ammo
|
Mierzysz wszystko i wszystkich swoją miarą i później się okazuje, że jak zwykle trzeba bazować na zawyżonych 'instynktach' by móc z Tobą w miarę obiektywnie dyskutować. Pozwól, że krok po kroku zobrazuję Ci punkt widzenia prostego człowieka. Mowa była o kijkach za ok. 100pln, oraz ich specyfikacji. Zapewne dobrze wiesz, że zarówno końcówki jak i tym bardziej talerzyki nie są elementami uniwersalnymi i niestety nie pasują do wszystkich rodzajów kijków. W związku z tym napotykamy na pierwszą trudność - z dostępnością. Druga sprawa: to logiczne, że każda szanująca się firma (choćby Leki, jeden z liderów w produkcji tego sprzętu) posiada produkty najwyższej klasy, dba o swoją markę (choć z niektórymi firmami różnie bywa) i przy tym posiada pełną gamę ofert w dziale dodatkowego osprzętu - tyle, że nie było wcześniej mowy o kijkach firm np. tych które przytaczasz - czyli z najwyższej półki, a to diametralnie zmienia postać rzeczy w kwestii dostępności do akcesoriów jednych i drugich. To jest jedna z wad tańszego sprzętu i nic się na to nie da poradzić. Przykładowo do moich HiM'ów (kosztowały też coś koło setki) nie można nabyć ani końcówek ani talerzyków i to w firmowych punktach sprzedaży i koniec!. Co prawda HiM nie specjalizuje się konkretnie w produkcji kijków, co nie usprawiedliwia a tym bardziej nie zmienia faktu, że firma teoretycznie jest dobra i renomowana w Polsce. Tzn. jak dla kogo... Trzecia sprawa. Żaden normalny turysta który chadza głównie po Beskidach czy Tatrach nie wywali 600 stów na kijki. Chyba, że jak podkreślasz często przychodzi mu mierzyć się w trudniejszych warunkach terenowych w zagranicznych pasmach górskich i stwierdzi że takowy sprzęt jest niezbędny, przy tym stać go na taki wydatek - no problemo! Oczywiście nie oznacza to, że turyści np. stricte beskidzcy nie wyposażają się w lepsze towary, bo mają np. podobne przekonania jak Ty. Choć nie koniecznie w takim przedziale cenowym. Swoją drogą jest wielu ludzi, którzy z przyczyn finansowych ściubią miesiącami na kijki na 100 czy 200pln i jak już je nabędą cieszą się jak dzieci. I co, powiesz im wtedy, że zawalili sprawę? że trzeba było dozbierać jeszcze parę setek i kupić model konkretnej firmy tylko po to by się lansować i żyć w przeświadczeniu (niekiedy to złudna nadzieja) że w razie czego istnieje możliwość by oddać kije do serwisu czy dokupić części lub składy w punkcie, który znajduje się gdzieś tam? Sorry, ale sytuacje są różne. Zarówno ja jak i mój bliski kompan od górskich wypadów mieliśmy już w historii kilka przygód w relacji 'klient - serwisant' w kwestii nawalającego firmowego sprzętu. Nie zawsze było różowo i bynajmniej nigdy nie chodziło o kijki które paradoksalnie w moim przypadku są jednym z najsłabszych ogniw w całym mym dobytku osprzętu oraz odzieży turystycznej.
Zależy co rozumiesz pod pojęciem wysokie góry. Jeśli miałoby Cię to uspokoić to osobiście póki co ograniczam się do Polskich, Słowackich oraz Czeskich gór. Na dalsze zwiedzania nie mam czasu ani chęci. Ale przyznasz, że aby miarodajnie poruszać się po np. Beskidach (latem) nie trzeba mieć cudownej klasy kijków z talerzykami i końcówkami? Nikt przecież nie pisał, że będą mu potrzebne solidne firmówki, gdyż w najbliższej przyszłości będzie wybierał się regularnie w wysokie góry i łoił eleganckie partie. Ergo: ustosunkowanie się do tematu bynajmniej nie boli. Ktoś chce kijki za stówkę jego sprawa! To, że pyta o ogólną opinię na temat tego typu kijków to też nie grzech. Mam obecnie podobne, więc miałem prawo się wypowiedzieć. Ktoś inny pali się do kupna kijków za pięć czy sześć stów to również jego interes. Wówczas Twoja wiedza na temat całej otoczki wokół górno półkowego sprzętu może się takiemu człowiekowi jak najbardziej przydać. Ale jeżeli chodzi o powszechne problemy z którymi borykają się turyści podczas użytkowania przeciętnego sprzętu to co tutaj się wiele rozpisywać? Zakupujesz rzecz gorszą - zyskujesz na cenie, nie koniecznie na sprawach związanych z jej solidnością, wytrzymałością itp. Posiadasz lepszy model - tracisz kupę kasy, ale za to masz przed sobą perspektywę długiego i miłego użytkowania a w razie problemów także alternatywne wyjście z sytuacji. No, powiedzmy że tak jest. Może Cię to zdziwi, ale na początku przygody chodzenia z owymi kijkami (wiosna to była) miałem założone zarówno letnie talerzyki o niewielkiej średnicy jak i nakładki z twardej gumy. Po czasie stwierdziłem, że końcówki wywalę, bo przy stromych podejściach jak i zejściach gdzie było ślisko (a wiesz, że w Beskidach to standard) przyczepność była mocno zaniżona, momentami zerowa. Wtedy liczy się punkt zahaczenia co by utrzymać pozycję i równowagę.
