrów drogi na Składy "Pod Kwiatka". Może było to spowodowane tym, iż powiedzieliśmy z Angim, że trzy dziewuchy zostały na Lipnickiej, a my tylko po samochód. Nasza pani kierowca podejrzliwie popatrzyła na nas i powiedziała, że musi sprawdzić, czy to czasem nie jakaś ściema z tym samochodem W każdym razie, jeśli to przeczytacie to DZIĘKUJEMY!!! No i to by było chyba na tyle mojego zmyślania. Pożegnanie w Pope Town Wadowice z dziewuchami. Andrychów i nynu. A dziś rano w robocie ból wszystkiego, nogi napierniczają, spalona skóra piecze... Dobrze... bardzo dobrze Dziękuję Asi, Dakocie, Rudej oraz Angiemu za ten nietuzinkowy wypad i do następnego. P.S. W książce szczytowej znaleźliśmy ciekawy wpis i nie omieszkaliśmy się do niego podczepić. Ale o tym w albumiku poniżej Komplet kłamstw fotograficznych po kliku w obrazek: [link widoczny dla zalogowanych] |
||||||||||||||
|
Piotrek
Administrator
|
No to gość pięknie podsumował swoją kobitkę
A ten gość z piwem na szczycie to prawda czy ściemniasz? |
||||||||||||||
|
Wiolcia
|
No ładnie - o kobietach to się mówi "baby", a o sobie "żuczki"
Jak Ci się udało zrobić taką panoramkę w kierunku Beskidów z jednym ludziem na kamieniu? |
||||||||||||||
|
darkheush
Stary zgred
|
A skąd byśmy mieli z Angim po puszeczce Kozla, a Ruda Złotego Bażanta Radler??? Serio facet siedział i handlował. I było zimne, ponieważ pomiędzy zgrzewki powkładał do plecaka termofry wypełnione lodem
Sam nie wiem, bo większy tłum to widziałem tylko na Krupówkach |
||||||||||||||||||
|
Piotrek
Administrator
|
No to nie zły z gościa biznesmen Jeszcze grilla powinien odpalić i smażone oscypki wciskać ludziom.
Nie wiem... Ze sklepu? |
|||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez Piotrek dnia Pon 20:54, 17 Cze 2013, w całości zmieniany 2 razy |
Kris_61
|
Nad tym samym się zastanawiałem? Czyżby ktoś sklep po południowej granicy rozszabrował, albo na granicy jest budka z piwem? Z Czechami się zdarza. |
|||||||||||||||||
|
dakOta
|
No i wyszło, że zdobywacie Królową w niewłaściwym towarzystwie. Bo nam się Ona pięknie nadstawiła .
|
||||||||||||||
|
mensajero
|
Kurcze, nie wyobrazam sobie lepszego scenariusza niz zimne piwko w trakcie wchodzenia na gore - wypad automatycznie zaliczony do udanych, co by sie wczesniej i pozniej nie dzialo
|
||||||||||||||
|
Trzy baby i dwa małe żuczki na Babie. |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.