Chałupa Chemików w Beskidzie Żywieckim

Był ktoś tam, spał? Fajne miejsce? Bliżej jej do Potrójnej czy takiej Pietraszonki?

pytam, bo być może w przyszłym tygodniu tam zawitam

Ja tam byłem jakieś 10 dni temu.Nie spałem w chałupie tylko na strychu w przybudówce.Nocleg 14 zł.Sanitariaty w porządku,jest prysznic.Jest dostęp do kuchni,duża jadalnia,mimo,że przy asfalcie to cisza i spokój.Polecam to miejsce.

a jaki klimat, bo o to mi głównie chodzi? czy można sobie posiedzieć z piwkiem i gitarą czy raczej gonią jak w Pietraszonce, jeśli nie jesteś znajomym chatara...

Na Pietraszonce nie byłem.A przy piwku i gitarze jest gdzie posiedzieć.....Jak ja tam nocowałem to akurat jakiś gościu miał tam urodziny.Ale była impreza.A ze 30 osób.Zaproszono nas do ogniska,poczęstowano karkówką.A przy ognisku trzy gitary,śpiew do 1 w nocy.Mój najlepszy nocleg w tym roku.Tylko do sklepu kawałek.A i dolina Danielki ma swój urok

spoko, sklep nie musi być blisko, bo prawdopodobnie dojadę do Ujsoł i będę szedł sobie spokojnie stamtąd. dzięki za informacje Smile

PS>pytam o Pietraszonkę, bo tam jest abstynencja (i dorośli ludzie musieli się czaić, żeby się piwa po całym dniu napić), chyba że jesteś, jak już pisałem, kumpel chatara... ale zawsze byli równi i równiejsi

Po drodze możesz kupić świeżego pstrąga

Pudelek i rybka Smile

?

trotyl napisał:

Po drodze możesz kupić świeżego pstrąga

chyba żeby nim okładać Eco, jak go kiedyś spotkam... Very Happy

Może ktoś inny skorzysta,sorry za nietakt

trotyl napisał:

sorry za nietakt

żeby mi to było ostatni raz Exclamation

Pudelek napisał:

chyba żeby nim okładać Eco, jak go kiedyś spotkam... Very Happy

No to się naraziłeś miłośnikom rybki, zupełnie niepotrzebnie. Zjaw no się Pudelku na zlocie Twisted Evil

darkheush napisał:

Pudelek napisał:

chyba żeby nim okładać Eco, jak go kiedyś spotkam... Very Happy

No to się naraziłeś miłośnikom rybki, zupełnie niepotrzebnie. Zjaw no się Pudelku na zlocie Twisted Evil

Nie wiecie, bo to francuski piesek jest to rybki nie je, ale niech żałuje.

P.S Lepsze parówki na zimno z browarem.

ja spalam tam we wrzesniu 2003. Jak dla mnie obiekt malo chatke przypominal.. po pierwsze parking pod samym oknem i wiekszosc chatkowiczow przyjechala tam sobie autami ,i umilala sobie czas sluchajac muzyki z samochodowych glosnikow i goniac rozwrzeszczane swoje pociechy po podworku. Wieczorem wywalono nas z pokoju z gitara bo chcieli spac, jak zrobilismy impreze w korytarzu to poszli zrobic awanture chatkowemu.. na szczescie chatkowy okazal sie wspanialy i zaprosil nas na impreze do kuchni i poczestowal wscieklymi psami, i tam w kuchni zebrala sie fajna grupka poszukiwaczy klimatu chatkowego i tam udalo sie go wspolnie stworzyc..

raczej nie ciagnie mnie by pojechac tam kolejny raz.. wolalabym chyz u bacy lub schronisko na rycerzowej. Albo szczytkowke (choc nie zawsze otwarta, trzeba sie wywiedziec kiedy tam ktos jest).

raczej kojarzy mi sie to miejsce z sympatycznym wydaniem agroturystyki niz z chatka..

z całym szacunkiem, ale wolałbym bliższe określenia niż 2003, bo to tak jakby np. zapraszać na Wierchomlą, powołując się jak było za Artura...

Można się pokusić określając to miejsce , jako Miejsce Do Któego Przyjeżają Całe Rodziny.TYpowego klimatu chatkowego tam w weekend na pewno nie znajdziecie.Ale jak szukasz noclegu , a nie klimatu to polecam.Nas tam naprawdę miło potraktowano.