|
|
|
| | |
|
|
|
| | |
|
| | |
buba
Dołączył: 20 Kwi 2006 |
Posty: 3022 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: oława |
|
|
Wysłany: Pon 19:34, 27 Lut 2012 |
|
|
|
|
|
Ariel Ciechański napisał: | [ Każdy ma prawo do noszenia tego co mu się podoba. |
Jasne ze ma! i ja nikomu nie bronie ubierac co lubi.. Tylko sie dziwuje nad moda i pędem do nowinek.. I nad masowoscia tego zjawiska..
Ariel Ciechański napisał: | I nie powinien być to powód do oceny kto jest bardziej prawdziwym turystą. |
Z tego co widze z dyskusji wielu ludzi ocenia turystow "po ubraniu"
grzesiekodm napisał: | [
Kim innym jest śmierdzący włóczęga w wyświechtanym moro i cuchnący tanim jabolem, a kim innym jest świadomy i odpowiedzialny turysta wyposażony w odpowiedni sprzęt i odzież. |
Wiem ze masz pelna racje ze ciuch wsadzony na kuper nie powinien byc w zadnym przypadku powodem do oceny czlowieka.. Pewnie nie raz mozna sie bardzo pomylic w takiej ocenie... acz zwykle chyba tak jest ze czlowiek sympatyczniej ocenia to co jest blizsze jego natury, to co mu sie podoba, przyciaga oko i budzi usmiech na twarzy.
I zapewne gdybym miala zagadac i sie zapoznac z jednym z dwoch turystow opisanych skrotowo przez grzeska- to bym wybrala tego pierwszego.. Moze faktycznie , jak pisze grzesiek "jest kim innym", moze sa rozne rodzaje spojrzen na turystyke?
Beskidus napisał: | Ariel Ciechański napisał: |
Równie dobrze można chodzić po górach na bosaka i w skórze podpierając się maczugą, bo tak jest bardziej amatorsko... |
jakbym kogoś w takim stroju spotkał, ten ktoś miałby miejsce w mojej pamięci do końca życia |
mam nadzieje ze kiedys spotkam taka osobe
|
Ostatnio zmieniony przez buba dnia Pon 20:01, 27 Lut 2012, w całości zmieniany 6 razy
|
|
| | |
grzesiekodm
Moderator
Dołączył: 26 Maj 2007 |
Posty: 950 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Beskid Mały |
|
|
Wysłany: Pon 20:17, 27 Lut 2012 |
|
|
|
|
|
Buba, zasadność Twoich argumentów przekroczyła granicę absurdu. Dalsza dyskusja na tym etapie mija się z celem, bo bardziej przypomina bełkot niż zasadną wymianę argumentów. Chodź sobie w czym chcesz i gdzie chcesz. Twoja brocha...
|
|
Pijak
Dołączył: 25 Lut 2012 |
Posty: 89 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Katowice |
|
|
Wysłany: Pon 20:45, 27 Lut 2012 |
|
|
|
|
|
Odnośnie pogoni za wygodą i komfortem. Czy dla nikogo góry nie są też po prostu miejsce w którym chcą się zajechać fizycznie, być na skraju wytrzymałości, śmierdzieć potem i wiedzieć że się dało z siebie jak najwięcej? Takie katharsis za pomocą brudnego, prymitywnego wysiłku. I przy takiej koncepcji nowoczesny sprzęt niejednokrotnie przeszkadza.
|
|
|
| | |
|
| | |
|
| | |
|
| | |
andre
Dołączył: 13 Wrz 2007 |
Posty: 494 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Wysłany: Pon 23:25, 27 Lut 2012 |
|
|
|
|
|
Buba zawsze możesz zrezygnować z cywilizacji i osiąść gdzieś gdzie nie ma nic, będziesz miała to czym się tak zachwycasz.
Wtedy może zrozumiesz, że widzisz tylko co chcesz, a prawda jest taka, że jedziesz, zachwycasz się, robisz achy i ochy, podczas wyprawy oczywiście korzystasz z dobrodziejstw cywilizacji jak Ci pasuje.
Potem wracasz do domu, masz to co daje dzisiejszy dzień w mieście, czyli prąd, ciepłą wodę, sklep za rogiem itd itd.
Co do odzienia jakim tu gardzisz, zapewniam Cię, że jak raz poznasz to już tak zostanie. Zupełnie nie rozumiem twojego "nie bo nie".
I nie mów, że to jest desperackie dostosowanie się do życia, ty to lubisz tylko sama przed sobą się do tego nie chcesz przyznać.
Nie musisz w tym świecie żyć jak piszesz, jest jeszcze sporo miejsca w prymitywnym i zapomnianym świecie.
