|
wtak
Dołączył: 20 Mar 2008 |
Posty: 611 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Wysłany: Wto 8:15, 07 Paź 2008 |
|
|
|
|
|
Z tego co wiem obecny dzierżawca Kudłaczy boryka się z problemem małej ilości wody, gdyż wcześniejsze ujęcie wody "przejął" jego poprzednik (to chyba ten od kolorofonów) i wykorzystał do zasilania swojej, położonej niżej,agroturystyki..
|
|
|
|
|
| | |
dakOta
Dołączył: 28 Lut 2008 |
Posty: 1347 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Kraków |
|
|
Wysłany: Śro 1:11, 08 Paź 2008 |
|
|
|
|
|
Na Kudłaczach byłam ze dwa lata temu - tylko "dziennie", już za nowych włodarzy i miałam ochotę uciec jeszcze szybciej niż. Za poprzednich dzierżawców była jakaś sympatyczniejsza atmosfera, zawsze właściwie drewno do samodzielnego ogniskowania pod wiatą przygotowane. Za obecnych - maszynka do robienia pieniędzy. Dużo, głośno, motoryzacyjnie. Agroturystyka poprzednich, do której zajrzeliśmy wracając, dała wrażenie komfortu, jakiego w górach nie lubię, ale też wyciszenia i poczucia, że jest się jednak mile widzianym gościem.
|
|
wtak
Dołączył: 20 Mar 2008 |
Posty: 611 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Wysłany: Śro 7:57, 08 Paź 2008 |
|
|
|
|
|
I ja widziałem na Kudłaczach motocyklistów. Ale na to chyba osługa nie ma wpływu. Grzbietowy szlak przez Łysinę jest dramatycznie rozjeżdżony.
Cóż, nuworysze się do kasy dorwali... i turystów mają gdzieś... .
|
|
dakOta
Dołączył: 28 Lut 2008 |
Posty: 1347 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Kraków |
|
|
Wysłany: Pią 1:15, 10 Paź 2008 |
|
|
|
|
|
Ale jeśli na terenie ogrodzonym - należącym do schroniska - stoi auto z pootwieranymi drzwiami i muzyka rżnie jak z..., to chyba jednak mają na to wpływ? W końcu tym terenem zarządzają. A wtedy było ZERO reakcji. Czemu ja nie interweniowałam? Bo owi "miłośnicy muzyki" wyglądali na zaprzyjaźnionych z włodarzami terenu... No comment.
|
|
| Re: Dziwne roszady w Schroniskach PTTK! | |
|
| | |
Piotrek
Administrator
Dołączył: 21 Kwi 2006 |
Posty: 5888 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Żywiec/Sienna |
|
|
Wysłany: Sob 8:23, 11 Paź 2008 |
|
|
|
|
|
Dziecko i tak musiałoby iść wkońcu do szkoły więc gdyby zostali w schronisku to wylądowałoby pewnie w inetnacie. Co to za szczęście dziecka gdy rodziców prawie nie widzi. Żadnej więzi.
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 2 z 6
|
|
|
| |