Rozbiórka Kremenarosa

We wrześniu 2011 byłem jak co roku w Bieszczadach. I jak co roku punktem wypadowym był Kremenaros. I co? Usłyszałem że mają go rozbierać! Bo właścicielowi kończy się umowa na dzierżawę i pttk chce przerobić go na hotel turystyczny o podwyższonym standardzie! Wiecie czy to tylko plotki, czy na prawdę chcą taką krzywdę mi zrobić? Fakt, kremenaros zupełnie nie był schroniskowy, ale miał swój niepowtarzalny klimat. Nigdzie nie miałem tak udanych ognisk, zawsze obsługa była rewelacyjnie miła i ich uwielbiałem, a do tego kremenaros jak dla mnie był zbieraniną największych odmieńców. Będzie mi tego brakować jeśli to zrobią.

Tez lubilam Kremenaros... I slyszalam juz kilka razy ta smutna plotke...
I kolejne fajne miejsce noclegowe w Bieszczadach przestanie istniec.. Po bazie namiotowej w Jaworniku, chatce pod Obnogą, chatce na Wanka Dziale i w Komańczy, schronisku w Suchych rzekach, schronie nad Negrylowem.. Kolejne miejsce pojdzie pod mlotek..
A ponoc chca tez zrobic krzywde chatce na Dydiowej i bazie w Łopience..
Za to wokol rosna lasy pensjonacikow dla nowej rasy bieszczadnikow w lśniacych wypolerowanych autach i czysciutkich bucikach...

odnośnie Kremenarosa to podczas rozmowy we wrześniu w Sanoku rozmawiałem z kumplem, którego kumpel podobno ma być lub jest dzierżawcą schroniska. Z jego opowieści wynikało, że faktycznie standard ma być nieco podwyższony, możliwe ma być też postawienie obok schroniska campera z przyłączem, ale schronisko absolutnie ma zostać i nadal chętnie przyjmować plecakowców. Nie wiem na ile to prawda, bo kumpel był już nieco zawiany Wink

zresztą czy w pobliżu PTTK nie ma już swojego bardziej luksusowego obiektu? widziałem tam przy drodze jakiś hotel

Właśnie to mnie zdziwiło, bo jak iść drogą w stronę "centrum" i na głównym skrzyżowaniu skręcić w lewo, to tam po chwili właśnie jest hotel pttkowy.

pewnie jakiś szwindel się szykuje...
wujek prezesa ma firmę, która dostarczy materiały a stryjek ma firmę, która to zrobi...

tego nie wiem - z rozmowy z kumplem zrozumiałem, że chodzi o to, aby przy schronisku mogli się zatrzymywać też ludzie właśnie z camperami - w końcu stoi przy drodze, więc może być na to sporo chętnych

Jeśli tylko nie usuną dziur w dachu oraz zapadających się podłóg to będę szczęśliwy.

Dołączył: 15 Mar 2012

Jeżeli to prawdziwa wiadomość to tylko cieszyć się. Taż to syf. Ludzie fajni ale tam alergicy nie mają co szukać. Grzyb, pleśń i takie inne. Obok w przyczepie były sprzedawane pierogi. Tak dobrych z dodatkiem czosnku niedźwiedziego w życiu nie jadłam. Rewelacja. Pulpit, bo kiedyś tak się nazywał może zniknąć ale pierogi muszą pozostać.

Wysłany: Czw 18:49, 15 Mar 2012

lucyna beata napisał:

ale tam alergicy nie mają co szukać. .

to moga jezdzic gdzie indziej- nikt im nie kaze akurat do Kremenarosa... do wyboru i koloru kwater i hoteli gdzie mozna sie nabawic jedynie alergii na detergenty..

ale niestety sporo ludzi to ma jakas dziwna alergie dzialajaca na odleglosc- niesamowicie ich drazni ze gdzies moze istniec jakies miejsce, ktore nie odpowiada ich gustom i wymaganiom...

lucyna beata napisał:

Obok w przyczepie były sprzedawane pierogi. Tak dobrych z dodatkiem czosnku niedźwiedziego w życiu nie jadłam. Rewelacja. Pulpit, bo kiedyś tak się nazywał może zniknąć ale pierogi muszą pozostać.

