Mnich jak Marzenie -Mój Mnich

szczerze mówiąc nie widzę powodu, aby spoko miał się przejmować kimś, kto po przeczytaniu relacji przeliczy swoje siły. KAŻDY odpowiada za siebie - inaczej właściwie o niczym z odrobiną ryzyka nie można byłoby pisać

Do Spoko:

"Po drugie w swoim poście zaznaczyłem ,że nie zachęcam do tego typu wejść"
Czyżby ? a czym wobec Ciebie jest Twój post umieszczony na szeroko dostępnym forum ? relacją ? - zgoda, ale komu i do czego potrzebna Twoja relacja ? zastanów się.

"Po trzecie Sposób jaki użyłem przy wejściu i zejsciu w moim konkretnie wypadku był całkowicie wystarczający"
Nic podobnego!. Cała Twoja relacja mogła by być podstawowym materiałem szkoleniowym w temacie "jak nie powinno sie tego robić".

"Współczuję Ci tylko dziadku ,że nie możesz tego zrozumieć"
A co tu jest do rozumienia ? Twój opis "zdobycia" góry to istny kabaret, materiał na skecz. Przyznam że nie czytam tego forum a na Twoją relację trafiłem przypadkowo. Czytałem ją na głos a przysłuchiwało się osiem osób (sami łojanci) - wszyscy płakali ze śmiechu. Uważasz że czegoś nie zrozumiałem ? Co wymaga jakiś dokładniejszych wyjaśnień ?

"Wypadki ? Wracając tego dnia z powrotem w okolicach Stawków Staszica na równym terenie noga zapada mi się w śniegu..."
Jesteś dorosłym człowiekiem więc powinieneś odróżnić zdażenie losowe od głupoty.

"Podtrzymuję twierdzenie o pewnej zachłanności niektórych przewodników."
Możemy nawet przyjąć że "wszystkich" - nie o to mi chodziło i nie na to zwracałem uwagę. Znam sporo światowej klasy wspinaczy którzy żadnych kursów nie kończyli i majętni też nie są. Wspinają się bezpiecznie i "z głową". Wystarczy poczytać parę książek i stopniowo gromadzić sprzęt.

W tej chwili jadę w Alpy ale od 1-15 września będę w Tatrach. Jeśli Cię to interesuje to w tym terminie możemy sie umówić na spotkanie, pójdziemy na Mnicha (możemy iść gdziekolwiek) i wytłumaczę Ci dlaczego to co zrobiłeś było szalenie niebezpieczne. O sprzęt nie musisz sie martwić.

No cóż mogę odpowiedzieć tylko współczuć .Swoje możliwości na szczęscie znam lepiej niż ty Dziadku je znasz
I takie typu gadanie o nie fachowości to czcze gadanie .Jeżeli coś potrafię zrobić to robię I jakie to ma znaczenie czy to jest fachowe czy nie fachowe Jak go zwał tak go zwał .Czy fachowo czy nie fachowo po prostu jak mnie stać na takie wejścia to robię to.Jak by mnie nie było stać to bym nie poszedł i nie pierwszy raz po skałkach sie wspinam .I nie pierwszy raz po linie się wspinałem
Jak będę chciał isć na 5 czy 6 to to oczywiście sposób który używam nie wystarczy A droga 2 czy 3 jest akurat w sam raz dla mnie Oczywiście "Łojanci" mogą się smiać ich sprawa .Nie używałem techniki i typowego sprzętu wspinaczkowego albowiem przy tym poziomie trudności i moich umiejętnościach i predyspozycji nie było mi to potrzebne (Tak na marginesie nie wiem czy Spiderman wchodząc na wysokościowce używa lin?) Wszystko zależy od sprawności umiejętności i losu .I nawet najbardziej doskonały sprzęt i technika czasem nie uchronią przed katastrofą . Czy mam jeszcze powtórzyć co już pisałem ? Bo wydaje mi się ,że dostatecznie jasno wyraziłem się w poprzednim poście.
A relacja jest relacją a nie zachętą .Dzięki takim różnorakim relacjom poznawalismy stopniowo świat.

A ludzie,którzy wspinają się totalnie bez żadnej asekuracji,co o nich można powiedzieć?
Wg. mnie każdy ma prawo do dysponowania swoim życiem,a ta relacja to nie żadna zachęta tylko po prostu relacja i to bardzo fajna

Bazyliszek76 napisał:

A ludzie,którzy wspinają się totalnie bez żadnej asekuracji,co o nich można powiedzieć?

Jeśli chcą się wspinać bez asekuracji to OK nie bronię, ale potem niech nie każą siebie ratować Exclamation

Zawracają tylko głowę Ratownikom. Skoro nie stosują się do przyjętych zasad to dlaczego GOPR/TOPR ma ich ratować z narażeniem swojego życia?

Tylko, że TOPR\GOPR ma za zadanie ratować wszystkich klientów. Podział nie istnieje. Przecież póki nie trafią do poszkodowanych nie wiedzą w jakich okolicznościach i na jakich fundamentach zrodził się wypadek, tzn. że np. uprawiali lewiznę do bólu. Dopiero po szczęśliwej akcji wyciągane są od takich ewentualne konsekwencje Twisted Evil

Najgorsze jest to, że gdy człowiek naprawdę potrzebuje pomocy (nawet w Beskidach na pozornie łatwym zimą szlaku) mają go głęboko gdzieś i musi czekać na przypadkowych turystów by podali pomocną dłoń. Dobrze jeżeli jacykolwiek idą szlakiem w tym dniu - byłem świadkiem na żywo takiej scenerii w zimie 2005 w Beskidzkie Żywieckim. Confused

wlasnie wrocilem z tatr. wielki miegusz padl Smile

kilerus napisał:

wlasnie wrocilem z tatr. wielki miegusz padl Smile

Zatem niech padnie jeszcze jakaś ciekawa relacja na forum .Pozdrawiam i gratuluję

Spoko napisał:

Zatem niech padnie jeszcze jakaś ciekawa relacja na forum .Pozdrawiam i gratuluję

to byl taki mini zjazd forumowy z forum.turystyka-gorska.pl
relacje mozna zobaczyc tutaj
[link widoczny dla zalogowanych]

Fotki rewelacyjne!!! Cool

Gratulacje Smile

Super skalne ogrody .Ehhh.. Szkoda ,że nie dołączyłem do Was

Super skalne ogrody .Ehhh.. Szkoda ,że nie dołączyłem do Was

Spoko napisał:

Super skalne ogrody .Ehhh.. Szkoda ,że nie dołączyłem do Was

nastepnym razem czarny i posredni, napisze Ci, to moze sie skusisz.
ale jeszcze nie wiem kiedy.

Czas mnie nie wiąże .Wybierzcie tylko dobrą pogodę .Chętnie się zabiorę

fajnie by bylo wybrac sobie pogode