savrad
Gość
|
Przysłop może i moloch to fakt, ale za to mają dobrą szarlotkę a to rekompensuje wszystko
|
||||||||||||||
|
jarek
|
Nocowałem na Przysłopie wczoraj i powiem,że są tam bardzo sympatyczni gospodarze
|
||||||||||||||
|
ecowarrior
|
Zgadza się, miałem przyjemność się o tym przekonać w styczniu...
|
||||||||||||||
|
kuba
|
Mariusz doprowadził chate niemal do ruiny |
||||||||||||||||||||
|
energia
|
Ja też polecam Chatę na Pietraszonce, jeżdżę tam od 2005 roku i zawsze witano mnie dobrym słowem i z uśmiechem,po tym zaraz proponowano gorącą herbatę. Jeśli chodzi o zakaz picia alkocholu, to bardzo mi to pasuje. Jak już się do niej dokulam to nie mam ochoty oglądac pijaczków, którzy ledwo co trzymają sie na nogach, a rano słuchać o kacu i wąchać ich wyziewów To fajnie że są jeszcze chatki studenckie które nie są miejscem pijackich imprez, ale są schroniskami turystycznymi.
|
||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
musiał cię bardzo ten alkohol skrzywdzić, skoro kojarzy ci się tylko z pijaczkami, którzy ledwo trzymają się na nogach, a rano słuchasz o kacu nota bene chatka schroniskiem turystycznym nie jest, gdyż w schroniskach nie tylko dozwolone jest, ale, UWAGA, o zgrozo, sprzedaje się alkohol! to dopiero są meliny!
|
||||||||||||||
|
energia
|
widać nigdy nie spotkłeś w chatkach ludzi którzy nie znają umiaru w piciu alkocholu a potem zapominają, że istnieje cos takiego jak toaleta - zazdroszczę,
faktem jest, że niektóre z chatek są łatwo dostepne (jak np Pietraszonka), goście podjedżają pod nie samochodami i wniesienie plecaka wypełnionego alkoholem nie stanowi dla nich żadnego problemu, dla mnie sprawa jest prosta: chcę odpocząć w górach - jadę na Pietraszonkę, chcę poimprezować z alokoholem, wybieram inną chatkę oszczędź sobie domniemań na mój temat |
||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
takich ludzi się po prostu wypieprza z chatki i tyle. na Potrójnej mieli kiedyś zasadę, że za rzyganie poza toaletą jest 50 zł kary |
||||||||||||||||
|
Piotrek
Administrator
|
Kiedyś z rana tam z em_dzejem trafiliśmy. Wyglądało że była mocna impreza, totalna rozpierducha. Jeden skacowany ciul myślał, że mu telefon zwinęliśmy.
W końcu go znalazł ale i tak nie było zbyt przyjemnej atmosfery, w końcu "swoje" towarzystwo a my przychodni. Podobnie, tylko z mniejszym pijaństwem, mieliśmy styczność na Przysłopie Caryńskim. Imprezowali do rana ale w miarę kulturalnie było. Tyle, że na kilometr było czuć, że obcy nie są mile widziani. Jak się trafi na złą ekipę, jeszcze będąca przyjaciółmi chatkowego to lepiej sie wypiąć i iść. Tacy ludzie psuja opinię miejscu. |
||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
piszesz o Potrójnej? w sumie ilekroć tam byłem to zawsze było przynajmniej kilka grup, więc nie było sytuacji, że są "swoi" i "obcy". Natomiast na Pietraszonce tak trafiłem przy pierwszej wizycie, o czym zresztą już tu kiedyś pisałem...
|
||||||||||||||
|
Piotrek
Administrator
|
O Potrójnej.
Takie wrażenie z chaty bo tak trafiłem. N.p. w Łupkowie, na "Końcu Świata" było miło, fajni mimo dużej liczby osób. Był alkohol w rozsądnej ilości, nikt się nie schlał. Reguły nie ma, różnie można trafić. Zawsze będę mile wspominał bazę na Pol. Wały a źle w Łopience i.t.d. Wszystko zależy od sytuacji, wielu ludzi te same miejsca będzie inaczej wspominać. |
||||||||||||||
|
Do-misiek
|
Dla mnie Pietraszonka jest taka... nijaka. Ani mnie tam źle nie potraktowano, ani fajnego chatkowego klimatu nie było.
Łopienka wg. mnie jest jedną z lepszych baz. Może to kwestia tego, że nocleg w Łopience = mój drugi nocleg w takim wieeelkim namiocie. No i ta atmosfera przy kominku, którą udało się stworzyć |
||||||||||||||
|
Piotrek
Administrator
|
O, baze w Rabe wspominam z przyjemnością. Lało wtedy jak cholera ale fajnie było. W Suchych Rzekach też było znośnie, dwa razy tam nocowałem i było fajnie.
|
||||||||||||||
|
trotyl
|
No to mamy temat...gorzała a góry..Za stary jestem,aby gdziekolwiek chować się,gdy mam ochotę na piwo.Pudelek dobrze powiedział,za porządek w lokalu odpowiada właściciel lub dzierżawca.ale cóż poradzić.Sam byłem świadkiem jak telefonicznie ustalano menu na wieczór kawalerski na Kudłaczach.No to czego można byłby się tam spodziewać???
|
||||||||||||||
|
Mikrut
|
I być może tutaj Cię zaskoczę ? Sama miałam okazję uczestniczyć w przygotowaniach wieczoru kawalerskiego właśnie na Kudłaczach. 10 kulturalnych "kawalerów" grzecznie spędziło czas przy ognisku zajadając się "ustalonym menu" i podlewając to niemałą ilością przeróżnych trunków. Gdy zmogło ich zmęczenie , każdy na własnych nogach trafił do łóżka. Rano po regenerującym żurku i piwkach posprzątali pokój, zabrali własne śmieci i z pieśnią na ustach opuścili Kudłacze, pozostawiając po sobie jak najlepsze wrażenie |
||||||||||||||||
|
Polecane schroniska, chatki i bazy. |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.