[wiki]
|
to ja jestem autorem listu, który rozpoczał ten wątek
na nieuzasadnione zarzuty, insynuacje czy wycieczki osobiste odpowiadał nie będę, bo to tylko nakręci rozmówców jak widąć każdy ma własny rozum i wyczytał w moim liscie co mu było potrzebne i co mu pasowało do założonej z góry teorii jeśli mimo wszystko ktoś chce mi nabluzgać, to zapraszam na priv - mail jest na mojej stronie głownej :o) chciałbym jednak wyjaśnić jedną jedyną rzecz: powodem, dla którego rozkręciłem tę całą "aferę" nie było to, że nas nie wpuszczono do obiektu - mieliśmy swój prowiant, swoje termosy, odpowiedni sprzęt i odzież, zimno też nie było jakoś specjalnie dotkliwe powodem było to, że _nikt_ z załogi obiektu się nie zainteresował sie w jakikolwiek sposób tym, co się na szlaku dzieje... a to przecież zima, śnieg, mrozik lekki i ludzi na szlaku sporo... z tego też powodu dzwoniłem na numer GOPRu - aby wiedzieli, że ludzie na szlaku są, a zainteresowania ze strony obiektu nie ma... być może nieco podkreciło mnie to, że moja Towarzyszka miała nieco nadwyrężony mięsień uda i szło jej się w zwiażku z tym niespecjalnie... to nie był jednak powód, aby wzywać pomocy, czy tez aby wchodzić z drzwiami do środka - co bym uczynił, gdyby rzeczywiscie ktoś rzeczywiście potrzebował pomocy, jakiej ze swoją apteczką i umiejetnosciami (mizernymi ale zawsze) nie byłbym w stanie udzielić |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez [wiki] dnia Pon 21:14, 05 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz |
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
czyżby? ja tam plastikowej hołoty widziałem sporo i to zarówno latem jak i zimą, zarówno za czasów schroniska jak i GOPRówki. na pewno w mniejszych ilościach niż na Morskim Oku, ale takie osobniki tam również występowały także na szczycie i to tłumnie |
||||||||||||||||
|
ammo
|
@Wiki
Otrzymałeś jakieś odpowiedzi ze strony osób (organizacji), do których wysyłałeś swój list? Chętnie bym(byśmy) poczytali o ile byłaby stosowna zgoda na publikację rzecz jasna, |
||||||||||||||
|
Agatka
|
wiki.
polecam napisac dokladnie to, co tu, na forum pttk. tam by sie przydala taka gadka. |
||||||||||||||
|
ammo
|
Wątpię. Tylko po to by otrzymać lincz od (na oko) 70% zgromadzonych w temacie osobników? Nie widzę sensu. Niektórzy ludzie tam piszący rozumują niczym istota, która przed kilkoma momentami urwała się z choinki. Starają się bronić spraw które są w rzeczywistości nie do obronienia, wykazując przy tym wzmożoną drażliwość i agresywność. Ot taki powszechny wg niektórych 'problem' znoszenia własnych śmieci w dół. Czy to jest normalne, że na Markowych (będąc przelotem) nie ma obecnie możliwości wyrzucenia papierka czy dajmy na to pustej butelki do kubła? Chyba nie. I nie chodzi o to, czy ktoś jest z tego priorytetu oburzony bądź nie. Czy jest wygodny czy nie. Chodzi o zasadę, zwykłą przysługę, świadczenie - nie jakiegoś wielkiego kalibru będącego ponad możliwościami właścicieli (chyba, że się mylę), nic poza tym. Tym bardziej, że od nikogo się nie wymaga by robił to charytatywnie. To chyba w dzisiejszych czasach nie stanowi jakiejś wygórowanej zachcianki. Niektórzy ludzie chcieliby, aby kosze na śmieci znajdowały się tylko przy przystankach, pod sklepami spożywczymi, na stacjach benzynowych i jeszcze w obrębie kilku powszechnych instytucji - bo tam rzekomo są potrzebne i tak się od lat utarło. Zgadza się, w takich miejscach są wręcz niezbędne! tylko dlaczego tak w sumie błacha sprawa rodzi szeroko pojętą konsternację, jeżeli trzeba poruszyć ten temat w kontekście schroniska? bo jak można było zasugerować wprowadzenie takiego elementu świata materialnego w okolice schroniska PTTK, w dodatku znajdującego się na terenie PN, no nie do pomyślenia - skandal! Z pewnością doprowadziłoby to do tragedii. Przeca prawdziwy turysta nosi to co zabrał ze sobą aż po finisz swojej wędrówki bez względu na okoliczności - w myśl złotej zasady "co żeś w góry wniósł, to znieś" a jak nie toś cham. Gratuluję i życzę trwania w przekonaniu. Wydaje mi się, że nie żyjemy już w czasach kiedy to asceza była podstawowym wyznacznikiem 'pozytywnej' wartości danego człowieka? O zapewnieniu tego typu usług winny być przeświadczone przede wszystkim osoby, dla których praca w schronisku (nawet w takich warunkach) oznacza utrzymanie, zarówno samego siebie jak i utrzymanie w miarę przystępnego, o pozytwnym oddźwięku zdania na temat obiektu, na co już jest za późno. Zamiast robić co się da, żeby turystów jakoś przyciągnąć, zachęcić lub chociaż niezrażać to mamy sytuację zupełnie odwrotną. Jeżeli te wszystkie ograniczenia, które sprowadziły się już do maksimum możliwości są kwestią braku funduszy (już nie będę doszukiwał się innych prawdopodobnych przyczyn) które nie pozwalają na względne prowadzenie prowizorycznego bufetu czy regularną wywózkę śmieci to jestem w stanie to zrozumieć i nie mieć do nikogo pretensji. I niestety powtórzę się: skoro mamy taką sytuację to po kiego grzyba obiekt ten teoretycznie FUNKCJONUJE i zupełnie niepotrzebnie wsprawia w osłupienie i zmieszanie turystów przychodzących na Markowe Szczawiny, którzy każdego dnia spoglądają i są świadkami tego cyrku? Przecież pod względem aktywności ową goprówkę\tymczasowe schronisko PTTK można bezproblemowo porównać np. do szałasu na Mędralowej - i większość się z tym niewątpliwie zgodzi! |
