Niezbyt honorny szczyt Beskidu Małego...

Wysłany: Śro 17:34, 27 Mar 2013

Pierwsze primo: zima dała chyba wszystkim do wiwatu.
Drugie primo: chciałby człowiek wiosny, 23 marca, a za oknem pi*dzi jak w Boże Narodzenie pi*dzić powinno Wink

Trzecie primo: zdrówko uziemiło mnie na kilka tygodni, jak nie miesięcy, w domku :/
Czwarte primo: jak zobaczyłem dziś po południu, co słoneczko wyprawia za oknem postanowiłem... ruszyć zad...
Piąte primo: jak na warunki fizyczne schorowanego emeryta nie mam daleko.
Szóste primo: posłużę się Wiki -> [link widoczny dla zalogowanych] aby nikt mi nie zarzucił, że nie byłem w Beskidzie Małym.
Siódme primo: co ja poradzę, że mam w Beskid Mały 30 minut spaceru od domu Very Happy

Ósme primo - ultimo: byłem w górach. Może szczyt nie najhonorniejszy, może tylko chwilę, ale widoczki przednie. I przy okazji uwieczniłem trochę "mojego" Andrychowa Wink

Pełny albumik po kliku w obrazek:

[link widoczny dla zalogowanych]

Wysłany: Śro 20:57, 27 Mar 2013

A są na tej górze lub w jej pobliżu ogródki działkowe?

Wysłany: Czw 11:47, 28 Mar 2013

Dokładnie na wschodnim stoku Piotrku Smile

Wysłany: Czw 12:07, 28 Mar 2013

A to byłem tam, na "ognisku" Laughing

Znajomych mam w Andrychowie, choć dobrych kilka lat się już nie widzieliśmy.

Wysłany: Pią 10:29, 29 Mar 2013

Piotrek napisał:

A to byłem tam, na "ognisku" Laughing

Znajomych mam w Andrychowie, choć dobrych kilka lat się już nie widzieliśmy.

W zasadzie taki pagórek w mieście. Wink

Wysłany: Pią 10:59, 29 Mar 2013

Pagórek nie pagórek ale ważne, że ładne widokowo miejsce.
Tak jak z Grojcem w Żywcu. Niby popierdółka (612m), pogardzana przez turystów ale panoramy na Beskidy powalają widoki z niejednego "honornego" szczytu Smile

Wysłany: Pią 21:17, 29 Mar 2013

No właśnie ten Grójec mnie męczy od kilku lat. Czasami bywam w Żywcu i mam chwilę czasu na "wycieczkę". Powiedz mi jak się tam najłatwiej dostać??? Powiedzmy, że punktem startowym i końcowym miałaby być okolica dworca.

Wysłany: Pią 21:56, 29 Mar 2013

Z dworca ruszasz w stronę centrum, za mostem na Sole w prawo i pójdziesz aż trafisz na kładkę na Koszarawie (po prawej). Tu dochodzi zółty szlak z rynku. Po drugiej stronie Koszarawy jest amfiteatr i klub łuczników więc nie problem trafić. Za kładką szlak wchodzi w las i stromo pod górkę w klikanaście minut wychodzi się na Mały Grojec. Z tym, że lepiej isć skrajem lasu bo ładniej. Z MG już są ładne widoczki a płynąca stromo w dole Soła przypomina trochę przełom Smile

Z MG już otwartym terenem (nie licząc czasem krzaków) szlakiem na Średni Grojec. Jest tam spory krzyż i oczywiście niezłe panoramy. Z dworca to będzie jakaś godzina, może trochę więcej.
Stąd albo wrócisz jak przyszedłeś (ewentualnie jedną z dróg obok pieca hutniczego-ciekawy!) albo pójdziesz dalej na sam Grojec, to będzie dodatkowo z 30-40 min. Warto bo prócz doznań widokowo-estetycznych to ze szczytu będziesz musiał zejść na autobus- a przystanek jest obok browaru i znajdującej się tam piwiarni Very Happy

Potem do dworca autobusami nr 1, 5, 10, 15.

Kurde, kiepsko u mnie z fotami z Grojca. Najciemniej pod latarnią

Coś tam jednak wyszperałem:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Wysłany: Pią 22:08, 29 Mar 2013

Piotrek napisał:

a przystanek jest obok browaru i znajdującej się tam piwiarni

Brzmi kusząco

Dzięki za info Piotrek Wink

Wysłany: Pią 22:22, 29 Mar 2013

Szczyt Grojca jest porośnięty lasem i przez to mało ciekawy. Kiedyś jak lasu nie było to były widoki Very Happy

. Obecnie warto obejrzeć widoki ze Średniego Grojca, a potem pójść szlakiem rowerowym do napotkania z powrotem żółtego szlaku schodzącego z Grojca i dalej tak jak Piotrek pisze, czyli prosto do browaru na świeżutkiego Portera Żywieckiego lanego z kija Very Happy

. Nadmienię, że Porter ten w przeciwieństwie do butelkowego jest niepasteryzowany co znacznie podnosi jego walory smakowe. Z browaru do PKP to już spacerek. Każdego roku będąc w browarze na Birofiliach pokonuję tę trasę z powodów sentymentalnych Very Happy

i zawsze ten finał w browarze jest największą atrakcją Wink

.

Wysłany: Pią 22:36, 29 Mar 2013

pedro napisał:

Szczyt Grojca jest porośnięty lasem i przez to mało ciekawy. Kiedyś jak lasu nie było to były widoki Very Happy

. Obecnie warto obejrzeć widoki ze Średniego Grojca, a potem pójść szlakiem rowerowym do napotkania z powrotem żółtego szlaku schodzącego z Grojca i dalej tak jak Piotrek pisze, czyli prosto do browaru na świeżutkiego Portera Żywieckiego lanego z kija Very Happy

. Nadmienię, że Porter ten w przeciwieństwie do butelkowego jest niepasteryzowany co znacznie podnosi jego walory smakowe. Z browaru do PKP to już spacerek. Każdego roku będąc w browarze na Birofiliach pokonuję tę trasę z powodów sentymentalnych Very Happy

i zawsze ten finał w browarze jest największą atrakcją Wink

.

Niezła zachęta. Wink

Wysłany: Pią 23:03, 29 Mar 2013

pedro napisał:

Szczyt Grojca jest porośnięty lasem i przez to mało ciekawy. Kiedyś jak lasu nie było to były widoki Very Happy

.

Może nie tak porośnięty, co otoczony lasem (szkoda, pamiętam te wschody Słońca na szczycie jak z kumplami łaziliśmy, ale to było hoho...) jednak to drobiazg, bo wartości wizualne pasemko ma nadal nie złe Very Happy

Wiesz, ja zakładam że jak Darek zejdzie do browaru to potem już jedynie autobus wchodzi w grę Very Happy

Film (panorama) ze szczytu
https://www.youtube.com/watch?v=oCDcECwsqOk

Wysłany: Pią 23:22, 29 Mar 2013

Piotrek napisał:

Wiesz, ja zakładam że jak Darek zejdzie do browaru to potem już jedynie autobus wchodzi w grę Very Happy

Grabisz se Laughing

Zacytuję Twojego imiennika Piotra Żyłę: "Doszedłem do hotelu na własnych nogach, busem. He,he,he"