Beskid Żywiecki-Od Boraczej do Rysianki

We wrześniowy niedzielny słoneczny ranek tuż po godzinie dziewiątej podjechaliśmy na parking w Żabnicy Skałce.Stamtąd udaliśmy się czarnym szlakiem, który początkowo wiódł drogą asfaltową, później lasem.Po 45 minutach siedzieliśmy już przy schronisku na Boraczej i zajadaliśmy wspaniałe jagodzianki, które tam serwują turystom.Po krótkim postoju ruszyliśmy dalej czarnym szlakiem na Halę Redykalną, a następnie żółtym na Lipowską.Dłuższy postój na robienie zdjęć, podziwianie widoków i odpoczynek zrobiliśmy sobie dopiero na Rysiance. Zeszliśmy zielonym szlakiem, który moim zdaniem jest dość monotonny, w większości wiedzie przez las, więc widoków niewiele.Ogólnie wycieczka bardzo udana, niestety nie zdążyliśmy już wejść na Romankę, więc z całą pewnością jeszcze tam wrócimy.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Pozostałe zdjęcia
[link widoczny dla zalogowanych]

Czyli byliśmy w jednym dniu w jednym rejonie, bo ja pod Romanka Very Happy

Pogoda siadła tego dnia Exclamation

Szkoda, ze na Romankę już nie zdążyliście, ładny tam rezerwat jest.

Niestety, był to wypad jednodniowy, a do Żabnicy mamy 140 kilometrów, więc trzeba było jeszcze wrócić.