Nikt Cię nie zmusza do, życia w warunkach miasta i ciągłego biegu, ale wtedy nie miałabyś odskoczni jaką jest wypad do tego ubogiego i sparatńskiego świata raz na czas, wtedy miałabyś ten świat na codzień, a to już nie byłoby takie piękne i różowe.
Twoje relacje z zaoadłych dziur, świetnie się czyta, ale z wygodnego fotela i w ciepłym fotelu, ot taka atrakcja.
|
|
|
| | |
|
| | |
|
| | |
marcello2
Dołączył: 26 Lis 2009 |
Posty: 70 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Dąbrowa Górnicza |
|
|
Wysłany: Wto 0:48, 28 Lut 2012 |
|
|
|
|
|
andre napisał: | marcello2 napisał: | andre napisał: |
Twoje relacje z zaoadłych dziur, świetnie się czyta, ale z wygodnego fotela i w ciepłym fotelu, ot taka atrakcja. |
A ja tam wolę być w takich dziurach, niż tylko oglądać zdjęcia.... |
Zawsze sie możesz przeprowadzić do lasu w biesach, jest tam jeszcze sporo miejsc gdzie nikt Cię nie będzie niepokoił przez dłuższy czas, bedziesz polował, zbierach chrust i budził się w 20-to stopniowym mrozie. Po paru latach wejdź na forum i napisz jak było.
Na tydzień czy dwa to i ja się piszę, wtedy to jest atrakcja. |
Nie napisałem wcale, że chcę w takim miejscu mieszkać... czytaj ze zrozumieniem
|
|
|
| | |
buba
Dołączył: 20 Kwi 2006 |
Posty: 3022 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: oława |
|
|
Wysłany: Wto 8:49, 28 Lut 2012 |
|
|
|
|
|
Nie jest prosto uciec w dzisiejszych czasach od cywilizacji.. Zadna atrakcja mieszkac w lesie gdy on caly i tak jest obudowany nowymi willami nowobogackich.. I tak w tym lesie nic ci nie bedzie wolno- jak bedziesz zbierac chrust i polowac to bedziesz lamac prawo i beda cie scigac...Poza tym ja nigdy w lesie mieszkac nie chcialam.. Wystarczyloby zapyziale, prowincjonalne miasteczko..Ale nawet gdy takie znajde- to za 5 lat juz beda tam galerie, nowe chodniczki i przystrzyzone trawniki.. Widze co sie stalo z Olawa przez ostatnie 5 lat.. przeprowadze sie gdzies gdzie teraz jest fajnie a za 2 lata bede miec to samo co mam..Mam znajomego ktory uciekl z duzego miasta.. Wlozyl w to wiele trudu zeby znalezc miejsce do nowego zycia, pozalatwiac formalnosci, zerwac wiezi z dotychczasowym miejscem pobytu. Osiedlil sie w starej chylacej ku ziemii chalupie pod lasem na skraju Beskidu Niskiego.. I co? fajnie bylo przez rok.. Potem okoliczne dzikie łaki zabudowali daczami i wypasnymi domkami. Lokatorzy tych domkow od razu zarzadzili podciagniecie asfaltu, chodniczki, a w centrum wsi zrobili park (tzn wycieli polowe drzew na skwerku, wszystkie pachnace krzewy i rozwineli trawe z rolki..). I kolega znow mieszka wsrod tego syfu.. a wlozyl wiele pracy i wysilku by od tego uciec.. Wiec chyba nie ma ucieczki w dzisiejszych czasach.,. Przynajmniej ja nie mam pomyslu gdzie jest jakies bezpieczne miejsce...
andre napisał: | Potem wracasz do domu, masz to co daje dzisiejszy dzień w mieście, czyli prąd, ciepłą wodę, sklep za rogiem itd itd.. |
To akurat sa wytwory cywilizacji ktore byly i 40 lat temu.. a tamten etap cywilizacyjny akurat bardzo mi odpowiadal.. Tak wygladalo i miasto w latach 70tych- wlasnie takie w jakim bym chciala zamieszkac- prad, stare samochody, woda nie zawsze ciepla, pare sklepikow w ktorych malo co jest...
. Ja tylko nie moge sie pogodzic z tym co nam serwuje cywilizacja ostatnich 10-15 lat.. Teraz wszystko musi byc elitarne, profesjonalne, nadęte, ekskluzywne i sterylnie czyste... A przede wszytskim smutne sa zmiany w ludzkiej mentalnosci ktore wywoluje..
|
Ostatnio zmieniony przez buba dnia Wto 9:15, 28 Lut 2012, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 6 z 7
|
|
|
| |