 |
 | Obuwie \ również wątek testingowy |  |
ammo
Dołączył: 18 Kwi 2006 |
Posty: 1277 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Sob 19:41, 13 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Jako że najważniejszą częścią ekwipunku turysty są niewątpliwie buty tym samym poruszam ten temat i oznaczam go jako wątek rzeka...
Kto chce może się pochwalić jakiego rodzaju obuwia używa chodząc po Polskich górach, w zależności od danej pory roku. Wiadomo że chodzi się zawsze w tym w czym czujemy się dobrze i co służy nam przez długie sezony, a nie po to by podnieść walory wizualne swojej odzieży
Więc piszcie bez zachamowań
adidasy, trapery, skorupy, standardowe obuwie skórzane z membranami lub bez...............co tylko
Ja osobiście od 1,5 roku używam tych butów:
[link widoczny dla zalogowanych]
Dałem wtedy za nie 460 (z rabatem), zresztą kumpluje się z jednym ze sprzedawców tego sklepu (HiMountain w Bielsku Białej) także zawsze jakaś satysfakcjonująca zniżka mnie chyta
Po górach chodzę dużo dlatego zdecydowałem się na zakup takich (całorocznych) butów. Cena jest wysoka ale naprawdę warto. Już wyleczyłem się z adidasów które padały po niecałym sezonie letnim, poza tym szybko przemakały i po dłuższym dystansie czuło się dyskomfort. W moich obecnych butach mam niezłą wodoodporność, komfort i "oddychalność". Powiem tylko że przeszedłem w nich ok 1000km i jedyny ubytek to to że podeszwa starła się jakiś 1mm, czyli prawie wogóle. Wyglądają prawie jak nowe
Czekam na Wasze odpowiedzi 
|
Ostatnio zmieniony przez ammo dnia Czw 12:57, 10 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
|
 |
 | |  |
Piotrek
Administrator
Dołączył: 21 Kwi 2006 |
Posty: 5888 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Żywiec/Sienna |
|
 |
Wysłany: Sob 20:01, 13 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Z 6-7 lat mam już Scarpy, wiele przeszły i nadal są sprawne. Jedyne co ostatnio się w nich stało to trochę popekała w jednym miejscu ta wierzchnia skóra/nubuk czy coś takiego. Ale to moge wybaczyć bo te buty miały już prawo się zniszczyć.
Kiedyś, zanim kupiłem Scarpy (a były to pierwsze moje buty tego typu) chodzilem po górach w zwykłych welurach na grubej podeszwie, takiej z traperem. Szczerze mówiąc jakiejś dużej różnicy nie widze (oprócz ceny ). Welury troszke szybciej przemakają niż buty z goretexsem ale też szybciej schną. Jak na trasie but z goretexem przemknie to klapa, a przemoknie zawsze jak się przejdzie po mokrej polance. Buty z weluru w takiej samej sytuacji do rana są suche. Wcale też nie są one mniej wygodne od butów trekingowych, mnie się chodziło tak samo.
Takie mam spostrzeżenia.
Generalnie coraz badziej scepycznie podchodze to sprzętu trekingowego. Jest za drogi i przereklamowany jak na swoje właściwości. Owszem, używam kurtki (niby)oddychającej i (niby)nieprzemakalnej, używam butów z membramą żeby mi buty (niby) nie przemkały ale coraz częściej myślę, że nie potrzebnie wydałem tyle kasy. Oczywiście jest jasne, ze wszystko kiedyś przemoknie ale nie spodziewałem sie kupując ten sprzęt, że tak szybko.
|
|
 |
 | |  |
ziolek
Dołączył: 26 Kwi 2006 |
Posty: 650 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Piotrków Tryb |
|
 |
Wysłany: Wto 13:24, 16 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Pierwsze moje buty w góry to były wojskowe opinacze (z tym, że sam opinacz został obciety na rzecz sznurowanego buta od góry do dołu). Generalnie but spokojnie nadawał się do zadeptywania ognisk. Wada nigdy nie dopasowywał się do stopy, a tylko stopa do buta. Następne 4 lata chodziłem w "desantach". W sumie około 2000 km. Wada, chodzenie po asfalcie kończyło się odciskami. Po roku użytkowania przemakalność na poziomie 80% (tzn 8 na 10 wejść do kałuży kończyło się chlupotaniem w butach). Dość miękkie. Obecnie testuję Raichle Scout. Na razie rewelka. Jedynie co zauważyłem cholernie śliskie na śniegu (w porównaniu z traktorem z moich starych desantów). Jednak pół roku to trochę mało aby powiedzieć coś konkretnie.
