Mega ciorańsko czyli... |
darkheush
Stary zgred
|
... krótka opowieść o tym, kogo powinni unikać nowi forumowicze z FBM na szlaku
Jak zawsze będzie sporo kłamstw, ale po kolei (jak mawia znajomy dróżnik). Z Rudą, jak to z Rudą - ciężka sprawa. Od dwóch miesięcy obiecywałem jej Grotę i się dziecko uparło. Ja w naiwności swojej myślałem, że ciepełko za oknem wytopi więcej tego białego w górach. Jakże się myliłem. Srana odbieram naszego przedszkolaka spod Tesco w Andrychowie i grzecznie za rączkę (no prawie za rączkę) prowadzę do... baru. Bo do odjazdu busa mamy jeszcze sporo czasu W busie na Praciaki wpierw spotykamy Krisa, a następnie machamy znajomemu Beżowemu Kubraczkowi przez okno Ruszamy do Chatki na szczycie, gdzie ma nas oczekiwać Memezio. Na początku nieźle, ale im wyżej, tym bardziej przybywa tego białego. No i można by usiąść na pniaku i powiedzieć jak Heraklit z Efezu - "Panta rhei" Powyżej szkoły już błotno-śnieżno-potokowy armagedon. W butach zaczyna wesoło chlupotać Krótka nasiadówa u Ani i Rafała. Z tarasowego widoku nici :-/ Zbieramy się i lecimy do studenckiej. Moja ławeczka chyli się ku upadkowi. W studenckiej kolejna krótka nasiadówa i deszcz. No to tak dla formalności, jakbyśmy mieli jeszcze coś suchego Wizja Groty oddala się z każdą upływającą sekundą. Zaczyna się rycie w tej cholernej brei do wyciągu. No nie mam szczęścia do Groty w tym roku. Decyzja - schodzimy z Anuli. Robi się późno, a do domu daleko. Przy Wędrujących Kamieniach nasze dziecko zalicza kawałek chaszczingu. Takie preludium, bo jeszcze nie wie, że tak będzie wyglądało całe zejście z Anuli Anula. Plecak - pierdut o gl... jaką glebę??? O śnieg Jedyny tego dnia widok na Tatry W dół, przez krzoki, oby jak najszybciej, bo wizja uciekającego jedynego busa staje się coraz bardziej realna. W pewnym momencie dochodzę do "genialnego w swej prostocie" wniosku. Po co schodzić, skoro można zjechać Ruda postanawia wykorzystać ten fakt i zejść, jak Bozia przykazała. Memezio trenuje zejście stylem "na Małysza" Po tych "sportowych" emocjach nie zostaje już nic innego jak doturlanie się drogą zrywkową do żółtego szlaku (kolejny mój "genialny" pomysł). Od jakiegoś czasu przestałem zwracać uwagę, czy idę tylko po kałuży, czy też środkiem potoku, za to Ruda postanawia sprawdzić jak się siedzi w strumyku Tu miało być zdjęcie, ale nie nadaje się do publikacji A potem. No cóż. Knajpa pod wyciągiem, bus, kawusia u mnie w domu i koniec pieśni. Pozostaje podziękować za niedzielę całej ekipie Waryjotów Zdjęcia będą - kiedyś. Na początek filmik z dupolotów przy Chatce Studenckiej [link widoczny dla zalogowanych] |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez darkheush dnia Śro 17:44, 17 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz |
Piotrek
Administrator
|
Trza se było gumioki ubrać
Śniegi zeszły więc możecie grotę zaatakować. Do trzech razy sztuka więc się uda |
||||||||||||||
|
darkheush
Stary zgred
|
Taaaaaa raczej "wodery" -> [link widoczny dla zalogowanych]
To był mój trzeci raz w tym roku do k.... nędzy!!! Pełen albumik po kliku w obrazek. Enjoy [link widoczny dla zalogowanych] |
||||||||||||||||||
|
Piotrek
Administrator
|
W sumie to już po problemie. O gumiokach, a nawet woderach można zapomnieć
|
||||||||||||||
|
Mega ciorańsko czyli... |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.