Forum BESKIDZKIE FORUM Strona Główna


BESKIDZKIE FORUM
"Tak mnie ciągnie do gór..."
Odpowiedz do tematu
Śladem Granicy św. Jana
buba


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 3022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: oława

Dawno temu, gdzies na przelomie wieku XIII i XIV, gdy ziemie obecnego Dolnego Slaska nalezaly do biskupow i ksiazat, zostala wyznakowana pewna granica.. Wyznaczala ona zasieg ziem biskupstwa wroclawskiego., odzielajac je od terenow ksiazat wroclawskich, ziębickich i brzeskich.
Granice wyznaczaly słupy. Kamienie graniczne ustawione były przy wszystkich wazniejszych trasach z Nysy do Wrocławia i z Otmuchowa do Ziębic.
Na przodzie slupa wyryto symbole TMI / SCI / IOCHIS, co jest skrotem napisu łacinskiego – „TERMINI SANCTI IOHANIS” czyli „Granice Świetego Jana, bedacego patronem biskupow wroclawskich. Na drugim boku wyryty jest pastorał , na trzecim boku znajduje sie ukośny krzyż w kształcie litery X.

Nie wiadomo ile owych slupow kiedys bylo. Do czasow dziesiejszych zostalo ich ponoc tylko 6.. I nadal spelniaja swoje funkcje tzn wyznaczaja granice, mimo ze minelo ponad 700 lat.
Pięc na sześć slupow lezy na granicy wojewodztw- opolskiego i dolnoslaskiego...

Slupy obecnie stoja w polach, lasach i przy zapomnianych gruntowych drogach zagubionych wsrod falistych Wzgorz Strzelinskich.

Pierwszego slupa szukamy w lipcu, razem w Krzyśkiem i Łukaszem. Znajduje sie on w polach pomiedzy wioska Samborowice i Bogdanów. Ten słup ktorego szukamy dzisiaj jest chyba najtrudniejszy do zlokalizowania bo stoi sobie w na skraju lasu, przy polu uprawnym i nie prowadzi do niego zadna sciezka. Otacza go malowniczy chaszcz utworzony przez powalone drzewa, poskrecane pędy pnączy i soczysta letnia zielen.
Az sie nie chce wierzyc ze jestesmy tak blisko domu, doslownie rzut beretem a i tu mozna jeszcze znalezc dzikie, rzadko odwiedzane miejsca...













Kawalek dalej na brzegu lasu spotykamy szlak widmo. Byl chyba zielony, ale chyba na zadnej mapie nie ma po nim sladu. W miejscu jego oznaczenia nie ma nawet sciezynki. Od razu mi sie ten szlak spodobal!



Drugi ze słupow znajduje sie przy gruntowej drodze pomiedzy Chróściną Nyską a Czarnolasem. Wpadamy tam w jakas plątanine zamknietych błotnistych dróg między szklarniami a potem przypatrują sie nam zdumione dzikie konie























W kolejny jesienny weekend znow wyruszamy w strone zaoranych falistych pol.. Kolejneg słupa spodziewamy sie przy polnej drodze miedzy Wigancicami a Szklarami. Poczatkowo obieramy chyba zła droge, wśrod kolorowych lisci i głębokich kałuz:







Okazuje sie ze trzeba zejsc sporo w pola, sladem ogromnych stad saren, ktore jakos wogole sie nas nie boja..





W koncu jest i on- słup! Opatrzony tabliczka i ogrodzony plotkiem, co czyni go juz mniej dzikim i klimatycznym niz dwa poprzednie...











Nastepny graniczny kamien ma sie znajdowac miedzy Chocieborzem a Osiną Wielką. Prowadzi tam wsrod pol fajna droga, czesciowo brukowana kocim łbem, czesciowo bito-błotnista









Tylko ogromne skrzydła wiatrakow mącą troche spokojny pejzaż jesiennego pogórza












Z daleka widac juz w polach nasz słup














Ostatnie dwa slupy znaduja sie niedaleko Ziębic. Jeden stoi przy asfaltowej drodze Kolonia Starczówek- Lipnik. Pogoda dnia Świeta Zmarłych zbytnio nie dopisuje, jest szaro i ciemno... Normalnie noc polarna chyba..









Ostatni słup ma sie znajdowac gdzies przy żółtym szlaku biegnacym wzdłuz Lipnickiego Potoku. Ale szlak biegnie jakos zupelnie inaczej niz jest zaznaczony na naszej mapie. Nic sie nie zgadza i gubi sie go od razu.
Ale po drodze ostalo sie sporo dzikich jabłek



Próbujemy tez uzyc na kukurydzy





Gdy juz calkiem nie wiemy gdzie jestesmy zza pol, wyłania sie słup



Droga do niego jest troche grząska , błotnista i rolnik niekoniecznie bylby zachwycony nasza obecnoscia tutaj..









Szczyt granicznego kamienia wieńczy jakas czacha







A nad naszymi głowami wlasnie odlatuja ptaki...






No wiec meldujemy odnalezione 6 slupow znaczonych na mapach... I wciaz pozostaje nadzieja, ze gdzies w krzakach lezy moze jeszcze jakis nieznany kamien graniczny czekajacy na swoje dni
Zobacz profil autora
dmirstek


Dołączył: 23 Gru 2007
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Kapitalna sprawa!
Zobacz profil autora
Krzysztof Jaworski


Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świebodzice

Brawo, brawo, brawo!

