Forum BESKIDZKIE FORUM Strona Główna


BESKIDZKIE FORUM
"Tak mnie ciągnie do gór..."
Odpowiedz do tematu
Ircia


Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

też chetnie pokibicuje! tylko rusz w koncu dupsko! a telefon trzymaj, nocleg i żarcie jak najbardziej aktualne...
Zobacz profil autora
Ircia


Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

i poczytaj jeszcze raz..wszystko...jeżeli uważasz że jak nie "pierdzę" na słodko , i nie "podziwiam" czegoś czego nie ma..to kogoś obrażam?...huknąłeś na całą polskę że se idzież dookoła..że pierwsze przejście(nie prawda) , że 5000 km.(nie prawda) że jeszcze coś tam...koniec czarowania tera sie z tym za bary trza wziąść! bądź mężczyzną....!
Zobacz profil autora
Ircia


Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

telefon dałem Ci bom myslał że poważnie traktujesz to wszystko...prosiłeś o rady w mailu jak sie w namiocie mieszka zimą(na zdjęciach z bieszczad nie widać namiotu, nawet przytroczonego a plecak za malutki coby tam był) życzę dużego zbioru biletów autobusowych i kolejowych... Pozdrowaśki dla wszystkich (złośliwa Ircia)
Zobacz profil autora
Miś Wędrowniczek


Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Czytam te wasze posty i się powoli zaczynam wkurzać, dlatego pozwolę sobie wtrącić kilka słów.
Moje zdanie jest takie podziwiam ircię bo postanowił sobie że pokona GSB w takim a takim okresie czasu i tego dokonał. Walczył z pogodą z samym sobą i wszystkimi przeciwnościami.
Ktoś powie zrobił to dla sławy a nie dla przyjemności, poniekąd się zgadzam bo przyjemność to zrobienie kilkunastu kilometrów dziennie w pięknej słonecznej pogodzie z przerwami na podziwianie otaczającej przyrody i robienie zdjęć.
Wyprawa trwająca dłużej niż kilka dni w dodatku w różnych warunkach pogodowych samoistnie przeradza się w wyczyn a nie przyjemność.
Chyba nikt nie powie że zdrowy i rozsądny człowiek chcący zażywać przyjemności wstaje o np 8 rano zakłada przemoknięte ciuchy i wyłazi na zewnątrz namiotu pakując się w deszcz i wiatr, no chyba że to masochista.
Co się tyczy wyprawy Wojtka ja w swojej karierze zrobiłem już też kilka set kilometrów i cholera poza mną i kilkorgiem znajomych nikt o tym nie wie.
Jeśli kolega wojtek postanowił zrobić sobie rundkę w koło Polski i ogłosił wszem i wobec że idzie powinien iść nie zważając na nic.
Jeśli planował jak to przeczytałem tą wyprawę to chyba zdawał sobie sprawę że o tej porze roku w górach są takie a nie inne warunki, więc chyba nie jest zdziwiony tym co go spotkało.
Planując taką wyprawę było od razu iść na północ a górki zostawić na okres letni.
Jeśli zaś kolega Wojtek jak to pisze idzie sobie ot tak dla rozrywki bo ma za dużo wolnego czasu niech sobie idzie tylko pytam po jaką cholerę zawiadamia o tym całą internetową społeczność.
To chęć uzyskania rozgłosu i tyle a to już nie jest zwykła turystyczna wyprawa, tylko zaplanowany wyczyn mający na celu podniesienie własnego ego. I niech nikt nie opowiada mi o zdrowiu bo jeśli go nie mam to siedzę na dupie.
Jeśli ktoś uważa że nie mam racji to od dziś obiecuję że będę zawiadamiał wszystkich o każdej kolejnej wycieczce na którą się wybieram.
Żeby nie być gołosłownym w najbliższą sobotę prawdopodobnie pójdę z Rabki na Luboń Wielki.

