 |
 | Sankami z Boraczej |  |
 |
|
 |
 | |  |
dakOta
Dołączył: 28 Lut 2008 |
Posty: 1347 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Kraków |
|
 |
Wysłany: Pon 23:28, 18 Sty 2010 |
|
 |
|
 |
 |
Patrząc na zdjęcia mam wrażenie, że Zuzia wkrótce stanie się "znakiem firmowym" turystyki pieszej w Beskidach.
|
|
Gość
|
 |
Wysłany: Wto 8:55, 19 Sty 2010 |
|
 |
|
 |
 |
post wygasł
|
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 14:20, 26 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
Piotrek
Administrator
Dołączył: 21 Kwi 2006 |
Posty: 5888 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Żywiec/Sienna |
|
 |
Wysłany: Wto 11:49, 19 Sty 2010 |
|
 |
|
 |
 |
Byliśmy w niedziele, gdzieś koło południa w schronisku siedzieliśmy. Ty o której byłeś?
|
|
Gość
|
 |
Wysłany: Wto 21:58, 19 Sty 2010 |
|
 |
|
 |
 |
post wygasł
|
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 14:21, 26 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
Piotrek
Administrator
Dołączył: 21 Kwi 2006 |
Posty: 5888 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Żywiec/Sienna |
|
 |
Wysłany: Wto 23:21, 19 Sty 2010 |
|
 |
|
 |
 |
O to pewnie tych narciarzy nie spotkałeś co na halo jeździli.
|
|
Gość
|
 |
Wysłany: Śro 22:02, 20 Sty 2010 |
|
 |
|
 |
 |
post wygasł
|
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 14:21, 26 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
 | |  |
katmandu
Dołączył: 13 Lip 2009 |
Posty: 310 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Wrocław / Bystra Śląska |
|
 |
Wysłany: Pią 11:10, 22 Sty 2010 |
|
 |
|
 |
 |
Może trochę nie w temacie, ale tak mi się przypomniały dawne czasy i ciekawi mnie, na czym zjeżdżaliście będąc w wieku "młodzieżowym"?
Bo ja np. zawsze bałam się sanek (i słusznie, bo kilka razy podbiła mi oko jakaś płoza), a dupochlasty (czyli tzw. "jabłka") zawsze mi się wydawały jakieś takie niewygodne i siniakotwórcze na delikatnych częściach ciała, więc nawet nie próbowałam.
My z bratem i kuzynem napychaliśmy siano albo jakieś stare szmaty do takich dużych worów od cementu i na tym zjeżdżaliśmy z grapy w Bystrej. Chyba nie muszę mówić jaką zawrotną prędkość osiągaliśmy w "rynnach" wyżłobionych przez nasze worki! Jak bobsleje! No i było to przy tym naprawdę bezpieczne, chyba, że ktoś kogoś doganiał i następował crash...
Piotrek, obudziłeś we mnie cudowne wspomnienia, ale może już się nie będę dalej rozpisywać, bo zdominuję Twój wątek swoimi wynurzeniami... 
|
|
 |
 | |  |
kuba
Dołączył: 26 Sie 2007 |
Posty: 548 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: kraków |
|
 |
Wysłany: Sob 10:09, 23 Sty 2010 |
|
 |
|
 |
 |
fajna relecja:)
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1
|
|
|
|  |