 |
 |
|
 | |  |
 |
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
ammo
Dołączył: 18 Kwi 2006 |
Posty: 1277 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Sob 16:02, 13 Sty 2007 |
|
 |
|
 |
 |
: W bacówce na Rycerzowej trzeba ściągać buty
Po wejściu do jadalni gość stoji w okienku i strzela hasłem proszę ściągnąć obuwie, na korytarzu są klapki... sorry \
Żeby jeszcze było ciepło w tym schronisku, ale po ściąnięciu wilgotnych butów jest cholernie zimno i można nawet zachorować, siedząc choćby 20 minut.
Wypychał się tym, że w środę była malowana podłoga. Nie wiem co ma to wspólnego z tą sytuacją, zwłaszcza po upływie 4 dni, ale dobra. Miałem mu powiedzieć g**** prawda - jakieś 2 miesiące temu też kazał zdejmować obuwie, wówczas z powodu zabłocenia. Przypomnę, że wtedy był jeszcze (lub już) śnieg i nie było mowy o jakimkolwiek zabrudzeniu tego kawałeczka schroniska. Ale jeżeli nawet posadzka zostałaby 'naruszona' to facet nie powinien mieć najmniejszych pretensji.
Jeżeli gość podjął się takiej pracy to powinien spełniać swoje obowiązki i nie zniechęcać ludzi. Cały tydzień pierdzi w stołek za przeproszeniem a jak przychodzi wekeend to nawet nie potrafi napalić w piecu, nie mówiąc już o ewentualnym wieczorym przetarciu podłogi po turystach.
Chodzę już trochę lat po tych górach, odwiedziłem przy tym parę schronisk\bacówek PTTK ale jeszcze nigdy nie spotkałem się taką sytuacją. Nie wiem czego jest to przejaw... chyba totalnego lenistwa ze strony gospodarzy. W każdym razie daleko w ten sposób nie zajadą.
W tym momencie naprawdę wolałbym iść do schr. na h. Miziowej. Przynajmniej jest ciepło i nie nikt się do niczego nie doczepi a i klimat z tego wszystkiego wydaje się być przyjemniejszy
Ostatnimi czasy nie bez powodu bacówki w Beskidzie Żywieckim świecą pustkami.
|
Ostatnio zmieniony przez ammo dnia Sob 17:45, 13 Sty 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Pudelek
Ogarniacz kuwety
Dołączył: 10 Lis 2006 |
Posty: 5794 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln |
|
 |
Wysłany: Sob 17:36, 13 Sty 2007 |
|
 |
|
 |
 |
właśnie wróciłem z 3 dniowego wypadu w góry - nocowałem na Klimczoku i Skrzycznem.
Klimczok - bardzo sobie chwalę. 20 zł za wieloosobówkę z toaletą i prysznicem, było ciepło, obsługa miła i sympatyczna.
natomiast Skrzyczne - nie, nie i jeszcze raz nie. po pierwsze - to właściciel odmówił mi zniżki PTTK, tłumacząc, że jest martwy sezon i on musi zarobić !!! nie kłóciłem się z nim bo myslalem, że obnizyl cenę mojemu kumplowi, ktory członkiem PTTK nie jest - rano sie okazalo, że zwyczajnie nas wyciulał. w dodatku cwaniaczek zażądał płacenia wieczorem. po drugie - pokój wieloosobowy zimny jak za cara. normalny kaloryfer nie działa, tylko mały piecyk w rogu, który ciepła w ogole nie dawał. po trzecie - toaleta i prysznice piętro niżej, trzeba przejsc po lodowatej sieni w ktorej ciagle wieje z zewnatrz, pod prysznicem tez zimno jak diabli. po czwarte - drogo jak cholera.
nocowalismy bo musielimy - mowi sie trudno. ale nigdy wiecej - forumowiczom tez nie polecam!
|
|
 |
 | |  |
Pudelek
Ogarniacz kuwety
Dołączył: 10 Lis 2006 |
Posty: 5794 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln |
|
 |
Wysłany: Sob 17:43, 13 Sty 2007 |
|
 |
|
 |
 |
biorę ze sobą zawsze kapcie i klapki, ale jakoś nie chce mi sie ich ubierac jak wchodzę do schroniska przechodem na pół godziny
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
ammo
Dołączył: 18 Kwi 2006 |
Posty: 1277 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Sob 17:49, 13 Sty 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Pudelek napisał: | jakoś nie chce mi sie ich ubierac jak wchodzę do schroniska przechodem na pół godziny |
I otóż to.