PS. Wojtku nic do ciebie nie mam, wybacz ostre słowa pod twoim adresem ale sam już kilkakrotnie planowałem przejście GSB jednym ciągiem idea jest fajna i wyczyn nie lada, trzeba jednak mierzyć zamiary na siły.
Jestem w podobnym wieku jak ty i wiem co mogę a czego nie poza tym ja oprócz wolnego czasu mam jeszcze pracę i najważniejsze rodzinę, i nie wyobrażam sobie zostawić ją na pół roku czy więcej tylko po to aby stanąć w alei sław!!

W ostatnim okresie czasu kilku polaków zdobyło najwyższy szczyt oceani i kurcze jakoś tak się złożyło że dowiedzieliśmy się o tym po fakcie to samo tyczy się wypraw na K2 dowiadujemy się jak są albo jak schodzą ze szczytu a nie jak ruszają pół roku wcześniej.
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

Miś Wędrowniczek napisał:

Moje zdanie jest takie podziwiam ircię bo postanowił sobie że pokona GSB w takim a takim okresie czasu i tego dokonał. Walczył z pogodą z samym sobą i wszystkimi przeciwnościami.


ircia chyba nie miał określonego czasu na przejście - chodziło tylko o "zimę". trudno jednak zarzucić wojtkowi, że on ze sobą nie walczy. a wyczyn nie zawsze jest przeciwstawny przyjemności - jeśli ktoś coś robi tylko dla wyczynu to jest dla mnie pozerem. wyczyn bez przyjemności to zwykły szpan
Zobacz profil autora
Miś Wędrowniczek


Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Pudelek napisał:
Miś Wędrowniczek napisał:

Moje zdanie jest takie podziwiam ircię bo postanowił sobie że pokona GSB w takim a takim okresie czasu i tego dokonał. Walczył z pogodą z samym sobą i wszystkimi przeciwnościami.


ircia chyba nie miał określonego czasu na przejście - chodziło tylko o "zimę". trudno jednak zarzucić wojtkowi, że on ze sobą nie walczy. a wyczyn nie zawsze jest przeciwstawny przyjemności - jeśli ktoś coś robi tylko dla wyczynu to jest dla mnie pozerem. wyczyn bez przyjemności to zwykły szpan

Właściwie masz rację każdy robi to co lubi i czerpie z tego określone przyjemności /masochizm/ Smile)
Masz rację również określając pewne postępowania ludzi jako szpan.
W poprzednim poście napisałem wyraźnie ja też plącze się po szlakach też czasami w trudnych warunkach, robię to bo lubię to robić, jest jednak pewna różnica ja idę dla siebie nie dla poklasku.

Dodam jeszcze tylko jedno, ja na miejscu pana Wojciecha powiedział bym trudno nie udało się zrobić tak jak sobie założyłem, przerywam wyprawę i koniec nie bawił bym się w żadne polemiki.
Wsiadł bym w autobus dojechał tam gdzie Wojtek dojechał i poszedł sobie dalej nie zważając na to że ktoś powie facet wymiękł, i co najważniejsze nie rozgłaszając że jednak idę dalej to by i tak kiedyś wyszło na jaw i być może obyło by się bez różnych za i przeciw
Wielkość człowieka poznaje się po tym w jaki sposób podnosi się po upadkach
Tak powinien postąpić jeśli to prawda co pisze że idzie dla przyjemności i dla siebie.
Nie mam mu za złe tego że przerwał przeprawę przez góry ze względu na warunki to dowodzi o jego dojrzałości i rozwadze, gdyby wszyscy tak postępowali było by mniej wypadków.

Generalnie też jestem pełen podziwu dla Wojtka za sam fakt że podjął się takiej wyprawy nie podoba mi się jedynie nagłośnienie tej sprawy co jakoś dziwnie zalatuje właśnie tym co nazwałeś "szpanem"
Zobacz profil autora
Nulka


Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z sieci

Miś Wędrowniczek napisał:

Wyprawa trwająca dłużej niż kilka dni w dodatku w różnych warunkach pogodowych samoistnie przeradza się w wyczyn a nie przyjemność.
Chyba nikt nie powie że zdrowy i rozsądny człowiek chcący zażywać przyjemności wstaje o np 8 rano zakłada przemoknięte ciuchy i wyłazi na zewnątrz namiotu pakując się w deszcz i wiatr, no chyba że to masochista.


