Forum BESKIDZKIE FORUM Strona Główna


BESKIDZKIE FORUM
"Tak mnie ciągnie do gór..."
Odpowiedz do tematu
dakOta


Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 1347
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

trotyl napisał:
Na Kudłaczach to chyba urzęduje pan Krzysio z małżonką


Ja w tej sprawie...Niestety, miałam kontakt z tymi dzierżawcami jeszcze zanim przenieśli się na Kudłacze i mimo to, ze wówczas nie było żadnego zlotu, a i w ogóle jakoś tabunu ludzi na Luboniu (gdyz tam się to odbyło) nie widać było, obawiam się, że taki właśnie, opisany przez Nordena, jest styl ich bycia. Te parę lat temu było na tyle spokojnie, że p. Agata wyszła do nas przed schronisko i cały czas rozmowy upłynął nam - jej: na narzekaniu, jak jest ciężko, etc; mnie - na wysłuchiwaniu tego.
Dla porównania zupełnie inaczej czułam się, gdy Bernie nas gościł (na Luboniu) we wrześniu i szczerze mówiąc, sporą frajdę sprawiło mi i kotOli pomóc mu conieco.
I tak szczerze, odkąd p. Krzysztof z Małżonka przejęli Kudłacze i byłąm tam RAZ za ich "panowania", staram sie unikać tego miejsca, mimo że chyba jest mi to najbliższe schronisko. Myślę, że jeśli tam trafię znów, to raczej ulokuję się w "agroturytyce" dawnych dzierżawców, umiejscowionej kilkadziesiąt metrów dalej. Warunki tam zbyt wypasione jak dla mnie, ale jest przynajmniej serdeczność i dbanie i o gościa, i o obiekt. Czyli - atmosfera.
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

Megafon - uśmiechnęłam się, jak usłyszałam płynące z niego "Danie obiadowe do odbioru", ale cóż poradzić jak wielmożni "turyści" wylegają na zewnątrz zamiast spokojnie chwilę poczekać w środku na zamówione danie (jak ktoś czeka w środku, to oczywiście nie wołają przez tubę).

wielmożni turyści tak robią wszędzie i nigdzie nie widziałem wywoływania przez telefon. albo wychodzi obsługa i woła (może na Kudłaczach nie mają pieniędzy na późniejsze tabletki na ból gardła), albo zostawia się tu w miejscu wydawania - nie odbierzesz na czas to będziesz miał zimne i tyle. sorry, ale my piszemy o schronisku czy barze? bo megafon ze schroniskiem nie ma nic wspólnego.

obsługa spojrzeniem i głosem zabijała

nie bardzo widzę co w tym śmiesznego? nie raz widziałem osbługę w schroniskach gdzie generalnie patrzyli na mnie jakbym im matkę zabił. wstrętny, paskudny turysta, która ośmiela się mi zawracać głowę!

Ja raczej odniosłem wrażenie, że chodziło mu o zwykły np. żurek, fasolkę czy bigos.

czasem i tego może zabraknąć. jak byłem w sierpniu na Krawców Wierchu, a później na Rycerzowej (menu niemal identyczne) to żarłem zupki chińskie bo z proponowanego zestawu (bardzo skromnego, moim zdaniem) nic mi nie podchodziło. i chyba nie tylko mi, bo obserwacje co do reakcji innych na np. kotlety sojowe była taka jak moja. Już nie wspomnę o drożyźnie - taniej wychodziło stołowanie się na Miziowej niż na Krawców :/
Zobacz profil autora
Norden


Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wojnicz

dakOta napisał:
... ale jest przynajmniej serdeczność i dbanie i o gościa, i o obiekt. Czyli - atmosfera.[/color]


To co napiszę nie będzie pewnie dla nikogo czymś nowym, ale żeby dobrze prowadzić schronisko lub bacówkę, trzeba mieć do tego powołanie i robić to bardziej z czystej pasji, niż traktować tego wyłącznie jako sposobu zarabiania na życie (podobnie jak bycia przewodnikiem beskidzkim).
Na sposób funkcjonowania tego schroniska (szczególnie w weekendy) największy wpływ ma możliwość dojazdu samochodem i bliskość parkingu. Być może w środku tygodnia panuje w nim zupełnie inna atmosfera? Z drugiej strony w innych schroniskach takich jak np. Cyrla, Wierchomla lub Bereśnik w Beskidzie Sądeckim w weekendy jest identyczna sytuacja, ale tam turysta jest "lepiej traktowany". Ale w związku z tym, że Beskid Sądecki to moje ulubione miejsce, mogę "to" postrzegać trochę za bardzo subiektywnie Smile
Zobacz profil autora
trotyl


Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: WARKA

Nie pamiętam imienia tej pani,ale chyba to ta sama osoba.Jak byłem na Luboniu to i mi się wypłakiwała jaki to ciężki los .A śnieg , a śmierdzące buty(powąchałem swoje ,to nie Chanel 5),A w namiotach śpią,ona nic z tego nie ma,jabcoki piją,a drą się ,że niedżwiedź z Lubonia uciekł.
Zobacz profil autora
Piotrek
Administrator

Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 5888
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Sienna

A w namiotach śpią,ona nic z tego nie ma,jabcoki piją,a drą się ,że niedżwiedź z Lubonia uciekł.


