Połonina Wetlińska

W Bieszczady przyjechaliśmy ok 13.00 i postanowiliśmy wykorzystać pół wolnego dnia. Cel musiał być bliski więc wybraliśmy Chatkę Puchatka, schronisko na Połoninie Wetlińskiej - to jedna z dwóch najpiękniejszych i najsłynniejszych połonin (obok Połoniny Caryńskiej). Szlak godzinny, leśny, potem wychodzi się na rozległą łakę. Na szczycie wieje dość mocno, ale widoki rekompensują chłód - mamy przed sobą rozległe widoki na polskie i ukraińskie Bieszczady i na sąsiednią Połoninę Caryńską. Jest dziko, pusto, kolorowo od jesieni.
Samo schronisko kiepskie. Nie ma prądu, światła, ciepłej wody, toaleta to porażka. W menu dwa dania, niesmaczne, drogo. W "jadalni" podłoga to klepisko, udeptana ziemia a ściany to sterta drewna ułożona i przygotowana na zimę, nieszczelne okna. Ale znów: widoki z okna - cudne! Na ścianie przyczepione zdjęcie jelenia i podpis: "Zaprzyjaźniony jeleń Filip", moja myśl: marzenie by go spotkać. Udaje się! Nie bał się ludzi, zajadał się trawą i tylko czasem obdarowywał nas spojrzeniem. Trudno było się rozstać, na dół zapędził nas jednak głód i wieczór.

Na skróty:
http://www.youtube.com/watch?v=5TB8PB7V9aQ

WSZYSTKIE ZDJĘCIA Z BIESZCZAD Z OPISAMI NA PICASIE
[link widoczny dla zalogowanych]

POŁONINA CARYŃSKA

SZLAK NA POŁONINĘ WETLIŃSKĄ

POŁONINA WETLIŃSKA

SZCZYTY POŁONINY CARYŃSKIEJ

POŁONINA CARYŃSKA, DALEJ GNIAZDO TARNICY

PRZEZ POŁONINĘ NA MAŁĄ I WIELKĄ RAWKĘ

ZAPRZYJAŹNIONY JELEŃ "FILIP"

MAŁA I WIELKA RAWKA

PANORAMICZNIE Z CHATKI PUCHATKA

[/img]

Jesień - to co w Bieszczadach jest najlepsze Wink

Zaskoczyła mnie mnogość barw i kolorów. To prawda co mówili, że w Bieszczadach można zaobserwować tysiące różnych odcieni kolorów. I tak z jednej strony w słońcu bardzo jasna, żywa żółć połonin, a z przeciwnej strony niemal szarość i sporo chłodniejsze odcienie, tak jakby słońce było za chmurami. To zrobiło na mnie spore wrażenie!