No i dobrze, że tak uważasz. Powinieneś się cieszyć, że masz możliwość obracania się z takimi myślami i co ważne wprowadzania ich w życie. Ale jak sam zapewne wiesz różnie bywa w życiu. Są różne przekonania, racje jak i rozmiary portfeli. |
||||||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez ammo dnia Pon 18:44, 27 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz |
Piotrek
Administrator
|
Tak dla rozładowania powagi tego tematu to powiem Wam, że mój ojciec, zapalony grzybiarz, poważnie myśli o kupnie jednego kijka. Zazwczaj do zaglądania pod drzewka i wśród traw za grzybami wystarcza mu znaleziony patyk ale w kijku podoba mu sie to, że może go złożyć i schować do koszyka i nic nie plącze sie pod nogami
Pomysłowe wykorzystanie, co? Dlatego w tym roku pod choinkę, tą w domu-nie w lesie- dam mu kijka. Nich chłop idzie z duchem czasu |
||||||||||||||
|
dakOta
|
Uff, Piotrek ,znów ratujesz klimat, bo aż sie przestraszyłam tego zacietrzewienia. Panowie, zwłaszcza ammo i grzesiekodm, litości! WSZYSTKIE opinie przeczytałam z zainteresowaniem (dzięki temu nie wychodzę na "farbowaną blondynkę", gdy w sklepie rozmawiam ze sprzedawcą), jednak miejcie litość i jakoś łagodniej....
|
||||||||||||||
|
grzesiekodm
Moderator
|
Nie rozumiem dlaczego zacietrzewienie Przecież nikt się z nikim nie kłóci. Każdy przedstawił swój punkt widzenia na temat tak jak go widzi i już!
A to, że ammo uważa letnie talerzyki, czy gumowe zabezpieczenia grotów za zbytek... A niechże! Skoro mu nie są potrzebne no to po co je będzie kupował? Warto jednak zaznaczyć, że skoro ammo czegoś nie potrzebuje to nie znaczy, że jest to zupełnie nieprzydatne. No i tyle w temacie. |
||||||||||||||
|
ammo
|
No i trafnie Panie Grzegorzu. A w kwestii przepychanek to dla porównania odsyłam na 321góry - to już bardziej dla wykwintnych koneserów kina dla dorosłych |
||||||||||||||||
|
man222
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Beda dobre na poczatek:) |
||||||||||||||
|
Do-misiek
|
man222 może się mylę, ale jest różnica między kijami do NW, a tymi do chodzenia po górach. Chociażby w samym kształcie rękojeści (w tych do NW, które oglądałam uchwyt był dopasowany osobno do prawej i lewej ręki).
PS. Dobrze mówię, czy coś mi się pokręciło? |
||||||||||||||
|
grzesiekodm
Moderator
|
Dobrze mówisz! Poza tym te kijki mają zupełnie inne przeznaczenie i są też inaczej skonstruowane. |
||||||||||||||||
|
man222
|
Ja róznicy nie widze, przecierz głównie chodzi o to zeby odciazyc stawy a nie sa to takze kijki narciarskie których nie miałbym gdzie wsadzić.. a na drozsze kasy nie mam
|
||||||||||||||
|
grzesiekodm
Moderator
|
Najważniejszą cechą charakteryzującą kijki do Nordic Walkingu jest nietypowa rękojeść i pętla trzymająca dłoń. Druga sprawa - kijki do NW są składane z dwóch a nie z trzech części. W przeciwieństwie do turystyki górskiej długość kijka po złożeniu nie ma w tym przypadku żadnego znaczenia. Poza tym kijki do NW są znacznie słabsze i mniej wytrzymałe, bo nie są konstruowane z myślą o przenoszeniu takich obciążeń jak w turystyce górskiej (backpacking). Moim zdaniem te kijki z Allegro to nie są do NW! To jakiś uniwersalny badziew, który nie wiadomo czemu ma służyć. Jestem przekonany, że amortyzator zatrze się już po pierwszej wycieczce, a mimośrody blokujące składy po kilku kolejnych. Słowem pieniądze wyrzucone w błoto.
Na poniższym zdjęciu można zobaczyć jak wygląda prawdziwy kijek do NW. Zwróćcie uwagę szczególnie na rękojeść: [link widoczny dla zalogowanych] |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez grzesiekodm dnia Pią 22:03, 31 Paź 2008, w całości zmieniany 2 razy |
Do-misiek
|
[quote]przecierz głównie chodzi o to zeby odciazyc stawy[/]
Z drewnianym na upartego też można chodzić I kiedyś się chodziło |
||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
hmmm... to ja się zastawiam w końcu co kupić. kolana popadały mi wcześneij, niż sądziłem (jedno nadal nie powstało ), więc coraz bardziej myślę nad kijkami. wiadomo, jest to jakaś zawalidroga, bo w ręce musisz coś nieść (po za piwem oczywiście, a w tym przypadku to się równocześnie wyklucza, więc tym bardziej )... eh, i co tu zrobić? ...
|
||||||||||||||
|
Piotrek
Administrator
|
piwo do bidonu, na pasek i pociągasz z rureczki
|
||||||||||||||
|
grzesiekodm
Moderator
|
Wynaleziono i na to sposób - camel bag.
|
||||||||||||||
|
Piotrek
Administrator
|
O, to brzmi bardziej rasowo niż bidon z rurką
|
||||||||||||||
|
Kijki |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.