Samotna Piesza Wyprawa Dookoła Polski 2007

Pudelek napisał:

Ircia, te kolejne posty zaczynają przypominać jakąś zawiść

no co ty?

= Ja się z boku przyglądam ..... zauważyłam, że te posty niekture są nie smaczne.
Niech sobie idzie .... wybraną drogą do celu .... a co do .... Big brother to ta wyprawa nie ma nic wspólnego ze słynnym programem ....ach nie lubię takiego czegoś .... pisze (zostań sponsorem ) jeśli ktoś ma życzenie dać - to da a jeśli ktoś nie chce to nie da, więc o co tu chodzi ? ...... gdybym miała się wybrać na taką wyprawę czy inną , też szukałabym sponsorów i powiadomiła media ....... mam gospodarstwo agroturystyczne i dobrze jest się zareklamować w mediach ....to jest całkiem normalne ....Więc niech sobie facet idzie dalej .....

no ale on nie idzie....i wszystkich olał...sponsorów też...dali mu na coś tam kasę...i się nie wywiązał...drugi raz przerwał...i cisza.......

[link widoczny dla zalogowanych]
fajna relacja.....

Ircia napisał:

Piotrku........pan Wojtek sam sobie big brothera na siebie ukręcił....i zatrudnił się jako główny aktor... a mógł w spokoju sobie to robić po kawałku nawet kilka lat....i udokumentować tak nieznane tereny jak nasze pogranicze..

I tu Ircia trafił w samo oczko, mnie się właśnie nie podoba ten big brother.
Kolejny raz napiszę inni też chodzą a nie robią z tego cyrku!!

Pamiętacie kilkanaście dni temu jeden niepełnosprawny postanowił na wózku inwalidzkim przejechać z Warszawy do Łodzi coś ok 150km sprawa została nagłośniona przez media, ale facet otwarcie powiedział że zależy mu na tym bo chce uzbierać kasę na wyczynowy wózek /60tyś/ na którym chce startować na olimpiadzie.
I wszyscy wiedzą o co chodzi. A mógł powiedzieć że robi to bo lubi, bo chce się zmęczyć, bo chce poznać ludzi.

A na koniec moich wypowiedzi w tym temacie, wydaje mi się że gdyby Wojtek na samym początku napisał "zależy mi na rozgłosie bo potrzebni sponsorzy" prawdopodobnie ten temat by nie istniał, a Wojtek miał by więcej zwolenników, jednocześnie zamykając buzie takim jak ja Smile

Tym samym kończę swoje wypowiedzi w tym temacie, bo przeradza się on w zwykłą kłótnie, każdy ma swoje zdanie i pewno nikt nie zdoła tego zmienić.

Poza tym to forum powinno nas łączyć tak jak łączy nas to coś, ta magia związana z górami, której nie potrafią zrozumieć inni, a nie doprowadzać do szewskiej pasji.

Pozdrawiam wszystkich i obyśmy się spotkali gdzieś na szlaku w miłej przyjaznej atmosferze.

PS. kłótnią niech zajmą się ci którym to najlepiej wychodzi /sejm, senat/ Smile

a Wojtkowi zdrowia życzę i spełnienia marzeń

Miś Wędrowniczek napisał:

Ircia napisał:

Piotrku........pan Wojtek sam sobie big brothera na siebie ukręcił....i zatrudnił się jako główny aktor... a mógł w spokoju sobie to robić po kawałku nawet kilka lat....i udokumentować tak nieznane tereny jak nasze pogranicze..

I tu Ircia trafił w samo oczko, mnie się właśnie nie podoba ten big brother.
Kolejny raz napiszę inni też chodzą a nie robią z tego cyrku!!

i co z tego?
w zupelnosci popieram KATRIN___.

i co z tego?
w zupelnosci popieram KATRIN___.

I w ten oto sposób z turystów staliśmy się biznesmenami.
Hmmmm muszę się teraz zastanowić jak rozplanować miejsce pod reklamy na mojej nowej kurteczce co bym nie miał później problemów jak Adam Małysz.
A później się okaże że z taką a taką reklamą na piersi nie będe mógł wejść do TPN bo on akurat jest sponsorowany przez konkurencję.

Paranoja!

Miś Wędrowniczek napisał:

Hmmmm muszę się teraz zastanowić jak rozplanować miejsce pod reklamy na mojej nowej kurteczce co bym nie miał później problemów jak Adam Małysz.
A później się okaże że z taką a taką reklamą na piersi nie będe mógł wejść do TPN bo on akurat jest sponsorowany przez konkurencję.

Miś Wędrowniczek napisał:

Paranoja!

