I jeszcze raz o Markowych Szczawinach...

Zapewne Panowie z GOPR'u są tak zajęci, że zapominają po co ta tablica tam jest.

Po tej aferze z grudnia słyszałem, że odpowiedzią GOPR-u na to było, że ratownicy są tak zajęci, ponieważ cały czas są na patrolach.

Cóż... Może to i prawda, w każdym razie ja zarówno będąc tam w grudniu, jak i niedawno w czerwcu, żadnego GOPR-owca w tych okolicach na oczy nie widziałem. Ale to oczywiście niczego nie wyklucza.

[link widoczny dla zalogowanych] - w Internecie mogą zamieścić, a tablicę zapisać to problem?! Dziwne to...

W końcu każdy chodzi po górach chodzi z laptopem i wireless internetem Wink

Jak to w góry chodzisz bez komputera?

Heh... aż wstyd przyznać... skandal! Skandal! Razz

jestem ciekaw jak rozwinęłaby się sytuacja, gdyby z powodu niedoinformowania lub głupoty tych z GOPRówki narażono by czyjeś zdrowie lub życie... może wtedy te cwaniactwo trochę by zmalało...

Wiecie co... Wbiję kij w mrowisko, ale mam nadzieję, że nie wywoła to następnej awantury. Uważam, że grubo przesadzacie, a w każdym razie, że w tym ataku na GOPR zatraciły się wszelkie proporcje. To, że tabliczka mówiąca o warunkach na Babiej Górze stoi pusta, to oczywiście źle. Byłoby znacznie lepiej, gdyby była aktualna. Ale jak tak dalej pójdzie, to z lektury wpisów w tym temacie można będzie wyciągnąć wnioski, że w ogóle GOPR nadaje się do rozwiązania, nic nie robi, a w ogóle to przydałoby się wsadzić GOPRowców do paki, bo to z ich winy biedni turyści narażają swoje życie i zdrowie. Toż to kompletne postawienie sprawy na głowie! To GOPROWCY nieraz narażają swoje życie i zdrowie, by za darmochę, wyłącznie dla idei ratować ludzi, o których nieraz trudno powiedzieć, że mają normalnie w głowie! Bo wybierają się w góry kompletnie bez przygotowania, bez ekwipunku i przede wszystkim bez wyobraźni. Gdyby nie było GOPRu, to nie byłoby ŻADNYCH tabliczek o aktualnych warunkach w górach, bo przecież nie musi ich być! Nikt nikomu po górach chodzić nie każe... Czasami odnoszę wrażenie, że turyści uważają, że im się różne rzeczy należą - a to nieprawda. Da się wyczuć na tym Forum pewną nutkę snobizmu, polegającą na tym, że "my" to jesteśmy goście, "prawdziwi" turyści, nie to, co ta reszta "ceprów", którzy zasypują szlaki, a lepiej, żeby ich wcale nie było. Nie ma zresztą w tym nic nowego ani dziwnego - sam się nieraz łapię na tym, że sam tak o sobie myślę, porównując się z "niedzielnymi" turystami. I właśnie jednym z głównych powodów dworowania z tych "ceprów" jest to, że wielu z nich chodzi w góry w przysłowiowych szpilkach, dziwi się, że zamiast schodów jest stroma leśna ścieżka, przy szlaku nie ma co 100 m koszy na śmieci itd. Ale czy nie w tym samym kierunku - choc oczywiście w zupełnie innej skali - idą takie ogromne narzekania na to, że ktos nie uzupełnił tabliczki z warunkami w górach, albo że jakiś szlak jest gorzej wyznakowany? Pamiętajmy o jednym - to nie autostrada, na którą płacimy grube pieniądze, a i tak jest dziurawa! Większości GOPRowców (poza garstką "zawodowców") za ich służbę nikt nie płaci, podobnie jest ze szlakami - aby zapewnić pełne wyznakowanie sieci szlaków oddziały PTTK muszą nieraz szukać pieniędzy z bardzo różnych źródeł (to akurat wiem dość dobrze, bo działam w PTTK; GOPR-owcem nie jestem, bo to byłaby dla mnie za ciężka praca - fizycznie, psychicznie i... właśnie materialnie). Dlatego uważam, że nie powinno się przesadzać. Oczywiście - powtórzę raz jeszcze - jak jest tabliczka, to powinna być wypełniona, jak najbardziej można na to zwracać uwagę, ale... jak to pisał klasyk "znaj proporcje, mociumpanie..."

Widzę tu większy banał. Turyści, czy w ogóle osoby wybierające się na Babia/Markowe Szcz pewnie tydzień wcześniej sprawdzają wszystkie portale pogodowe a jakoś nie potrafią poszukać informacji o obiekcie który ewentualnie zamierzają odwiedzić. Jest XXI wiek, jest mnóstwo źródeł i sposobów by zasięgnąć informacji co i jak.
No ale jak to nie przyjdzie komuś do głowy to potem całuje klamkę.

To tak jak bym poszedł na dworzec i miał żal do kasjerki, że pociąg nie przyjechał. A jeszcze w zeszłym roku kursował. Ups.

Piotrek napisał:

Jest XXI wiek, jest mnóstwo źródeł i sposobów by zasięgnąć informacji co i jak.
No ale jak to nie przyjdzie komuś do głowy to potem całuje klamkę.

