Forum BESKIDZKIE FORUM Strona Główna


BESKIDZKIE FORUM
"Tak mnie ciągnie do gór..."
Odpowiedz do tematu
darkheush
Stary zgred

Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 1367
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Andrychów (Beskid Mały)

TNT, -> [link widoczny dla zalogowanych] mam od nich Rolling Eyes

Na mikołajkach się sprawdziły Razz


Ostatnio zmieniony przez darkheush dnia Śro 10:11, 30 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
pk.artur


Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec

Witam! To jeden z moich pierwszych postów na tym forum,więc witam serdecznie wszystkich:)

Jako,że buty są podstawowym elementem górskiego ekwipunku, przykładam do nich dużą wagę. Podstawową sprawą,jaką powinien sobie każdy wziąć do serca jest to, iż nie ma butów uniwersalnych. Aktualnie używam jako głównych butów górskich model Meindl Engadin, z którego jestem bardzo zadowolony, spełnia idealnie swoje zadanie, buty mi nigdy nie przemokły (mimo, iż nie posiadają żadnej membrany), znakomicie oddychają (buty wyłożone wewnątrz miekką cielęcą skórą) oraz nie śmierdzą po kilku dniach ciągłego używania. Podeszwa sprawuje bardzo dobrze swoją rolę, ale dodam tylko,że używam tych butów wyłącznie w górach, w okresie jesienno-zimowo-wiosennym, na lato mam inne buty. Nie polecam nikomu tych butów do miasta na zimę, gdyż podeszwa jest dość sztywna i można sobie szybko "odbić" pięty. W Lecie butów tych używam zazwyczaj w Tatrach, kiedy potrzebne jest dobre tarcie oraz trzymanie kostki. Natomiast w lecie, podczas upałów, pór suchych używam niskich butów- modelu Scarpa Cinque Terre, również bez membrany, lekki, z dobrą podeszwą, kiedy zamokną (np. podczas brodzenia przez rzekę,albo przez mokrą trawę) w kilka godzin wysychają.
Nie polecam nikomu butów z membraną, miałem w swojej karierze kilka par, m. in Scarpa Lite Trek, membrana szybko traci swoje właściwości (w bucie podczas zginania następują bardzo duże naprężenia,które bez problemu po jakimś czasie rozrywają grubą skórę, a co dopiero delikatną membranę), ogranicza oddychalność i zwiększa cenę buta o jakieś 100 zł (oczywiście jest pewna grupa butów, w których membrana jest zaletą, np. buty Meindl z serii Air Revolution , ale zastosowanie tych butów obejmuje góry wysokie,gdzie róznica temperatur jest na tyle znaczna, iż membrana nie przeszkadza w oddychalności), zamiast kupować buty z membraną radziłbym rozglądnąć się za butami ze skórą w środku, unikać butów z wieloma szwami,przez które zmiejsza się wytrzymałość oraz wodoodporność. Uważam,że lepiej dopłacić i mieć porzadny but na lata, niż co roku kupować jakiś shit,w którym odparzamy sobie nogi, cieknie przy pierwszym deszczu.
Pozdrawiam!
Zobacz profil autora
taki1gość


Dołączył: 12 Gru 2008
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: NIEPOŁOMICE

Trezeta Canyon GTX

Buty są ze mną już 16 miesięcy. Czas na małe podsumowanie tego okresu. Szukałem butów, które miały:

• zastąpić moje wysłużone Campusy
• towarzyszyć mi na nogach podczas wędrówek przez cały rok
• nie zrujnować mi portfela i mieć dobry stosunek ceny do jakości

O wyborze zdecydowała cena (z dobrym rabatem w HiM) i wykonanie które mi się podobało. Dodatkowo plusem był gumowy czubek, który miałem również w Campusach oraz zastosowanie Goretex’u.

Przez prawie półtora roku użytkowania przeszły sporo – od mokrej trawy, przez błota po śnieg. Raczej nie dbałem o nie zbytnio. Miały służyć niż wyglądać.

Przemokły tylko raz, podczas wiosennych roztopów, kiedy wpadłem po kostki w wodę płynącą pod śniegiem. Gdy pada tylko warstwa zewnętrzna jest wilgotna. Na początku impregnowane Nikiwaxem, teraz jakąś pastą woskową. Wodoodporne nadal Wink

Oddychalność na bardzo dobrym poziomie oczywiście z odpowiednią skarpetą. Nie chłoną zapachów Very Happy Da się je ściągnąć po kilku godzinach wędrówki. Obtarły w sumie raz; podczas pierwszej wędrówki.

Podeszwa mimo, że nie z Vibramu nie wykazuje specjalnych śladów starcia. Nie jest też jakoś specjalnie śliska.

Wady:
Otok przedni w miejscu zgięcia buta lekko się odpruwa. Zarówno w prawym jak i lewym bucie. Nici zostały starte w tamtym miejscu. Minimalne rozprucie po sklejeniu nie powiększa się (zaznaczyłem na zdjęciu miejsce). Da się też zauważyć kilka minimalnych dziurek w „piankowej” części podeszwy.