Piękna galeria, chyba jedynych takich zabytków w środkowej Europie.

Efektownych kamieni granicznych z późniejszych okresów (renesansowych i przede wszystkim barokowych) jest wiele, ale średniowieczne to naprawdę rzadkość. Przypuszcza się, że podobne średniowieczne słupy graniczne mogły znajdować się w okolicy Trzebnicy, jednak wszystkie zaginęły. Jeszcze kilkanaście lat temu na polach wsi Pilce koło Kamieńca Ząbkowickiego nad Nysą Kłodzką znajdował się średniowieczny kamień tkwiący na granicy obszaru należącego do klasztoru Cystersów w Kamieńcu. Jakiś czas temu kamień ten został, niestety, ukradziony.

Oglądając Twoje fotografie Paulino doszedłem do wniosku, że kamienne słupy z granicy świętego Jana trzeba odwiedzać w różnych porach roku. Bo ten Twój ostatni kamień (z czaszką jakiegoś gryzonia na wierzchołku) w lipcu tego roku wyglądał jakby inaczej.

Też nie mogliśmy go namierzyć od razu. Z jednej strony olbrzymie pole kukurydzy (to ta Twoja ścięta kukurydza)...



... z drugiej równie wielkie pole pszenicy (był też jakiś rzepak)



I tylko na miedzy od czasu do czasu pojawiały się jakieś kępy roślinności i chaszcze. A słupa ani widu, ani słychu... Dopiero po jakiejś chwili zorientowaliśmy się, że skrył się w kępie dorodnych ostów...



Trzeba się więc było za nie zabrać







Okazało się, że w ostach skrył się nie tylko słup św. Jana, ale i otaczający go płotek.







Zastanawiam się więc, czy nie wybrać się tam zimą? Mogłoby być fajnie Laughing

Znalazłem też fotki Twojego trzeciego słupa (koło Szklar), gdy nie był jeszcze opłotkowany. Zdjęcia zostały zrobione w kwietniu 2007 r.











Może uda mi się jeszcze znaleźć jakieś starsze zdjęcia granicy Świętego Jana?

Podeślę....
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

niby to samo miejsce, a wygląda zupełnie inaczej!

czy te płotki przy słupkach to nowe konstrukcje, czy np. ktoś je może odgrodził już przed 1945, więc to jakby też zabytek?

Ale tabliczki to faktycznie mogli postawić kawałek dalej, bo psują ujęcia
Zobacz profil autora
Krzysztof Jaworski


Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świebodzice

Płotki to inwestycja gminy Kamiennik (woj. opolskie, pow. nyski) sprzed trzech-czterech lat, która "opłotkowała" tylko "swoje" cztery kamienie graniczne. Dlatego przy dwóch słupach koło Chróściny i Samborowic już ich nie ma - znajdują się na granicach innych gmin z województw dolnośląskiego i opolskiego.
Zobacz profil autora
eskimos


Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jędrzejów/Kraków

fajna ciekawostka - fajne miejsce - dzięki Smile
Zobacz profil autora
Krzysztof Jaworski


Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świebodzice

Problematyka "Granicy Świętego Jana", przez całe dziesięciolecia "zarezerwowana" była właściwie tylko dla historyków i historyków sztuki. W literaturze turystycznej i krajoznawczej praktycznie była nieobecna. Temat "odkopał" w 2. połowie lat 80. Andrzej Czermak, który w 2. zeszycie SKPS-owskiego periodyku "Karkonosz. Materiały krajoznawcze" (wyd. w 1987 r.) opublikował duży, liczący blisko 40 stron, artykuł o granicy św. Jana. Artykuł ten wówczas "wyprzedzał epokę", stanowił najobszerniejsze opracowanie tych zabytków. Był cytowany (i jest nadal) również przez naukowców.

Każdy znak był przez Andrzeja szczegółowo zinwentaryzowany i zadokumentowany (opis, wymiary, surowiec, rysunek itp.). Obszerne jest też tło historyczne całości zagadnienia, informacje o średniowiecznych sposobach wytyczania granic, pojawia się też propozycja poprowadzenia szlaku turystycznego, łączącego wszystkie słupy, ale i przebiegającego przez najrozmaitsze ciekawe miejsca w tych okolicach (niestety, szlak ten nigdy nie został zrealizowany).

Pozwolę sobie przytoczyć tu rysunki z publikacji Andrzeja. Zaznaczono na nich także poziom użytkowy gruntu - widać zatem, że w momencie inwentaryzowania słupów przez Andrzeja, niemal wszystkie były mocno pochylone. Wyprostowano je dopiero w następnych latach.

Słupy granicy św. Jana liczone są od zachodu (słup nr I - ten między Lipnikami a Starczówkiem) do wschodu (słup nr VI - ten koło Chróściny Nyskiej), czyli odwrotnie, niż pokazuje je w swojej relacji Paulina.













Artykuł Andrzeja zamykał taki oto żartobliwy rysuneczek, autorstwa Andrzeja Rysia - jednego z dwóch "etatowych" ilustratorów "Karkonosza" i "Pielgrzymów" (drugiego naszego periodyku).

Zobacz profil autora
Śladem Granicy św. Jana
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Odpowiedz do tematu