Forum BESKIDZKIE FORUM Strona Główna


BESKIDZKIE FORUM
"Tak mnie ciągnie do gór..."
Odpowiedz do tematu
Piotrek
Administrator

Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 5888
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Sienna

Stan48 napisał:
I mam na to radę, którą chętnie się z Wami podzielę: Jest jeszcze parę (no może więcej niż parę) schronisk w których jest "klimat" - zachodźcie do nich, a tamte, omijajcie szerokim łukiem. Bo gór i pięknych widoków jest ci u nas dostatek


I to chyba jest, niestety, jedyna forma bojkotu jaka ma sens. Trzeba wspierać schroniska z duszą i klimatem.
Zobacz profil autora
bebeluh


Dołączył: 27 Lis 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsko-Biała

Witam!
Choć sam jestem zapalonym łazikiem jak najdalszym od nocowania w drogich schroniskach PTTK, 15 lat temu kupiłem sobie dobry śpiwór - i to procentuje, nie wybredny też jestem jeśli chodzi o warunki sanitarne - zwykły potoczek w zupełności mi wystarcza, z 14 lat wstecz kupiłem pierwsze Epi - by nikt nie musiał oszczędzać na mnie wrzątku. Z biegiem lat przywykłem do takiego stylu turystyki i w chwili obecnej pojęcie "nocleg w schronisku" brzmi dla mnie tak samo jak "obiad w McDonaldzie". Również chciałbym zabrać głos w sprawie sytuacji jaką zastajemy w naszych schroniskach PTTK.
Powszechnie wiadomo, że "nie jest dobrze". Koleżanka, która rozpoczęła ten temat ma (mimo pewnego przerysowania tematu) w znacznym stopniu ma rację. Niestety chyba każdy z nas przekonał się na własnej skórze jak traktuje się w schronisku przysłowiowego "wrzątkowca" i jakie marne usługi możemy kupić za swe ciężko zarobione pieniążki w obiektach PTTK. Ponadto jest drogo i za tą drożyznę nie oferuje się praktycznie nic szczególnego. Obsługa traktuje turystę jak zło konieczne i zbędny dodatek do portfela, przykłady można by mnożyć w nieskończoność. Chciałbym jednak pochylić się nad przyczyna tego stanu rzeczy, wszak trudno zakładać z góry, że wszyscy dzierżawcy schronisk zmówili się przeciw turystom i pragną wyssać ich portfele do cna (choć w pewnym sensie obecny układ wydaje się mieć na celu osiągnięcie takiego efektu w najbliższej przyszłości). By złapać właściwy obraz rzeczy należy jednak zacząć całą historię od początku:
Wszyscy zetknęliśmy się zapewne z opisami historycznymi budowy schronisk, legendami ich pomysłodawców, wysiłkiem całej społeczności turystycznej przy jego budowie itp. Ale te czasy minęły już bezpowrotnie-niestety zapaleńcy przeszli do historii, tak jak i eksploracja polskich gór zakończył się już dawno. Niektóre schroniska beskidzkie miały swych legendarnych zarządców (jak Markowe Szczawiny w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych) prawdziwych pasjonatów gór i przy tym ludzi, którzy traktowali swą "misję" w schronisku poważnie. Potem nastały czasy przemian i stała się rzecz najgorsza jaka mogła spotkać te obiekty - utworzono twór o nazwie "PTTK Karpaty sp. z o.o." rozdzielając tym samym ruch turystyczny pod egidą PTTK od jego bazy noclegowej. "Karpaty" bardzo szybko przekształciły się w twór kapitalistyczny nastawiony tylko i wyłącznie na zysk, idea krzewienia turystyki zeszła na plan tak odległy, że popadła w kompletne zapomnienie zaś prym wiedzie od tej pory bóg kapitalizmu czyli mamona. A efektem tych zmian jest właśnie to, o czym wszyscy teraz tu piszemy. By zrozumieć mechanizm tych przemian trzeba wiedzieć jak to wszystko działa: załóżmy, że jest sobie jakiś dzierżawca schroniska, który działa w danym obiekcie kilka lat. Z każdym rokiem ruch turystyczny maleje lecz koszt wynajmu schroniska rośnie i to z każdym miesiącem bez względu na to czy jest to miesiąc martwego sezonu czy nie. Obiekt się zużywa zaczyna wymagać remontu i choć "Karpaty" posiadają też