||||||||||||||||
|
Agatka
|
widzę z tego co piszesz, że jakby taki nieprzygotowany turysta sobie zamarzł, to też powiedzialbys "sam sobie winny". Miałbyś rację, i jak wiadomo powszechnie, pełne prawo do takich poglądów, jednak ja się z nimi nie zgadzam. Bezpieczeństwo zdrowia i życia to dla mnie nie jest taka błahostka. Ludzie wchodzą na stronę schroniska, tę oficjalną, i wierzą jej. Nie wszyscy turyści znają realia rowniez stron... Nie mają powodu aby niewierzyć. Na naszym forum zarejestrowanych jest 483 osoby. Tyle to się przewijało latem w Bacówce nad Wierchomlą przez 3 dni. Uwierz, nie każdy czyta takie fora jak to, i wlasnie po to powinny być aktualne strony oficjalne obiektów. Żeby zminimalizować ryzyko nieszczęscia. to nie jest do konca tak - "niech cierpi". jeśli takiemu człowiekowi coś się stanie, to wzywa GOPR. i - to już znacie - przez takich "idiotów" giną ratownicy. oczywiscie że przedstawiam najczarniejszy scenariusz. mnie chodzi tylko o zrobienie wszystkiego, żeby wyeliminować ryzyko spełnienia się powyższego scenariusza. edit: p.s. co do śmieci to zgadzam się w 100%. skoro można wnieść pełen pasztet, to pusty waży mniej i można go znieść. |
||||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez Agatka dnia Wto 12:14, 06 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz |
Piotrek
Administrator
|
Wiesz, gdyby doszło do zagrożenia życia czy zdrowia to pewnie nikt by ludziom drzwi przed nosem nie zamykał. To oczywiste. I gdyby właśnie zagrożone osoby próbowały wejść do tego "schroniska" to w stuacji zagrożenia napewno nie poszły by sobie dalej-bo pani w środku nie wpuszcza.
Cała dyskusja, jak rozumiem, wynika z rozczarowania, że bufet nieczynny a na stronie oficjalnej oraz na oznakowaniach szlaku nikt o tym nie napisał. Ja już mówiłem wcześniej, że w sytuacji jaka jest na M.Sz. strona oficjalna jest nagannie prowadzona bo nie wyjaśnia sytuacji i wprowadza w błąd. Ale też bez przesady!!! Nie uwieżę, ze gdyby ludzie, szczególnie nie obyci z górami i warunkami w nich wiedzieli, że schr nie przyjmuje to by nie poszli. Poszliby, tak jak chodzą w Tatry bez odpowiedniego przynajmniej obuwia choć wszędzie trąbi się, że to niebezpieczne. Więc żeby było jasne-nie pochwalam postępowania zarządcy-ów schr że wprowadzają w błąd na oficjalnej str. Zresztą, to dobry temat dla Lecha który miałby kolejny dowód jak to się niszczy turystykę (mówię z uśmiechem-nie ironią) |
||||||||||||||
|
Agatka
|
a skąd pani w środku ktora nawet nie spojrzala na dobijających się lduzi może wiedzieć czy są w dobrym czy złym stanie i dobijają się ostatkeim sił? mogliby rowniez pojsc dalej i paść miedzy Markowymi a Krowiarkami. trzeba wpuszczać ludzi. czasem taka ciepla slodka herbata da wlasnie odrobinę wiecej siły, taką odrobinę, która wystarczy żeby dojść w bezpieczne miejsce. uważam ze lepiej zapobiegać niż leczyć. podtrzymuję swoje zdanie |
||||||||||||||||
|
Piotrek
Administrator
|
Szanuje je i wcale nie zamierzam Cie przekonać do swojego |
||||||||||||||||
|
Agatka
|
wiem, dlatego napisalam tamto z przymrużeniem oka
|
||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
błagam, nie właśnie na innym forum rozpoczął swój stały temat z okazji nowego roku |
||||||||||||||||
|
Piotrek
Administrator
|
Mówisz, żeby nie wywoływać wilka z lasu?!
|
||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
wilka jak wilka, ale niedźwiedzia
OT - wiecie, że w Beskidzie Małym są niedźwiedzie? podobno widziano 3. jeden wystraszył kogoś niedawno przy Chatce pod Potrójną - podobno osobnik szybko wrócił do chatki |
||||||||||||||
|
Agatka
|
OT cd.
szybko się wieści rozchodzą. niedźwiedź jest jeden, i od dwoch tygodni nie widziano jego nowych śladów, więc byc może wreszcie poszedl spać. ale 3 tygodnie temu byl aktywny i, owszem, chatar zgubił kapcie po drodze. ale wcale to śmieszne nei było. podlazł ów "miś" pod samą chatę. |
||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
z tą liczbą niedźwiedzi było tak, że pojawiały się sprzeczne informacje - więc np. na Gibasach założono, że może być ich maksymalnie 3. a więc jednak chatara pogonił?... no, strach wychodzić do kibelka.
|
||||||||||||||
|
I jeszcze raz o Markowych Szczawinach... |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.