[fb] 2 x rowerem: Magurka, Klimczok...

Witam,
Oto kilka zdjęć z krótkich (acz brudnych:>) przejażdżek rowerowych w okolicy Bielska Białej.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Może zdjęcia nie są jakieś rewelacyjne, ale i tak zachęcam do obejrzenia ze względu na niesamowitą wręcz dzisiejszą widoczność na Tatry z Klimczoka. Dziś wróciła prawdziwa jesień... (jednak w stronę Błatni leżało już trochę śniegu, co uniemożliwiło mi dalszą zaplanowaną trasę).

Pozdrawiam.

PS. Przepraszam, że nie zamieszczam zdjęć wg zamieszczonej tu 'instrukcji'.

Faaaaajne

.

Co do instrukcji to zdaję sobie sprawę że to przy tylu fotach pracochłonne byłoby to raczej.

mateusz_j napisał:

Może zdjęcia nie są jakieś rewelacyjne

no co ty super.
swietne te tatry. naprawde trafiles na pogode. tez chyba ze 2 razy mialem stamtad taki widok.
ale napisz mi czy ty byles w stanie jechac po takim miekkim sniegu?

Ja też takie miałem i to w zimie Smile

kilerus napisał:

mateusz_j napisał:

Może zdjęcia nie są jakieś rewelacyjne

no co ty super.
swietne te tatry. naprawde trafiles na pogode. tez chyba ze 2 razy mialem stamtad taki widok.
ale napisz mi czy ty byles w stanie jechac po takim miekkim sniegu?

Jadąc dziś na Klimczok planowałem odbić później w strone Błatni, ale tatmen szlak nie był w ogóle przejezdny (ostatnia fotka z rowerem - tam jazda się zakończyła i trzeba było wracać). Błatnię widzę na codzień z okna mojego pokoju i nie dostrzegłem tam śniegu, no ale szlak z Klimczoka jest faktycznie dosyć zacieniony. Za to wjazd na Szyndzielnię był suchy, więc pedałowało się wyśmienicie.
Aura jest teraz przepiękna i podobno ma być tak przez kilka najbliższych dni, zatem - korzystajmy! Smile

mateusz_j napisał:

Witam,
Oto kilka zdjęć z krótkich (acz brudnych:>) przejażdżek rowerowych w okolicy Bielska Białej.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Może zdjęcia nie są jakieś rewelacyjne, ale i tak zachęcam do obejrzenia ze względu na niesamowitą wręcz dzisiejszą widoczność na Tatry z Klimczoka. Dziś wróciła prawdziwa jesień... (jednak w stronę Błatni leżało już trochę śniegu, co uniemożliwiło mi dalszą zaplanowaną trasę).

Pozdrawiam.

PS. Przepraszam, że nie zamieszczam zdjęć wg zamieszczonej tu 'instrukcji'.

na jednej z fotek zauważyłem, że jeździsz na tym samym modelu roweru --> Wheeler 600 Razz

jak się sprawdza u mnie good Wink

No ładnie, ładnie.
Na rower gdybym miał wybierać spośród terenów Klimczoka i Magurki to wolałbym jednak te drugie. Gęsta sieć znakowanych szlaków, sporo tras grzbietowych, droga na Hrobaczą Łąke oraz ekskluzywna na Magurkę i moim zdaniem mniej ludzi ogółem aniżeli w partiach Klimczoka, Szyndzielni...
Wydaje mi się, że wybrałeś jedną z najbardziej zatłoczonych (prócz odcinka Straconka - Gaiki) tras (oczywiście w specyficznych okresach czasu) jaką można było obrać udając się w tą część Beskidu Małego.