Generalnie zakup udany: buty wygodne, dobrze trzymają kostkę i są wytrzymałe. Dużo jeszcze przed nimi Wink
Zobacz profil autora
Crimen


Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Niemcy

Na ten rok kupilem troche drozsze buty:

Zaplacilem za nie nieco ponad 200zl. Nie mialem okazji ich wyprobowac w gorach, dopiero na wakacje. Sa stabilne, nie slizgam sie w zimie, ale boje sie jak to bedzie w lecie, nie powiem w zimie troche mi sie noga poci :-/ a niby "oddychaja".
Rok temu chodzilem w butach trekkingowych za 60zl i wybralem sie na babia, po zejsciu z Pilska i dotarciu na Gluchaczki, wkladka sie cala zniszczyla, w skarpetkach dziury i w koncu chodzilem na samej podeszwie a jeszcze trzeba bylo wejsc na babia. Piety mialem tak obtarte, ze przy wchodzeniu myslalem ze wchodze na boso, po zejsciu przez 4 kolejne dni nie moglem dobrze chodzic. A jeszcze wczesniej to chodzilem w normalnych adidasach i bylo wszystko ok Razz
Zobacz profil autora
TNT'omek


Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kęty

Powiem szczerze...nie wyglądają za dobrze :/ tzn nie sądzę aby przetrzymały coś więcej niż zwykłe spacery...Pewno o niebo lepsze niż trekkingi za 6dych, ale to są chyba, sportowe miejskie baletki...
Zobacz profil autora
taki1gość


Dołączył: 12 Gru 2008
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: NIEPOŁOMICE

Moim zdaniem niepotrzebnie ładujesz kasę w półśrodki. Dokładając powiedzmy 100 zł możesz już szukać butów, które przetrwają nie jedną wędrówkę a kilka lat dreptania!
Zobacz profil autora
Kris_61


Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 725
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bytom

Słuchajcie mam dwie sprawy do fachowców Smile
1. Kupiłem sobie nowe na wimbramie włoskie buty Gritex za 279 zł, na wyprzedaży. Przecenione z 399. Oczywiście na membranie gri sport, dlatego prosiłbym o opinie na co uwazać oraz jak je zaimpregnować, by troche pochodzić?
W sklepach są środki od 50-100, ale jak się przekonałem na obecnych starych butach, nie za bardzo się sprawdzają. Szkoda kasy.
Pamietam jeszcze stare skórzane buty z przed 20 lat, które się taplało w gorącej parafinie zmieszanej z wołowym łojem. Mikstura niezawodna.
No ale te z tekstylną mebraną? Nie chciałbym ich popsuć, pomimo że kosztowały tanij niż przykładowe Gore Texy.
2. Jeśli ktoś z was miał takie obuwie, to prosze o wypowiedź. Z góry dzięki Smile


Ostatnio zmieniony przez Kris_61 dnia Pon 10:15, 08 Mar 2010, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
Raubritter


Dołączył: 18 Lut 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bischofskoppe

Crimen napisał:
Na ten rok kupilem troche drozsze buty:


Co rok kupujesz nowe buty do chodzenia po górach?



Kris_61 napisał:
Słuchajcie mam dwie sprawy do fachowców Smile
1. Kupiłem sobie nowe na wimbramie włoskie buty Gritex za 279 zł, na wyprzedaży. Przecenione z 399. Oczywiście na membranie gri sport, dlatego prosiłbym o opinie na co uwazać oraz jak je zaimpregnować, by troche pochodzić?
W sklepach są środki od 50-100, ale jak się przekonałem na obecnych starych butach, nie za bardzo się sprawdzają. Szkoda kasy.
Pamietam jeszcze stare skórzane buty z przed 20 lat, które się taplało w gorącej parafinie zmieszanej z wołowym łojem. Mikstura niezawodna.
No ale te z tekstylną mebraną? Nie chciałbym ich popsuć, pomimo że kosztowały tanij niż przykładowe Gore Texy.
2. Jeśli ktoś z was miał takie obuwie, to prosze o wypowiedź. Z góry dzięki Smile


Nie jestem fachowcem ale... wydaje mi się, że jak zaimpregnujemy buty na cacy, to przecież noga nam nie będzie oddychać ( a tak sobie myślę, że chyba powinna, prawda?)


Ostatnio zmieniony przez Raubritter dnia Wto 15:10, 09 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
darkheush
Stary zgred

Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 1367
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Andrychów (Beskid Mały)

Sam miałem kiedyś buty marki Boreal - pełna membrana GoreTex- wszystko było OK dopóki nie przemokły pierwszym razem. Uprzedzam pytania - impregnowałem. Jednak jak już przemokły w śnieżnej breji po raz pierwszy, to choćbym, nie wiem co robił przed kolejnymi wyjściami w góry, scenariusz już powtarzał się regularnie - mokre skarpetki. Impregnować, impregnować i jeszcze raz impregnować, a jak pierwszy raz puszczą wodę, to i tak nie ma ratunku. Nie ma cudownych materiałów, które "oddychając" nie puszczą do środka wody. A z tym "oddychaniem" to wg mnie różnie bywa, zwłaszcza w ujemnych temperaturach...
Zobacz profil autora
Do-misiek


Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 816
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Leżajsk

Membranę po ok. roku/półtora intensywnego użytkowania to mamy wyłącznie na metce.
Zobacz profil autora
darkheush
Stary zgred

Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 1367
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Andrychów (Beskid Mały)

Do-miśku i tu polemizowałbym. Moje Boreale wytrzymały jakieś 3-4 lata do pierwszego przemoczenia.
Zobacz profil autora
Kris_61


Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 725
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bytom

Raubritter napisał:
Crimen napisał:
Na ten rok kupilem troche drozsze buty:


Co rok kupujesz nowe buty do chodzenia po górach?