No to jest dobre. Kobieta z powołaniem
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

a drą się ,że niedżwiedź z Lubonia uciekł.

a już mówili na niego misiek Very Happy

z tymi jabcokami to pewnie taka sprawa, że sama by chciała, ale się boi Very Happy
Zobacz profil autora
dakOta


Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 1347
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Norden napisał:
Na sposób funkcjonowania tego schroniska (szczególnie w weekendy) największy wpływ ma możliwość dojazdu samochodem i bliskość parkingu. Być może w środku tygodnia panuje w nim zupełnie inna atmosfera?

Na Luboniu raczej mała możliwość dojazdu, do parkingu jednak jest trochę. A jednak nastawienie do turystów było za tych Państwa takie samo... Z drugiej strony, przy poprzednich dzierżawcach Kudłaczy w zasadzie ile razie nie przyszłam, to było drewno przygotowane, choćby na rozpałkę. I zawsze rozmowa była jakaś sympatyczna, a po pewnym czasie w ogóle byliśmy rozpoznawalni. Można zarzucić, że w tygodniu ich nie było - ale za to w oknie znajdowała się kartka, gdzie i jak ich znaleźć (mieszkali opodal). Więc lokalizacja nie tłumaczy sposobu prowadzenia.
Szczytem dla mnie było, gdy z otwartego samochodu, stojącego na terenie należącym do schroniska leciała "muzyka" - i dzierżawcy nie reagowali. Ci obecni.


Ostatnio zmieniony przez dakOta dnia Śro 0:53, 23 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Piotrek
Administrator

Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 5888
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Sienna

Z Kudłaczy to pamiętam tylko kolorofony i disco-kule pod sufitem.
Stwierdzilismy wtedy z kuzynem, że to schronisko pewnie działa jako knajpa dla miejscowych.

Ale dawno to było, kilka lat temu, później już tam nie byłem.
Zobacz profil autora
Kris_61


Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 725
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bytom

dakOta napisał:
trotyl napisał:
Na Kudłaczach to chyba urzęduje pan Krzysio z małżonką

Myślę, że jeśli tam trafię znów, to raczej ulokuję się w "agroturytyce" dawnych dzierżawców, umiejscowionej kilkadziesiąt metrów dalej. Warunki tam zbyt wypasione jak dla mnie, ale jest przynajmniej serdeczność i dbanie i o gościa, i o obiekt. Czyli - atmosfera.[/color]

Nie wiem czy to lepszy wybór. Miałem mozliwość tam byc miesiąc temu. Gospodarze nastawieni są głównie na zysk. Postawienie samochodu na drodze obok gospodarstwa (Pensjonatu) na chwilke kosztuje 5 pln zł Wink
zurek czy flaczki dwa złote droższe niż w schroniski i zapewniam, że nie lepsze. Człowiek czuje się zestresowany, bo brak turystycznego klimatu.
Zobacz profil autora
katmandu


Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław / Bystra Śląska

buba napisał:
katmandu napisał:
Ech, ja tam teraz niestety jechałam zwykłym osobowym relacji Zakopane - Kraków - normalny pociąg z siedzeniami z czerwonego skaju, do których człowiek odziany w krótkie spodenki się przykleja na wieki... Twisted Evil


ja tam i tak je wole niz te z siedzeniami z plastiku ktore sa chyba wyprofilowane na jakiegos garbatego... (a moze dlatego tak mysle bo rzadko panuja u nas temperatury zebym ubrala krotkie spodnie? Wink ) nie ma jak drewniane siedzenia ukrainskich elektriczek


O tak, te z plastikowymi jeździły kiedyś na trasie relacji Katowice - Bielsko-Biała, to była udręka, nie wiedziałam jak siedzieć, nie dość że oparcie wyprofilowane jak pudło rezonansowe, to jeszcze siedzenie też nachylone pod takim kątem, że człowiek zjeżdża do tyłu... Twisted Evil

Drewnianych siedzeń w pociągach nigdy nie miałam okazji popróbować (moja noga jeszcze nie stała na Ukrainie), ale pamiętam jeszcze jak przez mgłę drewniane siedzenia we wrocławskich tramwajach - miały swój urok, to fakt!
Zobacz profil autora
Piotrek
Administrator

Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 5888
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Sienna

Drewniane miałem jadąc w podstawówce nad morze.
Masakra. I wbrew pozorom nie było to w latach 60-tych. Taki stary znów nie jestem
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

w Wyprawach jest relacja z wizyty na Raczy, więc dodaję jeszcze tutaj, aby później opinia nie przepadła

lata mijają, a Wielka Racza nic się nie zmienia - w jadalni piździ jak diabli, człowiek po kilku minutach zaczyna się trząść. Ponieważ brak jest grzejników, do ogrzewania służy kominek, którego działającego tam jeszcze nie widziałem. Posiłki smaczne, ale np. doniesiony mi żurek był ledwie ciepły - też nie powiem, żebym się rozgrzał. Rozumiem ciąć koszta, ale nie kosztem lodówy w jadalni i niepodgrzanych dań...

ogólnie to jak kiedyś powiedziałem, że zimą tam nie będę nocował - to słowa dotrzymam!
Zobacz profil autora
Erzulie


Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chechło

Pudelku, proszę Wink


Ostatnio zmieniony przez Erzulie dnia Wto 0:20, 06 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
trotyl


Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: WARKA

CUD!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

to pewno fotomontaż Razz
Zobacz profil autora
Schroniska na "nie"!
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 12 z 13  

  
  
 Odpowiedz do tematu