Etap Przegibek - Magurka przypuszczam, że trudny, sporo trzeba prowadzić (chyba, że jechałeś trasą narciarską).

mateusz ...fotki ładne Smile

...widzę że aktywny jesteś ... ja zawsze mówię nie siedźcie w domu, tylko czy zima czy lato ...... powinno sie korzystać z łona natury.... bo w ruchu człowiek jest " zdrowszy " Wink

Dyzma napisał:

na jednej z fotek zauważyłem, że jeździsz na tym samym modelu roweru --> Wheeler 600 Razz

jak się sprawdza u mnie good Wink

Wheeler 800, gwoli ścisłości. Kupiony w zeszłym roku, sprawuje się świetnie (jak na sprzęt za taką cenę). Ale zgodnie z regułą "dać palec, a będzie chciał rękę" teraz poluję na coś lepszego. I zdecydowanie bardziej enduro :>. Na pewno z tylną amortyzacją, bo po tych naszych beskidzkich kamieniach potrafi nieźle wytrzepać - to raz, a po drugie - bezpieczeństwo, gdyż dobra amortyzacja to podstawa, jeśli chce się trzymać podłoża, a nie mimowolnie odbijać się w stromym żlebie tracąc nad tym wszystkim panowanie. Szczególnie w lekko mokrawej aurze...

A ostatnio jadąc ponownie na Gaiki złamałem hak przerzutki (gałąź) Smile

Pozdrawiam

Harpagan z Ciebie. Ja bym na rowerze rady nie dał.

ammo napisał:

Etap Przegibek - Magurka przypuszczam, że trudny, sporo trzeba prowadzić (chyba, że jechałeś trasą narciarską).

Tak, etap od Przegibka do pewnego momentu jest zbyt ostry. I pewnie dałoby się go "wypedałować", gdyby nie kamienie. Ale generalnie podjeżdżając pod Magurkę na pewno jest mniej prowadzenia niż na trasie Straconka-Gaiki.

mateusz_j napisał:

Dyzma napisał:

na jednej z fotek zauważyłem, że jeździsz na tym samym modelu roweru --> Wheeler 600 Razz

jak się sprawdza u mnie good Wink

Wheeler 800, gwoli ścisłości. Kupiony w zeszłym roku, sprawuje się świetnie (jak na sprzęt za taką cenę). Ale zgodnie z regułą "dać palec, a będzie chciał rękę" teraz poluję na coś lepszego. I zdecydowanie bardziej enduro :>. Na pewno z tylną amortyzacją, bo po tych naszych beskidzkich kamieniach potrafi nieźle wytrzepać - to raz, a po drugie - bezpieczeństwo, gdyż dobra amortyzacja to podstawa, jeśli chce się trzymać podłoża, a nie mimowolnie odbijać się w stromym żlebie tracąc nad tym wszystkim panowanie. Szczególnie w lekko mokrawej aurze...

A ostatnio jadąc ponownie na Gaiki złamałem hak przerzutki (gałąź) Smile

Pozdrawiam

Acha 800 sądziłem, że 600 z tyłu podobny ... ta wheelery są stosunkowo niedrogie, ale super sprzęty zgadza sie na wertepy, leśne bezdroża zdecydowanie bardziej enduro Very Happy

Nie ma to jak z Mikuszowic (czerownym lub czarnym na przeł. Łysą) potem czerwonym na Magurkę i niebieskim grzbietem na Czupel. Poza momentami na Łysą zero prowadzenia, a jakie widoki Surprised

i dobre prędkości można uzyskać... Twisted Evil

Z Czupla natomiast trochę mało miłych perspektyw. Do Międzybrodzia i Czernichowa stromo i po kamieniach a do Łodygowic aż do Diabelskiej Skały trzeba cholernie uważać, jak nie sprowadzać na dół Confused

Bo później jedzie się kapitalnie. Z Przysłopu można odbić do Tresnej żółtym - super szlak, kilka polanek po drodze, tylko pod koniec niezbyt miły zjazd lasem.
W sytuacji będąc na Czuplu najlepiej wrócić na Magurkę i zjechać np. do Straconki bądź też drogą do Wilkowic (w 7-10min Wink

)