marol napisał: | i tu jest właśnie różnica między chodzeniem jednodniowym a wielodniowym Trampek się nie nosi? |
Nie, bo nie widzę najmniejszej potrzeby. Dla mnie pod pojęciem wypad wielodniowy mieści się raczej wędrówka z namiotem, nie łarzenie po schroniskach.
marol napisał: | Pomysł na zmianę obuwia osobiście uważam za dobry pomysł, mi było zawsze głupio jak nabłociłem w jadalni, jak śnieg ci się rozpuszcza na buciorach w jadalni to też nie jest miłe dla obsługi schroniska. |
Jak pracowałbyś w obsłudze schroniska to nikt nie pytałby Cię co jest dla Ciebie miłe a co nie.
Swoją drogą śnieg się roztopi i wyparuje a obuwie z błota zawsze staram się powierzchownie oczyszczać.
marol napisał: | A tak na poważnie, by wyczyścić hol i jadalnie by była czysta, cały czas ktoś by musiał na mopie zasuwać. |
Ale ten "hol" jest wieeeeelki, normalnie rozmiarów Katowickiego spodka. Kto komu każe z mopem zasuwać non stop? Wystarczy raz wieczorem przemyć podłogę i to wszystko, zwłaszcza zimą, gdy nie wnosi się zbytnio błota do schroniska.
marol napisał: | Nie wymagaj od najemców cudów a zmiana butów to chyba nie taki kłopot. |
Nie wiem jak Ty, ale ja, tym bardziej zimą do schroniska przychodzę nie po to by gruchać o pierdołach z właścicielami czy organizować imprezy na piętrze. Najnormalniej wchodzę, rozbieram się, kupuję coś gorącego, odpoczywam i idę dalej. Co innego gdybym miał zamówiony nocleg, wtedy siłą rzeczy zabrałbym zmienne papućki, bo trudno żebym chodził w trekach /// Zdejmowanie i ubieranie butów z ochraniaczami za każdym razem jest lekko denerwujące, zwłaszcza, gdy wchodzi się na 15 czy 20 minut. A później w takich klapeczkach czy innych zmiennówkach jest tak ciepło, że hej .
marol napisał: | Szlag by cie trafiał, zwłaszcza teraz gdy turystów jest niewielu i regularnie co dziesięć minut zapychałbyś ze szmatą. |
Do schroniska wszedłem z czystą podeszwą - z ręką na sercu. Specjalnie sprawdzałem przed wejściem, bo pamiętałem, że ostatnio też się dowalił. Ale gdzie tam, żadne tłumaczenie nie pomogło.
Turystów właśnie m.in. dzięki temu, że jest zimno i trzeba zachowywać się jak we własnym domu jest niewielu. W takim razie co taki gość ma robić poza ogrzaniem swojej kanciapy i sprzedaniu kilku piw i herbat na tydzień?
marol napisał: | Ammo w wielu schroniskach w Polsce (i nie tylko) to norma, często gęsto na korytarzu jest pułeczka na buty. |
A nie są to przypadkiem prywatne schroniska pokroju Viktoria K?, bo mam takie dziwne wrażenie.
marol napisał: | Pewnie masz racje ale Twojego chyba troszeczkę też  |
Nie ja pracuję w schronisku. Ale przysięgam, że gdyby udało mi się kiedyś dojść do takiej fuchy to nie zgrywałbym dziwaka z dwóch powodów:
- po prostu nie wypada, bo świadczyło by to tylko o tym, że nie chce mi się nawet posprzątać w jadalni. Po co mam się trudzić, skoro obowiązek można zneutraliziwać za pośrednictwem i dzięki turystom.
- po kilku tygodniach schronisko nie odwiedziłaby żadna osoba.
Powiedz lepiej, że rozdrażniło Cię to zdanie:
ammo napisał: | W tym momencie naprawdę wolałbym iść do schr. na h. Miziowej. Przynajmniej jest ciepło i nie nikt się do niczego nie doczepi a i klimat z tego wszystkiego wydaje się być przyjemniejszy  |
|
Ostatnio zmieniony przez ammo dnia Sob 17:52, 13 Sty 2007, w całości zmieniany 2 razy
|
 |
 | |  |
Pudelek
Ogarniacz kuwety
Dołączył: 10 Lis 2006 |
Posty: 5794 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln |
|
 |
Wysłany: Sob 17:49, 13 Sty 2007 |
|
 |
|
 |
 |
wiem, ale ja tylko tak wspomnialem, bo znam ortodosków co nawet po pieczatke weszliby w skarpetkach
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 4 z 5
|
|
|
|  |