pewne środki na fundusz remontowy sam dzierżawca musi zainwestować w remont, przeprowadzić go, przedstawić faktory i może wówczas jakaś komisja rozpatrzy czy oddać mu kasę. Jednak, jak uczy doświadczenie, zazwyczaj taki remont kończy się zmianą ajenta danego obiektu, który odchodzi w niesławie i długach. Na jego miejsce przychodzi ktoś lepiej wpasowany w układy towarzyskie lub oferujący większą kasę na dzierżawę itd. Podobnie rzecz ma się w chwili gdy ajent rezygnuje po prostu z wynajmu obiektu z powodu nieopłacalności całego przedsięwzięcia: PTTK Karpaty organizuje wówczas kolejny przetarg na schronisko, którego zwycięzcą (jak to na przetargu) jest ten kto da więcej. W efekcie takiego działania, każdy kolejny dzierżawca jest osobą bardziej nastawiona na zysk-jest do tego zmuszony, gdyż będzie płacił wysoką i wciąż rosnącą dzierżawę, będzie musiał ryzykować swe własne środki w celu remontu obiektu, który nie jest jego własnością itd. Tą metoda z przetargów znikają zapaleńcy a ich miejsce zajmują ludzie odpowiednio ustosunkowani, mający możliwości finansowe choć niekoniecznie już związani z etosem gór.
I tak z każdym rokiem widzimy jak jedne schroniska zamieniają się w hotele inne w ośrodki kolonijne a jeszcze inne w jadłodajnie dla niedzielnych turystów a przy tym spory ich procent popada w ruinę. Ale trzeba tu stanąć w obronie ajentów i dzierżawców tych obiektów w skrócie: "tak krawiec kraje jak mu materiału staje". Opłakany stan obiektów nie jest ich winą jak i horrendalne ceny noclegów, winą należałoby obarczyć chory układa dzierżawy rodem z biurowca w centrum miasta no i niestety pazerność urzędniczą. Owa pazerność wkrada się za sprawą "lepiej przystosowanych ajentów" również do schronisk i tak maszyna się toczy, niestety krzywdząc przy tym mnóstwo ludzi i samych turystów. Niejednokrotnie zaobserwowałem już , że nocleg na bardzo przyzwoitej kwaterze z porządną łazienka kosztuje 10-15 zł. gdy w pobliskim schronisku pachnącym moczem materac w wieloosobowym pokoju i zimna woda płynąca z zardzewiałego kranu, wpasowanego w odpadające kafelki kosztuje 25-30 zł.
By jednak nie popadać w kompletne czarnowidztwo zaznaczyć należy, że przynosi to również pewne korzyści. Powstaje sporo prywatnych schronisk, które mogą zaoferować znacznie lepsze warunki za znacznie niższą cenę, przykładem niech będzie tu urokliwe schronisko "Cyrla" w Beskidzie Sądeckim [link widoczny dla zalogowanych] .Polecam na tej stronie szczególnie historię ich gospodarzy, która jest żywym przykładem moich słów. Również Zarząd Główny PTTK, głównie za sprawą Komisji Akademickiej mocno postawił na stworzenie alternatywnej bazy noclegowej dotując wszystkie chętne na to chatki studenckie i bazy namiotowe. Znajdziemy też kilka przykładów zapaleńców, którzy nie dali się wygnać z obiektów PTTK i trwają mocno na swych górskich posterunkach jak na przykład Darek na Rycerzowej. Swoją drogą bardzo jestem ciekaw jak poradzi sobie z tym zadaniem Janek Baran, który przejął niedawno schronisko pod Małą Rawką? Znam go i wiem, że to "twarda sztuka" rasowy turysta najwyższej próby, ale niestety rzecz nie zasadza się w harcie ducha tylko w kasie-niestety!
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

jestem ciekawy co by mi zrobiono, gdybym spożywał np. na Równicy własny prowiant. wyrzucą mnie? na jakiej podstawie? jaki regulamin złamałem? i prosze o podanie podstawy prawnej do usunięcia mnie.

zmieniajac temat. nie nocowalem nigdy na Skrzycznym, a slyszalem duzo zlych opinii o tym schronisku? mozecie mi powiedziec czy warto tam spac?
Zobacz profil autora
ammo


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 1277
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Pudelek napisał:
mozecie mi powiedziec czy warto tam spac?