W przyczepie? toz to syf! moze ktos kiedys tak stwierdzi... albo ze sa przyrzadzane w za malo higienicznych warunkach? bo sa tylko dwie umywalki na miejscu zamiast trzech? Twisted Evil

Dołączył: 15 Mar 2012

Syf bezumywalkowy ale za to jaki Smile

Moim zdaniem liczy się jakość świadczonych usług. Pulpit vel Kremanaros może być jaki jest o ile wszystkie osoby, które do niego trafią wiedzą do jakich warunków jadą. Przeczytaj relacje na forach, ludzie są zaszokowani.
To nie jest miejsce podobne do schroniska na Połoninie Wetlińskiej, nie ma tego miru, nie jest częścią bieszczadzkiej legendy.

Wysłany: Czw 20:24, 15 Mar 2012

Dokładnie, co innego klimatyczna knajpa, a co innego syf, brud i smród... Niestety, ale miejsce doprowadzone do totalnej ruiny. Ale skoro są tego pasjonaci, to niech sobie funkcjonuje Smile

.

Buba, tu nie chodzi o alergie na takie miejsca - tu chodzi o alergię na lenistwo Smile

. Jeżeli komuś nie chce się zadbać o miejsce, w którym pracuje, to moim zdaniem należy to piętnować. Nie brud, karaluchy i sypiące się ściany tworzą klimat miejsca. Niestety ludzie zajmujący się Kremenarosem prowadzą go ku rychłemu upadkowi. Jeśli PTTK go nie zrówna z ziemią, to sam się rozsypie.

Wysłany: Czw 21:04, 15 Mar 2012

Może na to PTTK liczy. Ominą ich koszta rozbiórki Very Happy

tylko posprzątać pozostanie.

Wysłany: Czw 21:09, 15 Mar 2012

lucyna beata napisał:

Pulpit vel Kremanaros może być jaki jest o ile wszystkie osoby, które do niego trafią wiedzą do jakich warunków jadą. Przeczytaj relacje na forach, ludzie są zaszokowani.

Mocno to swiadczy o ludziach ktorzy zaczeli teraz jezdzic w Bieszczady.. W Łupkowie tez sie szokują- nie ma cieplej wody? kibel na dworze? nie mozna kupic zarcia? straszne!!! płacz i zgrzytanie zębow..

MateuszT napisał:

Niestety ludzie zajmujący się Kremenarosem prowadzą go ku rychłemu upadkowi. .

Moze to wszystko razem sie łączy i jest uknute... Chca zrownac z ziemia schronisko wiec o niego wogole nie dbaja...

MateuszT napisał:

Nie brud, karaluchy i sypiące się ściany tworzą klimat miejsca. .

Jasne ze klimatu nie tworza.. Ale jak klimat jest- to nie przeszkadzaja...

Wysłany: Czw 23:03, 15 Mar 2012

No cóż buba, nawet w zamierzchłych czasach kiedy wszystko wyglądało tak jak tobie pasuje, ludzie dbali o czystość. I nie dziwota, że takie miejsca upadają, gdzie jest syf.
I nie utożsamiaj syfu, brudu oraz niechlujstwa z klimatem, a czystości i schludności z nowobogackimi i wypolerowanymi autkami.

Dla przykładu w Cisnej jest kultowa Siekierezada, dawniej różnie tam bywało, ale jakiś standard był, w zeszłym roku siedziałem przy stole, który robił za lep na muchy, a piwo dostałem w szklance, która czysta to była jak była nowa. Opuściłem to kultowe miejsce i więcej tam nie mam zamiaru bywać. Na browara idę do Trola (nowy jest i czyste szklanki ma)

Czasami lokuję się tam w jakimś pensjonacie, ale latem urlop spędzam na Trampie pod namiotem, więc chyba nie mam wielkich wymagań.
Ale standard jakiś musi być, nie każdy lubi łazić jak menel i cieszyć się własnym smrodem.

A co do auta, lubię miec czyste i błyszczące, czy to wada????

Wysłany: Czw 23:14, 15 Mar 2012

Z tego co pamiętam to w rankingu NPM to dobrze oberwali kubłem z pomyjami