Kris_61 napisał:
Słuchajcie mam dwie sprawy do fachowców Smile
1. Kupiłem sobie nowe na wimbramie włoskie buty Gritex za 279 zł, na wyprzedaży. Przecenione z 399. Oczywiście na membranie gri sport, dlatego prosiłbym o opinie na co uwazać oraz jak je zaimpregnować, by troche pochodzić?
W sklepach są środki od 50-100, ale jak się przekonałem na obecnych starych butach, nie za bardzo się sprawdzają. Szkoda kasy.
Pamietam jeszcze stare skórzane buty z przed 20 lat, które się taplało w gorącej parafinie zmieszanej z wołowym łojem. Mikstura niezawodna.
No ale te z tekstylną mebraną? Nie chciałbym ich popsuć, pomimo że kosztowały tanij niż przykładowe Gore Texy.
2. Jeśli ktoś z was miał takie obuwie, to prosze o wypowiedź. Z góry dzięki Smile


Nie jestem fachowcem ale... wydaje mi się, że jak zaimpregnujemy buty na cacy, to przecież noga nam nie będzie oddychać ( a tak sobie myślę, że chyba powinna, prawda?)

Kupiłem dwa lata temu, góra swietnie się trzyma, protektor też. Tylko podeszwa od strony pięty się załamała. Niestety już po gwarancji i nie można złozyc reklamacji Sad
Po za tym teraz kupiłem chyba bardziej uniwersalne - takie, które by się nadawały na krótsze spacery z kijkami.
[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Kris_61 dnia Wto 15:42, 09 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Scarpa LITE Trek GTX
npietrow


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Znienacka

pk.artur napisał:
Nie polecam nikomu butów z membraną, miałem w swojej karierze kilka par, m. in Scarpa Lite Trek, membrana szybko traci swoje właściwości (w bucie podczas zginania następują bardzo duże naprężenia,które bez problemu po jakimś czasie rozrywają grubą skórę, a co dopiero delikatną membranę...

Obiema rekami się podpisuję. Ja niedawno (październik zeszłego roku) kupiłem sobie coś "lepszego" Scarpa LITE Trek.
Ogólnie - sromotna porażka. Poszły się kochać po niecałych 3 tygodniach zimowego chodzenia po górach, szedłem GSB z Wołosatego, pierwsze przetarcia pojawiły się w Gorcach, przez rozdarte szwy na zgięciu stopy woda lała się do środka już pod koniec B. Żywieckiego.
GORE-TEX jest może i fajny, ale na czapkę z daszkiem, nie na buty (na które czekam zresztą 1,5 miesiąca - zszywają je).
Żadnej membrany na bytach już sobie nie zafunduję, kawał porządnej skóry ma być.
Zobacz profil autora
Re: Scarpa LITE Trek GTX
Ariel Ciechański


Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 425
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Skierniewice

npietrow napisał:

Żadnej membrany na bytach już sobie nie zafunduję, kawał porządnej skóry ma być.


Ja do takich wniosków doszedłem po prawie 10-latach chodzenia - wolę mieć spocone stopy niż chlupot w bucie. Kupiłem sobie Meindle - po dwóch zimowych wypadach totalnie bez zarzutu.
Zobacz profil autora
TNT'omek


Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kęty

Ale powiedzmy sobie szczerze- buty jakie kupił sobie Kris_61 nie specjalnie nadają się do impregnacji starymi sposobami. Bo przecież butów z wstawkami z materiału corduro'podobnego, nie "obsmarujemy" kozim, psim czy innym smalcem:) chyba ,że mamy gdzieś , że będą okropne z wyglądu, a zależy nam tylko i wyłącznie na wodoodporności. Ale skoro tak, to trzeba było kupić buty ze skóry licowej, co to nawet olejem ze szprotek można obleciećVery Happy
Kupił buty ze wstawkami materiałowymi poprawiającymi znacznie oddychalność, a co za tym idzie obniżającymi wodoodporność.. i co ma je teraz nacierać łojem , woskiem czy innym tłuściwem? Do tego nadają się tylko preparaty w sprayu i impregnaty płynne.

Nie można mieć wszystkich parametrów na najwyższym poziomie, do używania w każdej porze roku i w każdej strefie klimatycznej!
Takie rzeczy to tylko w erze Wink
Zobacz profil autora
Obuwie \ również wątek testingowy
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 7 z 8  

  
  
 Odpowiedz do tematu