Więc nocleg mniej więcej o połowę droższy niż w pozostałych schroniskach (30-35zł), jedynie pokoje 8 osobowe (latem) z łazienką na korytarzu kosztują 20zł - zimą 30 Surprised . Ogólnie rzecz ujmując jak to w schronisku... z tego wszystkiego w jadalni egzystuje się najmilej Razz . Schr. na Skrzycznym nadrabia piękną okolicą, wieloma szlakami turyst., zimą nasnieżanymi stokami narc. oraz oczywiście kolejką krzesełkową - stąd praktycznie zawsze taka masa ludzi na szczycie, co oczywiście w tym wypadku nie stanowi reguły, iż im więcej ludzi w schronisku tym jest ono przyjemniejsze Confused. Jedno wiem napewno: prowadzi go niepoważny człowiek.
Zobacz profil autora
Piotrek
Administrator

Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 5888
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Sienna

ammo napisał:
Jedno wiem napewno: prowadzi go niepoważny człowiek.


T.z.n?
Zobacz profil autora
ammo


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 1277
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Tyzyny gość nie wykazał się zbytnią inteligencją w dwóch przypadkach:

1. Jakieś 2 miesiące temu przyszliśmy od strony Radziechów do schroniska. Żarcie mieliśmy w postaci zapeklowanego mięsa. Pomysł był taki by po drodze napalić jakieś ognisko i podgrzać te parę kawałków schabu. Jako że wiał bardzo mocny, mroźny wiatr nie było możliwości rozpalenia ognia i wówczas pozostało nam jedno wyjście: poprosić w schronisku aby lekko zlodowaciałe mięso choć trochę podgrzać, oczywiście odpołatnie bo nawet nie mieliśmy czelności prosić co łaska Confused Może kiedyś by to przeszło ale teraz płacenie za każdą drobnostkę to standard. Gość odparł: ja tu tylko sprzedaję. Komentarz zbędny.
Mieliśmy mu odpowiedzieć to co pan tu właściwie robi? a może każdy w schronisku odpowiada za co innego?...

2. W ubiegłego Sylwestra wybraliśmy się z Ostrego na Skrzyczne by podziwiać niecodzienną panoramę. Po dojściu na szczyt okazało się, że w schronisku bale na całego, wszystkie światła zaświecone a drzwi zamknięte Laughing Evil or Very Mad . Trzeba być naprawdę bezmyślnym, żeby w taki dzień barykadować wejście do środka, tym bardziej, że w ten właśnie specyficzny dzionek, a raczej noc ludzie w takie miejsca przybywają nie tylko 2 czy 3 dni przed Sylwestrem. Są także tacy, (choć to zdecydowana mniejszść i w tym tkwi sęk) którzy nie mają czasu na przesiadywanie kilku dni przed Sylwkiem w schronisku i rozprawianiu o dupie marynie tylko wybierają się w ostatnią chwilę by obejrzeć najważniejszy spektakl. Gość mógł zarobić w tą noc nienajgorzej bo poza nami przywędrowało jeszcze kilkanaście osób które z pewnością napiły się herbaty czy jakiegoś grzańca, ale w sumie - nie to nie.


Ej ludzie, ludzie... Confused Czy my tak wiele wymagamy? Zdaje mi się, że tak
Zobacz profil autora
Piotrek
Administrator

Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 5888
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Sienna

Faktycznie, gość trochę z kosmosu Very Happy

Co do zamknięcia schroniska, n.p. jak napisałeś z powodu balu/imprezy, trochę przeczy pewnej zasadzie, że schronisko PTTK powinno zawsze człowieka przyjąć. Tym bardziej, że do drzwi może pukać ktoś kto naprawde potrzebuje pomocy-a tu zonk, zamknięte.
Zobacz profil autora
ammo


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 1277
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Piotrek napisał:
schronisko PTTK powinno zawsze człowieka przyjąć.