Czy wobec tego wyczyn nie łączy się z przyjemnością? Nie było by wyczynów, gdyby w parze z nimi nie szła ogromna satysfakcja z pokonywania własnych słabości. Dla jasności pomijam tu wyczyny sportowców, gdy na końcu zawodów mgliście majaczy czek na okrągłą sumkę.
Nutka masochizmu pobrzmiewa we wszystkim, do czego człowiek zmusza się codziennie, bez względu na to czy to poranne wstawanie do pracy, czy deptanie mniej lub bardziej przetartych szlaków.

A puentą niech będzie wskazówka dla wszystkich życiowych wędrowców - psy szczekają, karawana idzie dalej.
Pozdrawiam, Nulka
Zobacz profil autora
Ircia


Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

a tak w ogóle to gdzie pan Wojtek jest......bo tylko enigmatyczne że kontynuuje rehabiitację.....ja też bym se chciał wracać z tych gór do domu ...poodpoczywać...a tkwiłem w górach u ludzi obcych...czasami chory, czasami przemoczony...obiecał relację na zywo...to gdzie ona jest...tak dzień po dniu kilometr po kilometrze...doszedłem tam i siam...urobiłem tyle...a tyle..widziałem to i to...wyręcza się kimś tylko na swoim forum...kto za niego się tłumaczy...i dalej uważam że to przerwana wyprawa....obiecał sponsorom ,obiecał kibicom....obiecanki macanki...
Zobacz profil autora
buba


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 3022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: oława

wiecie co, ja jednego nie rozumiem.. czemu "deptanie szlakow" mialoby byc masochizmem i czyms do czego czlowiek sie musi "zmuszac"??? a w czasie pobytu w gorach czlowiek marzy o powrocie do domu i odpoczywaniu?? ja musze sie zmuszac aby wracac do domu Smile))) a wedrowka daje wielka radosc , nie dlatego ze przeszlam z "a" do "b" tylko tak sama w sobie
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

ja w górach to się najwyżej zmuszam do tachania piwa na górę, żeby nie przepłacać Razz
Zobacz profil autora
Piotrek
Administrator

Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 5888
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Sienna

a mnie sie góry przejadły. Od dziecka zasłaniają mi dalsze widoki i pewnie dlatego często na nie wychodze by zobaczyć co jest dalej, co poza nimi
Zobacz profil autora
Piotrek
Administrator

Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 5888
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Sienna

Ircia napisał:
...obiecał relację na zywo...to gdzie ona jest...tak dzień po dniu kilometr po kilometrze...doszedłem tam i siam...urobiłem tyle...a tyle..widziałem to i to...


A co to, z wszystkiego trzeba robic Big Brothera? Niechże sobie człowiek spokojnie idzie. Robi to przecież dla swojej satysfakcji. Nich idzie jak mu wygodnie.

W moich oczach uznanie zdobedzie nie za to, że zapier***ałby na upór wbrew wszystkiemu, na siłę, tylko za to, że coś zobaczy, zwiedzi, pozna, zdobędzie jakąś wiedze. Bez względu czy to w odcinkach będzie trasa czy jednorazowe przejście.
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

Ircia, te kolejne posty zaczynają przypominać jakąś zawiść
Zobacz profil autora
Ircia


Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Piotrku........pan Wojtek sam sobie big brothera na siebie ukręcił....i zatrudnił się jako główny aktor... a mógł w spokoju sobie to robić po kawałku nawet kilka lat....i udokumentować tak nieznane tereny jak nasze pogranicze..
Zobacz profil autora
Stan48


Dołączył: 05 Gru 2006
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Myślenice

Wydaje mi się, że Ircia ma rację:

[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
Samotna Piesza Wyprawa Dookoła Polski 2007
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 6 z 12  

  
  
 Odpowiedz do tematu