kilerus
|
Sporawo za cały rok, a 3zł na dzień to nie majątek.
|
||||||||||||||
|
em_dzej
|
nie wiem czy dobrze sie zrozumieliśmy te 15000 euro i złotych to kwota na jaka ty jesteś ubezpieczony w razie "awarii" a koszt roczny to 3 zł razy dni w roku :d |
||||||||||||||||
|
kilerus
|
To faktycznie sie niezrozumieliśmy. Jedno zero mi sie zgubilo
3 złote razy dni? Hm... to można kupić na wszystkie weekendy. Nie byłoby tak drogo. |
||||||||||||||
|
Bazyliszek76
|
Ale nie wpłynie to na ogolną liczbę ludzi w całych Tatrach, a o tym mowa. |
||||||||||||||||
|
radek83
|
Ja zdecyduję się ubezpieczyć w Allianz Direct na Słowację Assistance mają chyba do 5000 euro. 11 dni to 30 zeta. Płacę na poczcie poźniej drukuję polisę. Brzimi zachęcająco jak dla mnie
|
||||||||||||||
|
Piotrek
Administrator
|
Ubezpieczyć się można (to nawet rozsądnie się jakoś zabezpieczyć) ale nawet gdyby wprowadzili obowiązkowe ubezpieczenia to właściwie wogóle to nie zmniejszy natłoku w Tatrach. No, może trochę mniej będzie tych tradycyjnych turystów. Natomiast ludzi którzy tłoczą się do Moka czy Kościeliskiej, stonki, klapkarzy napewno nie ubędzie. Dla nich to będzie drobny wydatek i w zasadzie żadna "zapora" czy zniechęcenie do wejścia w TPN.
Z resztą nie wierzę by udało się jakoś zmniejszyć ilość ludzi w Tatrach. Takie akcje żeby zamykac szlaki, wprowadzać ograniczenia wejść, obowiązkowe ubezpieczenia pojawiają się cyklicznie od wieeelu lat i nic z tego nie wynika. Gadka-szmatka. Jestem pewien, że gdyby wprowadzono takie ograniczenia to miejscowi roznieśliby urzedników na strzępy. Przecież to strata kasy a tylko to się dla nich liczy. A władza bojąc się gniewu górali (dudkarzy) to nic nie zrobi. I dalej przez następne lata będzie zwykłe bla bla. Jedyne co się zmieni to zwiększona zabudowa podnóży i (co też z czasem nastąpi) samych Tatr. Niestety. |
||||||||||||||
|
radek83
|
Aby ograniczyć ruch proponuję:
1. Zamknąć Palenicę dla prywatnych aut. 2. Wprowadzić takie coś na kształt bilet jednodniowy 6 zł bilet 3 dniowy 16 zł a tygodniowy 25 zł. Oczywiście kwoty przykładowe, chodzi o zasadę większego bonusu dla tych, którzy mają większą świadomość i nie są 1-2 dniowa stonką, bo to jest problem. 3. Mandaty dla ludzi nie odpowiednio wyposażonych, a nieprzygotowanych ulegających poważnemu wypadkowi traktować tak jakby popełnili wykroczenie. No ale tu jest pole do przekrętów, a pozatym np. samobójcy nie popełniają wykroczeń. |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez radek83 dnia Wto 14:45, 20 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz |
kilerus
|
Zawsze jeżdżę na 1-2 dni w Tatry i nie uważam się za 1-2 dniową stonkę. W jaki sposób mnie bonus obejmujący ludzi o większej świadomości ma mnie objąć?