Ten punkt można powoli wykreślić Sad
Zobacz profil autora
Stan48


Dołączył: 05 Gru 2006
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Myślenice

I dalej narzekacie Sad Polecam wątki:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Jeśli chcecie dam więcej linków, tylko co to da?
Możecie pisać skargi na adres:

Zarząd Majątkiem PTTK
00-075 Warszawa, ul. Senatorska 11
Wiesław Cichy - Dyrektor ZM PTTK

ewentualnie e-mail: [link widoczny dla zalogowanych]

tylko czy nie lepiej jak napisałem kilka postów wcześniej omijać takie schroniska szerokim łukiem (nawet poza szlakiem Razz )
Zobacz profil autora
ammo


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 1277
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Stan48 napisał:
tylko czy nie lepiej jak napisałem kilka postów wcześniej omijać takie schroniska szerokim łukiem (nawet poza szlakiem Razz )

Nie no dlaczego. Ściany schroniska są w całkiem dobrym stanie a że właściciel nie przynosi zbytniej dumy temu miejscu to już jego sprawa. Po prostu już wiem, że na Skrzycznym zamykają o 20.00, nie można zbytnio polegać na obsłudze a z noclegów też lepiej nie korzystać Smile Zimą udając się w tamte rejony np. ciężko ominąć to schronisko szerokim łukiem, bo najbliższe jest kilka ładnych km stamtąd - pod Baranią Górą a przy niesprzyjających warunkach wypada się chociaż ogrzać czy przebrać by móc po ludzku kontynuować wędrówkę. Co innego latem gdy zamiast nadużywać łaskę gospodarza równie dobrze można wyłożyć się na izomacie na polanie przed schroniskiem i wygrzewać organy.

Skoro na forum PTTK ludzie ukazują dzisiejszą rzeczywistość to dlaczego my nie możemy sobie tutaj ponarzekać i pogdybać Wink . Że nic to nie pomoże zdaję sobie z tego sprawę - komercyjnego pędzącego rumaka nie da się zatrzymać Twisted Evil ale milczenie nie jest moim zdaniem najlepszą alternatywą. To po części świadczy o tym, że godzimy się na taki obrót sprawy. A teraz przynajmniej wiemy kto ma jakie zdanie na ten temat, choćby po to warto pisać o takich rzeczach. Trochę głupio wygładałby cały ten temat gdyby nikomu nie chiałoby się cokolwiek odpisać i każdy machnął na to ręką Rolling Eyes
Zobacz profil autora
WojtekB


Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 2690
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

@ Stan48

To przeczytaj to: [link widoczny dla zalogowanych]

Według mnie jedna z lepszych wypowiedzi w tamtym roku... . No cóż coby o mojej organizacji nie powiedzieć to do władz nie ma szczęścia Sad
Zobacz profil autora
mateusz_j


Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: bielsko-b

Ja dobrze wspominam z ubiegłych wakacji schronisko na Przegibku w B. Żywieckim. Co o nim sądzicie?
Zobacz profil autora
Gar


Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ruda Śląska

Piotrek napisał:

Co do zamknięcia schroniska, n.p. jak napisałeś z powodu balu/imprezy, trochę przeczy pewnej zasadzie, że schronisko PTTK powinno zawsze człowieka przyjąć

Od tej zasady obowiązuje jeden wyjątek - SYLWESTER.
Co do schroniska na Skrzycznem - kaszana, w zeszłym roku za wrzątek żądali 4 zł/litr - podziękowałem i tyle mnie tam widzieli. W tym schronisku z takimi jak ja nigdy się nie będą liczyć, bo maja tam mnóstwo ludu przez cały rok (jadłodajnia przy wyciągu krzesełkowym), więc na co im plecakowicz.
Zobacz profil autora
menelkij


Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 937
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Glisne, hej!

Nie podobają się wam schroniska to po prostu tam nie chodźcie. Nie pamiętam kiedy ostatnio wchodziłem do schroniska. Chyba rok temu. Kiedy idę w góry zabieram ze sobą chleb i wodę. Na polanach w czasie przerwy zajadam się borówkami, albo czernicami, przegryzam chlebem, popijam wodą. Jeśli już nocuję to w namiocie lub w bacówce i nigdy nie spotykam ludzi . Jakoś nie odczuwam potrzeby bycia w schronisku.
Zobacz profil autora
Piotrek
Administrator

Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 5888
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Sienna

mateusz_j napisał:
Ja dobrze wspominam z ubiegłych wakacji schronisko na Przegibku w B. Żywieckim. Co o nim sądzicie?


Co do obsługi nie mam żadnych uwag, zawsze mnie traktowano z uśmiechem i uprzejmie. Jak z noclegiem i wrażeniami z dłuższego pobytu nie wiem-nie nocowalem tam nigdy.
Zobacz profil autora
Polskie Schroniska - Czyli jak w nich przeżyć ;)
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 3 z 5  

  
  
 Odpowiedz do tematu