aparat dla buby

Wysłany: Nie 13:07, 14 Mar 2010

mysle o zakupie nowego aparatu, poniewaz wszytsko wskazuje na to ze moj na ktoryms najblizszym wyjezdzie po prostu sie rozpadnie... Sad

kolega doradzal mi taki oto aparat
[link widoczny dla zalogowanych]

ktos moze taki mial? ma jakies spostrzezenia zwiazane z jego uzywaniem? a moze model ten ma jakies wady, ktore go dyskwalifikuja i lepiej wogole o nim nie myslec?

ja ogolnie to nie znam sie na aparatach.. chcialabym aby mial wbudowany, nieodkrecany obiektyw, duzy zoom optyczny, i byl w miare szerokatny na ustawieniu podstawowym, zeby zdjecia mialy cieple i zywe kolory, zeby bateryjka ciagnela jak najdluzej lub byla mozliwosc latwo dokupic zapasowe, zeby byl w miare wytrzymaly (bardzo cenie w moim aparacie ze przezyl kilkuminutowa kapiel w gorskim potoku oraz upadek z wysokosci drugiego piętra), zeby mial w miare duza matryce (i zdjecia nie wychodzily w ciapki jak sie robi jak jest ciemno) a nie byl to jakis gigant co wazy pare kilo..

bylabym wdzieczna za jakies sugestie..moze znacie cos podobnego a z jakiegos powodu lepszego, bardziej wytrzymalego czy praktycznego w uzyciu

Wysłany: Nie 13:43, 14 Mar 2010

Ja ostatnio kupiłem taki [link widoczny dla zalogowanych]
Małpka mi sie trochę posypała a ten kosztował w promocji 550zł (normalnie po 750-800 chodzi) więc wziąłem.
Chyba ma te rzeczy na których Ci zależy.
Mały, lekki, na paluszki, 12krotny zoom i.t.d.

Wysłany: Nie 14:12, 14 Mar 2010

a dotychczas jakiej firmy aparatu używałaś?

Wysłany: Nie 15:55, 14 Mar 2010

taki1gość napisał:

a dotychczas jakiej firmy aparatu używałaś?

canona.. ogolnie bylam bardzo zadowolona, bo i na paluszki chodzi ktorych mozna miec worek i miesiec siedziec bez dostepu do pradu, i fajne kolory robil jak byl nowy.. i godna podziwu wytrzymalosc.. teraz zaczal sie sypac,,bo w wyniku kapieli w potoku przestal mu sie zamykac obiektyw wiec sie porysowal, od czasu upadku czasem sie zacina i trzeba nim potrzasnac zeby zrobil zdjecie itp.. niby dziala dalej ale mam wrazenie ze zdjecia sa coraz gorsze.. nawet myslalam zeby kupic taki sam tylko nowy i sprawny, ale moze nie ma sensu powielac..

a poza tym z powodu jego parametrow , zoomu czy wielkosci matrycy niektorych rzeczy po prostu sie nie przeskoczy nawet stajac na glowie Wink

.. pomyslalam ze moze cos fajniejszego wymyslili od tego czasu co go kupowalam..

oczywiscie stary aparat tez bedzie ze mna jezdzil Smile

na zdjecia z imprez wciaz sie swietnie nadaje Smile

ale troche sie boje ze bedzie lato, bede w jakims fajnym miejscu i ten zrobi chrup i bedzie to koniec jego dzialalnosci Wink

Dołączył: 06 Mar 2010

Ja używam Canona 350 - zadowolony jestem z niego.
Ale ma jedną poważną wadę - to sporej wielkości i ciężka lustrzanka.
Zdrowo zastanawiam się zatem nad tym czy nie olać jej i kupić jakiegoś idioten-aparate wielkości paczki fajek. Bo wisieć z tym Canonem na jednej ręce z tatrzańskiej grani i pstrykać zdjęcia to kłopotliwa sprawa jest.

A jak chodzi o tego FinePix S1500 którego proponuje Piotrek. Gabarytowo zdaje się zgrabniejszy od mojego, ale chyba i tak za duży jak dla mnie. Jeśli ktoś zdecydowany jest na taki aparat to w sumie może trochę dołożyć i kupić lustrzankę.

Ja chyba kupię jednak takiego, którego można z tylnej kieszeni spodni wyciągnąć dwoma palcami, tymi samymi palcami go włączyć, pstryknąć zdjęcie i schować.

Wysłany: Nie 17:19, 14 Mar 2010

to może buba zostań przy Canonie - popatrz tylko za nowszym modelem np SX120 IS. Zostaną akumulatorki, karta pamięci, obsługa będzie już znajoma...

Dołączył: 05 Mar 2009

dziś kupiłem dla starszej siostry Canona sx120 is - czyli taki jak polecał taki1gość.
czytałem opinie o tym aparacie na różnych forach i wszyscy sobie go chwalą w tej grupie cenowej nie do pobicia

a ja bym się zastanowił na "Hybrydą" a skoro hybryda to oczywiście Fuji.
[link widoczny dla zalogowanych]
Na pewno spodoba ci się zoom na pierścieniu i prostota użytkowania .

cóż, ja mam hybrydę Fuji (S9600) i stwierdziłem, że Fuji polecam nikomu nie będę. Ma ona oczywiście pewne plusy, ale generalnie to rewelacyjna nie jest (a przestawianie się z idioten-kamery może sporo potrwać). Tym bardziej, że 1300 zł za aparat bez lustra tanio to nie jest...

Za 1400 - 1500 zł można kupić Canona 1000D jest to najtańsza lustrzanka Canona z takim sobie obiektywem, Nikona D60 można kupić w granicach 1700zł z obiektywem 18 - 55mm f/3.5-5.6. Polecam również hybryde miałem kilkakrotnie w łapce i było całkiem znosnie Smile

Np hybryda Fuji FinePix S200 EXR z matryca 12 megapikseli i 14 krotnym zoomem optycznym to już robi swoje, a cena 1400zł. Można szukać czegoś używanego, czasem na giełdach bywają aparaty z małym przebiegiem i w rozsadnej cenie.

Dołączył: 05 Mar 2009

w granicy do 2000zł jeśli chodzi o lustrzankę to tylko pentax k-x.

Nie wiem, czy buba chciałaby nosić lustrzankę wszędzie...
Ja z tego zrezygnowałem, lustrzanki używam dużo rzadziej, bo zbyt ciężka, zbyt mało poręczna... Przerzuciłem się na Canona SX200 IS i jestem bardzo zadowolony, choć nie jest na paluszki... Mimo wszystko jeden akumulator Canona wytrzymuje koło 200 zdjęć, dokupiony hamy minimalnie mniej, co jak dla mnie starcza na kilka dni...
Poza tym - miły, lekki, mały - mieści się w kieszeni, robi dobre zdjęcia...

dmirstek napisał:

Mimo wszystko jeden akumulator Canona wytrzymuje koło 200 zdjęć, dokupiony hamy minimalnie mniej, co jak dla mnie starcza na kilka dni...

jak ja podładuje moje akumulatorki do Fujika to przy normalnej pogodzie i na 500 zdjęć starczy

Mi w Fuji baterie (4xAA akumlatorki) mają starczyć na 700 przy tych ustawieniach które mam. Całkiem nie źle.

Nbt napisał:

w granicy do 2000zł jeśli chodzi o lustrzankę to tylko pentax k-x.

Pentaxie k-x na alkalicznych 1900 zdjęć bez lampy. W dodatku to sprawdzone, te energizery mają funkcję zmartwychwstania chyba.