Wszystko ok, tylko czy potrzebna była afera, żeby informacja o tym, że schronisko główne na Markowych nie funkcjonuje, pojawiła się na ich stronie głównej, do której jak mniemam, zagląda się najpierw, gdy się planuje wycieczkę w to miejsce?

Piotrek napisał:

Widzę tu większy banał. Turyści, czy w ogóle osoby wybierające się na Babia/Markowe Szcz pewnie tydzień wcześniej sprawdzają wszystkie portale pogodowe a jakoś nie potrafią poszukać informacji o obiekcie który ewentualnie zamierzają odwiedzić. Jest XXI wiek, jest mnóstwo źródeł i sposobów by zasięgnąć informacji co i jak.
No ale jak to nie przyjdzie komuś do głowy to potem całuje klamkę.

To tak jak bym poszedł na dworzec i miał żal do kasjerki, że pociąg nie przyjechał. A jeszcze w zeszłym roku kursował. Ups.

I wiele osób ma o to pretensje, Piotrek... Może trudno Ci w to będzie uwierzyć, ale znam takich osobiście Smile

Piotrek napisał:

Widzę tu większy banał. Turyści, czy w ogóle osoby wybierające się na Babia/Markowe Szcz pewnie tydzień wcześniej sprawdzają wszystkie portale pogodowe a jakoś nie potrafią poszukać informacji o obiekcie który ewentualnie zamierzają odwiedzić. Jest XXI wiek, jest mnóstwo źródeł i sposobów by zasięgnąć informacji co i jak.
No ale jak to nie przyjdzie komuś do głowy to potem całuje klamkę.

To tak jak bym poszedł na dworzec i miał żal do kasjerki, że pociąg nie przyjechał. A jeszcze w zeszłym roku kursował. Ups.

czyli w dzisiejszych czasach wedlug ciebie juz nie ma miejsca na spontanicznosc? ze mialem jechac tu a tu ,a nagle mi sie plany totalnie odmienily i zmierzam w gdzies w nieznane w przeciwnym kierunku?

toz chyba nie kazdy sprawdza w internecie kazdy odcinek szlaku i kazde polaczenie, najlepiej wpisuje wszytsko gps w potem realizuje sztywny plan centymetr po centymetrze..

a z naglym zupelnym zamknieciem takiego duzego i znanego schroniska to tak jakbym przyszla na dworzec w krakowie i dowiedziala sie ze do odwolania nie odjezdza z niego zaden pociag w zadna strone... a zastepczej komunikacji autobusowej nie ma : "bo nie"...wedlug mnie jak zamkneli schronisko to chociaz mogli postawic jakas tymczasowa szope ktora by sluzyla za schronienie na czas niedostepnosci glownego obiektu

Buba, romantyzm a rzeczywistośc to różne rzeczy.

I ja wcale tego nie pochwalam, że jest jak jest z obiektami ale dorosły człowiek, a tym bardziej w miare obeznany turysta powinien w obecnych czasach wykazać odrobinę ostrozności-dla własnej wygody czy nawet bezpieczeństwa.

Co do samego schr. na Markowych to sorry ale trąbi się o tym juz z rok albo i dłużej więc to nie jest nagłe wyparowanie budynku.

skald napisał:

Wiecie co... Wbiję kij w mrowisko, ale mam nadzieję, że nie wywoła to następnej awantury. Uważam, że grubo przesadzacie, a w każdym razie, że w tym ataku na GOPR zatraciły się wszelkie proporcje.

właściciele GOPRówki łamią albo naginają prawo, bo wywieszanie informacji o tym, że to jest schronisko (a nie jest) jest celowym wprowadzaniem w błąd. taki drobiazg, bo drobiazgi w Polsce, nawet nieco na bakier z obowiązującym ustawodastwem, to sprawa powszechna i być może, sklad, tobie to zwisa, albo to akceptujesz. ja nie i nawet takich pierdół będę się czepiał. a to, że w GOPRówce obsługa zazwyczaj jest chamska to już zupełnie inna sprawa...

co do sprawdzania w internecie - oczywiście, większość osób to zrobi. Ale NIE MA takiego obowiązku, nie ma też czytania tego forum itp. Jeśli ktoś jest np. z Pomorza i stwierdził, że pojedzie sobie na kilka dni pochodzić po górach, kupił mapę i przewodnik a tam jak byk pisze o schronisku, wchodzi na szlak, a tam znaki do schroniska, przychodzi a tam tablica o schronisku... to co ma sobie pomyśleć? już nie wspomnę, że bardzo długi czas już po zamknięciu starego obiektu na stronie www nadal do niego zapraszali! tak było chyba z pół roku co najmniej!

Ale sam powiedz, wróciłes teraz z bardzo fajnej wyprawy. Jechałeś w ciemno lub w oparciu tylko o same przewodniki czy szukałeś róznych informacji?

Ja nie twierdze, że to tylko wina turystów (wcale nie pochwalam błednych informacji czy ich braku) ale próbuję zasugerować, że każdy powinien zadbać o siebie.

Kiedyś pojechałem z kuzynem w Sądecki z namiotem. Na mojej mapie było, że przy schronisku na Przechybie jest pole namiotowe a na jego, że nie ma. Jeden telefon do schroniska wszystko wyjasnił.