Ircia, mnie tak mówiąc wprost obojetne jest czy on wcześniej robił sobię reklamę, czy informował cały Świat i.t.d. a teraz się z tego nie wywiązuje. Są to dla mnie sprawy drugorzędne. Nie w tym widze sens takiej wycieczki. Nie śledze jego strony i mam słabą wiedzę na temat sponsorów i jego z nimi umów. Mnie interesuje aspekt poznawczy, to co facet sobie po drodze zobaczy. Jeżeli przejdzie to co zamieża lub nawet część tej trasy to będzie fajnie. Coś zobaczy, coś przeżyje, ludzi pozna. Może pamiętniki z tego opublikuje Very Happy

. Poczytam chętnie.
Natomiast, jak mówiłem, całe to Halo wokół tej sprawy mnie nie interesuje i jest mi obojętne.
Takie mam do tego podejście.

Byłoby może inne gdybym liczył na spekakularne relacje, mega wyrypy lub gdybym był jego sponsorem. Jednak żadne z powyższych mnie nie dotyczy więc nie czuję się zawiedziony.

no to ja też się pożegnam...się nie znam i tyle...buba! ale ty ładana jesteś ....aż żal Ciebie opuszać..........a w tej czapce z biedroną....no SUPER!....panie wojtku...z powrotem na start...i jedziemy od nowa...i robimy pętlę na około poski...skończy pan...i gratki bedą i przez duże
"w" wojtku i przez duże "p" panie...... Very Happy

Ircia napisał:

no to ja też się pożegnam

Ale chyba nie z forum Smile

. Dyskusja, dyskusją - mamy odmienne zdania, ale póki co jest ok. Nikt nie używa wobec siebie epitetów Smile

Oj, gdybyśmy mieli wszyscy jednakowe zdanie na każdy temat to byłby to niezła nuda. Tak to przynajmniej jest o czym rozmawiać, można wyniemiać poglądy, nawet skrajnie różne. Nie żegnaj się Ircia bo to bez sensu. Równie dobrze pożegnac by mógł się każdy kto ma inne niż Ty zdanie.
To w koncu forum z różnymi ludźmi/zdaniami/opiniami a nie kółko różańcowe.

no ja tez tak uwazam. Gdyby wszyscy byli jak cieple kluchy i sie ze soba we wszystkim zgadzali to by tu nie bylo o czym pogadac Smile

no ja tez tak uwazam. Gdyby wszyscy byli jak cieple kluchy i sie ze soba we wszystkim zgadzali to by tu nie bylo o czym pogadac Smile

Z ciekawości zajrzałam na stronę pana W. aby zobaczyć co słychać i tutaj w tym samym celu. A ponieważ nadal trwa męcząca cisza, to pozwolę sobie powiedzieć, że takie beztroskie traktowanie sprawy czyni bardzo wiele złego dla całego środowiska wypraw. Wszyscy wiemy jak bardzo ciężko jest pozyskać zainteresowanie mediów, a pozyskać sponsorów jest równie trudno. A przecież bez ich wsparcia czy to finansowego, czy rzeczowego wiele bardzo interesujących wypraw odbyć by się nie mogło. A tymczasem wielki szum na całą Polskę, cala lista sponsorów jawna i ta drugiego obiegu, reportaż w TV (widziałam na własne oczy) i co? I g*. Taka cisza to brak szacunku dla nas, którzy od początku śledziliśmy co słychać i dla całej rzeszy innych osób oczekujących tego pana "po trasie" i pewnie niezręczna sytuacja dla sponsorów i nieco wstydu dla mediów, ze przyłożono rękę do tak niepewnego przedsięwzięcia.
I nie ma nic dziwnego w tym, że z przyczyn losowych wyprawa ulega zawieszeniu. Ale tu akurat mam nieodparte wrażenie, że to tak miało być, sprawa by nieco przycichła, a późną jesienią byśmy się dowiedzieli o triumfalnym zakończeniu wyprawy. Oczywiście to tylko moje osobiste zdanie, bo z początku, chociaż zaskoczona trochę skalą rozdmuchania na cały kraj wieści o wyprawie z dużą sympatią i ciekawością oczekiwałam co będzie dalej. A dalej były zmiany w planach bo podobno w górach zaspy po 2,5 m (???) i... i teraz mamy to co widać.
Przykro, chociaż sama nie biorę udziału w wędrowkach, to wiem jak trudno jest znaleźć firmy które zadadzą sobie trud wyposażenia wyprawy w brakujący sprzęt lub zechcą wesprzeć ją finansowo.
Mimo to mam nadzieję, że rozpocznie niebawem dalszy etap podróży i może nareszcie będzie co poczytać w "Kronice Wyprawy", bo jak na razie to ten link oraz "Kontakt" są nieaktywne.