|
||||||||||||||
|
andre
|
1. niewykonalne i bez sensu zaraz powstanie prywatny parking, albo słowacy zarobią (granica obok), a pozatym poco?? 2. Świadomość, związana z ilością dni w górach, coraz lepiej, ciekawa teoria Co ma zrobić naród pracujący i uczący się, wymykający sie od zgiełku na sobotę i niedzielę aby nie zostać stonką?? wyjście a. - przez cały rok nie robić wypadów wekendowych a tylko podczas dłuzszego urlopu łazikować po szlaku wyjście b. - wygrać w totka i można zostać zawodowym górołazem, bez ograniczeń czasowych. Opłata za wstęp do parku jest pobierana. 3. Mandaty za nieodpowiednie wyposażenie???. wiesz z czym się to wiąże?? Musi powstać wykaz wymaganego rynsztunku. Idąc dalej powstanie problem wyposażenia które musi posiadać homologację, aby nie było niedomówień czy wyposażenie jest właściwe czy nie. Skutek - zwyżka cen sprzętu, wyeliminowanie niektórych producentów i importerów z rynku (niekoniecznie gorszych, a tych którzy nie potrafili się "przebić" przez machinę certyfikującą) No, wg mnie nie tędy droga |
||||||||||||||||
|
Piotrek
Administrator
|
Tym bardziej, że 90% tego tłumu i tak będzie stać na ten drogi sprzęt wiec w zasadzie wyeliminuje to nie tych co trzeba |
||||||||||||||||||
|
em_dzej
|
Tak naprawdę to przecież nie chodzi tutaj o Turystów nawet tych niedzielnych co w górach są niezbyt często ale jednak jakieś pojecie maja ( buty , odzież , bezpieczeństwo).Sprawa dotyczy totalnych "kapeluchów", dla których góry w Polsce to Tatry i tylko Tatry , droga do MOKA to przedłużenie Krupówek a wyjazd na Kasprowy to szczyt marzeń. Takich nie spotkamy powyżej schronisk bo i po co na przełęczach i graniach Piwa nie podają (jeszcze) , oczywiście są wyjątki psedoturystów turystów którzy sie pchają wyżej (tutaj doskonały przykład może potwierdzić Piotrek dojście do Jaskini Raptowickiej pani na obcasach w jednej ręce łańcuch w drugiej parasol , przykłady można by mnożyć pół dnia ) A teraz smutna prawda , to właśnie te Kapeluchy zostawiają DUTKI pod Tatrami i Górale w nosie mają Tatry i przyrodę , kasa sie liczy Dlatego tez mysle że za wiele sie w tej sprawie nie zmieni
|
||||||||||||||
|
Piotrek
Administrator
|
No, pamiętam , tam jakieś klamry jeszcze były i kobitka miała problem braku trzeciej ręki |
||||||||||||||||
|
em_dzej
|
Tak sobie myśle że może jest jakiś sposób na ograniczenie wejścia pod MOKO czy do Kościeliskiej. Turyści idący na Rysy , "Pod chłopka" czy na "szpiglasa" muszą wyjść albo ze schroniska albo wcześnie rano .wiec spokojnie można by sie pokusić o jakiś szlaban na wysokości wodogrzmotów i teraz tak puszczaja np XX luda na godzinę podejrzewam ze ranne ptaszki czyli Turyści załapia sie na wejście w danej godzinie powiedzmy do około 8-9 potem jak sie domyślam następuje fala i tutaj już sie robia kolejki które zniechęcą cześć zadeptywaczy.Kto sie czuje na siłach idzie do "piatki" bez ograniczeń wiele ich myśle nie będzie , schronisko w Roztoce odżyje trochę bo teraz mało kto tam zachodzi . Jednak cały pomysł mało realny ze wzgledu na baców od bryczek :/
|
||||||||||||||
|
radek83
|
Oczywiście nie miałem na myśli żeby uderzać wyższymi biletami w normalnych turystów. Bo z drugiej strony czy jest powiedziane, ze taki co przyjedzie na 13 dni np. nie jest totalnym chamem. Może coś na kształt big brothera?? Może pokręcić szlak na MOKO np. zamknąć od wodogrzmotów i zostawić przez świstówkę?? Bez sensu- pogłębienie dewastacji tego odcinka. A może właśnie tak?
|
||||||||||||||
|
Piotrek
Administrator
|
Ale to by trzeba było zrobić takie zasady na wszystkich szlakach bo jak się tłumek nie załapie na wejście w jednym miejscu to rozleje się w inne. Tak więc przeniesie się tylko miejsce spędu i tyle. W zasadzie oblężenie Tatr konczy się na dolinach i z regóły powyżej znajdujących sie tam schronisk robi się znacznie spokojniej. I prawdę mówiąc nie widze tu większego problemu, trzeba tylko swoje, jeżeli taki jest początkowy odcinek trasy, w tłumie przejść a potem już w górach jest ok. Do tego trzeba wziąść pod uwagę, że ta ilość ludzi w samych górach (mam na myśli już na szlakach powyżej schronisk, poza dolinami) która jest obecnie i tak sie razczej nie zmieni mimo różnych rozwiązań "zaporowych" bo to są w dużej większości własnie Ci, którzy chcą chodzic po górach a nie na piwo do Ornaka czy MOKa. Oczywiście również wśród nich znajduje się jakaś ilość klapkarzy ale to odsetek taki jak w każdych górach. Natomiast zupełnie inną sprawą jest wpływ ludzisk na przyrode TPNu ale to by wypadało wogóle zamknąć park dla wstępu jako ewenement w nasze przyrodzie który trzeba rzeczywiście chronić a nie uknajpiać. |
||||||||||||||||
|
Czy ograniczą ruch turystów w Tatrach? |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.