|
|
 |
 | |  |
WojtekB
Dołączył: 16 Kwi 2006 |
Posty: 2690 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Wto 17:45, 16 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
A ja zawsze halówkach, albo adidasach. Na Beskidy wystarczają w zupełności. W Tatrach mam trochę boja jak w nich idę ale dotąd wsio było ok.
|
|
ZBYSZEKJ
Dołączył: 03 Maj 2006 |
Posty: 130 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Wto 18:44, 16 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
No to Wojtuś jesteś odważny, ja bym się nie odważył chodzić w takich butach, ale wracając do sprawy, przetestowałem sporo butów, zaczynałem w Zawratach, potem w Himalajach, jak była mozliwość przywozu z zagranicy to przywiozłem sobie Trezety. Obecnie chodzę w Hanwagach, i jest to super but, oczywiscie ocena jest subiektywna bo mi te buty spasowały. dobry but musi być z jednego kawalka skóry, dobrze aby miał wkładkę z membraną oddychajacą, ale buty trzeba konserwować, i to dobrze.
|
|
 |
 | |  |
Stokrotka
Dołączył: 17 Kwi 2006 |
Posty: 607 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: z gór |
|
 |
Wysłany: Pią 18:40, 19 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
No ja powiem że narazie nie mam jakiś super-butów...A to wynika może z tego że narazie nie mam jakiś duzych potrzeb..Chociaż nie powiem Buty są Bardzo ważne!
Mam buty z Wishota za około 60-70 zł..No i myśle że narazie wystaczą....
Chyba że zacznę REGULARNIE chodzić w góry...to trzeba będzie to zmienic...
Pozdrawiam!
|
|
 |
 | |  |
ammo
Dołączył: 18 Kwi 2006 |
Posty: 1277 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Sob 14:47, 20 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Stokrotka napisał: | No ja powiem że narazie nie mam jakiś super-butów...A to wynika może z tego że narazie nie mam jakiś duzych potrzeb.. |
Potrzeby są zawsze. Mniejsze lub większe...jeżeli chadzasz po górach w okresie wiosenno-lenio-jesiennym to wystarczą nawet adidasy (fakt - podczas deszczu trzeba się przyzwyczaić że będą wydawać dźwięki akustyczne w postaci popularnego chlupania... )Ja osobiście zrezygnowałem z rozwiązania:
- późna jesień, lato, wczesna wiosna - adidasy
- zima - trapery.
Powód: zerowy komfort chodzenia podczas deszczu, zbyt częste uszkodzenia mechaniczne buta (ok. 1,5 pary na sezon), każde trzeba najpierw rozchodzić by stopa mogła się dopasować do zazwyczaj nierównej wyściółki, brak gwarancji, omijanie każdej kałuży\bagna. Co do traperów: zbyt dużo zszyć, zbyt ciężkie, materiał wewnętrzny się szybko przeciera, podeszwa szybko się zdziera, brak gwarancji.
Zdecydowałem się na kupno uniweralnych butów które mają być: pozornie wodoodporne (chronią przed takim przemoczeniem jak np. w adidasach), wygodne, nieprzewiewne, sięgają ponad kostkę (ochrona), podeszwa ściera się 3 razy wolniej niż w traperach, nie mówiąc o adidasach, mają 1 gwarancji, i co najważniejsze - są to buty całoroczne
. Jedyna raczej pozorna wada - cena. Ale mimo wszystko po 2\3 latach użytkowania zwraca się z nawiązką w postaci np. zwiększonego komfortu użytkowania.
Stokrotka napisał: | Chociaż nie powiem Buty są Bardzo ważne! |
O tak. Sam się nieraz o tym przekonałem 
|
|
 |
 | |  |
Stokrotka
Dołączył: 17 Kwi 2006 |
Posty: 607 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: z gór |
|
 |
Wysłany: Nie 13:55, 21 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Całoroczne z taką ceną jak Twoje opłacają się niż kupować co sezon adidasy i trapery?
|
|
WojtekB
Dołączył: 16 Kwi 2006 |
Posty: 2690 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Nie 14:27, 21 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Eee tam. Najlepszy stosunek jakość/cena mają proste buty słowackie albo czeskie. W tamtym roku miałem już Ahort'y ze Słowacji (65 zł), a w tym roku planuję zakup tych samych albo Cezanów (czechy)
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 8
|
|
|
|  |