[fb] 4 dni i 4 noce w beskidzie niskim

co zrobic by nie placic za nocleg i pojechac w gory?
wziasc namiot!!!
i tak wlasnie na dziko pojechalismy w beskid niski
pierwszej nocy spalimy u kumpla w iwoniczu
rano rozpoczelismy wedrowke na cergowa i tak dalej:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
pierwsze rozbijanie namiotu:
[link widoczny dla zalogowanych]
jak to mawia marek: "czaj musi byc!!!"
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
w namiocie milo i przytulnie
budze sie w nocy pizdzi jak cholera ale jakos sie udalo

na drugi dzien wyrazenie "na skroty" nabralo nowego znaczenia
mielismy dojsc do szlaku i nie chcialo nam sie schodzic na dol wiec postanowilismy go znalezc...
... tosmy se znalezli:
[link widoczny dla zalogowanych]
jakies doly chyba po granatach czy minach:
[link widoczny dla zalogowanych]
przedzieramy sie przez las bez sciezki w koncu jakas droga
czy ktos wie gdzie jestesmy?
[link widoczny dla zalogowanych]
drogi tez gdzies sie koncza ale za to znalezlismy ladne miejsce:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
zeszlismy do jakiejs wioski
[link widoczny dla zalogowanych]
oboz drugi:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
kurde prawie nas wytropili, ale jakos sie udalo i kolejny nocleg za fri

dzien trzeci
zmierzamy do magurskiego parku narodowego:
[link widoczny dla zalogowanych]
slimak tez zasuwa na kolanin tak jak my (ale podejscie!!!), ciekawe kto bedzie pierwszy?

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

szukamy rezerwtu wychodni skalnych "kornuty"... gdzie on jest?
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
ooooooooo jak ladnie:
[link widoczny dla zalogowanych]
oboz trzeci... tu nas napewno nie znajda
[link widoczny dla zalogowanych]

w dzien czwarty i ostatni musialem isc do sklepu kupic chleb i wode
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
czekalem pol godzina na otwarcie sklepu
chleba nie bylo wody nie bylo
kupilem lakotki i wase
myslelilismy, ze nie ma nic gorszego od naszego paprykarza... mylilismy sie wasa pobila go na glowe. na opakowaniu pisalo cos o niepowtarzalnym smaku. tak to sie zgadza. no moze zaprawa murarska posypana owsem smakowala by podobnie.
no cuz w droge:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
no i wracamy jeszcze tylko drobna przeszkoda na szlaku i na pks
[link widoczny dla zalogowanych]

po czterech dniach lazenia po gorach bez kompania wparowalismy do pksu z gorlic do krakowa, sciagnelismy buty skarpetki i wtedy wszyscy nas pokochali...

wlasnie tego typu wyjazdy lubie najbardziej Very Happy

i bardzo mi sie podoba wasz namiot! ja na razie mam taki wsciekle pomaranczowy, a to nie jest zbyt praktyczne.. gdzie mozna kupic taki mily maskujacy? pytalam juz w wielu sklepach i nic... Sad

to jest campus combat 3 chyba
na razie przy slabym deszczu nie cieknie
no to byl dopiero jego drugi test
wiec wiele nie mozna o nim powiedziec narazie oki

To najładniejsza pora roku w Beskidzie Niskim-dla mnie. Gdy kwitną zdziczałe sady i soczyście żółte żonkile wokół przydrożnych krzyży.
Ładne zdjęcia.

tak bylo slicznie
ta soczysta zielen i kwiaty na jabloniach urzekaja

na szlaku spotkalismy tylko 3 rowerzystow w 1 dzien i pozniej poprostu nikogo
to niesamowite

Zdjęcia rewelacyjne Very Happy

aż sie łezki w oku zakręciły Wink

Mnie urzekły słoneczniki w ogródkach Smile

Pieknie się komponowały z pozostałymi widokami Smile

Jak poskanuję, to wkleję zdjecia z mojej wyprawy Krynica-Komańcza Smile

Heh. Dziś wracałem z Węgier przez Barwinek i gdy tak jechałem w okolicach Dukli to miałem chęć wysiąść i połazić trochę. No ale znowu bez pracy, nie ma kołaczy. Ehh.. jednak życie to nie je bajka Very Happy

no kurcze fajnie bylo
w sumie nie spodziewalem sie, ze bedzie az tak ciekawie
bylem tam pierwszy raz i wiem, ze znowu tam bede chcial jechac
ale mysle, ze juz za rok
i tym razem raczej rejony graniczne

jezeli ktos nie byl to radze jechac w beskid niski bo naaaaapraaaaawde warto!!!!!