Babia Góra inaczej:)

Do końca się zastanawialem gdzie dziś jechac..babia czy tatry..wybrałem jednak królową beskidów.ech szanse ze wyjde ponad chmury były gdzieś 50 na 50 %...do końca nie wiedziałem jak bedzie na szczycie,bo mgła albo to rozrzedzała się albo znów gęstniała tak ze nic na 10 metrów nie było widać.Nie wiedzialem czy iść wolno zeby popołudniem wyjśc na szczyt..bo moze wtedy ukaze sie morze chmur,,czy może szybko zdobyc Diablak,jeszcze przed poludniem,
szedłem więc swoim tempem,licząc ze i tak bedzie coś ciekawego;)

zobaczcie zresztą sami:
(trase zacząłęm od zawoji lajkonik...)

ech,gdyby tylko wyszło słońce..ale po chwili przyzwyczaiłem się do gestej mgły,ociekających deszczem drzew i żwawo poszedłem dalej

szaro, buro i jesiennie,ale przyjemnie...

po chwili jednak wyszło słońce.. Smile

jednak kogoś po drodze spotkałem;)

i znowu mgła..coraz gestsza

a to juz przełęcz Brona

zero widoczności,nadzieje jednak miałem ze wyjde ponad te chmury..

jesienna flora

droga na szczyt

na szczycie spotkalem oto jegomościa..lis!!!oniemiałem jak go zobaczyłem..bardzo mocno wiało,zimno, nadal zero widoczności a tu prosze!!! lis:)

mgugał ,ziewał...i uciekł na słowacje
cóż,nieudało sie wyjść ponad chmury choć na szczycie słońce sie przedzierało przez pędzące chmury...mgła skończyła sie tuż przed przełęczą Krowiarki

Ten lis to chyba stały bywalec.Niedawno czytałem relację forumowicza .który również pisał o przyłączeniu się lisa do grupy wędrowców w okolicy szczytu

Owy lis to zwykły żebrak, ale głupi nie jest Cool

Dobrze wie gdzie może liczyć na wsparcie i możliwość zaspokojenia części swoich fizjologicznych potrzeb Razz

Tego lisa to ja spotkałem na Babiej w maju. Teraz jest bardziej tłusty Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

widoków nie było, ale widzę że wyprawa i tak super... zdaje się, że trzeba będzie zmienić nazwę Babiej na Lisia Góra Very Happy

kuba mysle, ze dla tego lisa było warto. Byłem na Babiej tydzien temu tz. na Zlocie Żywczaków ale musze sie przyznac ze zadnego Żywczaka nie spotkałem poza znajomymi z którymi byłem czyli Marta i Monika. Msza była o 9.00 na Krowiarkach a my o tej godzinie juz schodzilismy do Zawoji Markowej;).

Piękny lis! Ale Ci zazdroszczę. A te kociki dokarmiałam swoim pasztetem Smile

taak.lis faktycznie był tłudty,kita taka wypasiona.
skubany,czekał na jedzenie jadł jak ktoś mu coś podrzucał,a jak dostał konkretny kawał szynki to uciekł!!zniknał we mgle...
warto było tak!
jak mówie nastawiłem sie po chwili że bedzie wiałó i nic nie zobacze...nastawiłem sie na mgłe i się przyjemnie dzieki temu szło,choc wiatr tak dął,ze czasem trudno oddech bylo zlapac.

pozdrawiam wszystkich

Kuba zeby nie zakladac nowego tematu pozwole sobie dodac kilka foteczek z mojego wypadu na Babia (Zlot Żywczaków).

[link widoczny dla zalogowanych]

Startujemy z Zawoji Markowej

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

a jak ten lis fajnie ziewa!!!! (albo w jakims to innym celu otwiera pyszczek Wink

suuuper zdjecie!!!!

daniel - tłumów to tam z Zywca chyba nie było, zresztą jakoś tak pisałeś... Very Happy

jakże roznily sie warunki atmoferyczne.Daniel,miales fajna pogode...choc moja tez ciekawa byla;)

Pudelek tłumy były na Przeleczy Krowiarki bo tam było oficjalne rozpoczecie Zlotu Żywczaków poprzedzone msza, tylko ja ich nie widziałem bo szedłem z Zawoji Mosorne.

Kuba wiało strasznie - musiałem okulary gałkami ocznymi podtrzymywac zeby mi nie spadły z nosa;)

w końcu Babia to...królowa wiatrów!! Smile

Byłem wczoraj na Krowiarkach, wracając wczoraj z Hali Krupowej. A tam pustki. Pogoda nie zachęcała wczoraj do wędrówek, z daleka było widać szczyt Babiej spowiy mgłą. Chociaż na Policy wczoraj również widoczność zerowa.