owadożery z Beskidu Wyspowego

Mam takie pytanie, na które wiele osób unika odpowiedzi, lub zachowuje informację dla siebie, mianowicie zna ktoś z Szanownych Forumowiczów inne stanowiska zlokalizowane w Beskidzie Wyspowym dwóch roślin owadożernych, chodzi mi o rosiczkę okrągłolistną (Drosera rotundifolia) i tłustosza pospolitego (Pinguicula vulgaris)?

Rosiczkę znam z torfowiska na Łopieniu a tłustosza z Polany Wały na Krzysztonowie, a chciałbym poznać jakieś inne, o ile takie jeszcze są. Może być odpowiedź na PW.

No sam sobie kupiłem przez internet dwie roślinki, ale chyba coś nie działają bo komarów może nie ma dużo ale są...

Ja raczej bardzo sceptycznie podchodzę do takich roślinek. Według mnie działają, ale w bardzo niewielkim stopniu.

Netsymbol napisał:

Ja raczej bardzo sceptycznie podchodzę do takich roślinek. Według mnie działają, ale w bardzo niewielkim stopniu.

Zgadzam się to niewiele pomaga, nie warto zawracać sobie tym głowy.

Ja też mam bardzo podobne odczucia jeśli chodzi o skuteczność tego rodzaju roślin.

Pewnego razu przywiozłem sobie taką roślinkę owadożerną z Holandii Very Happy

Muszę przyznać, że zawiodłem się na niej. Była taka leniwa, że owady musiałem wpychać jej na siłę Very Happy

Później i tak zwiędła...

Roślinka obibok:)

Skoro wystarczy jej jeden owad na kilkanaście dni to trzeba by plantacje mieć, żeby wyłapywały muchy.

Ja ma Rosiczkę ale tak żeby ładnie wyglądała na oknie Smile

Miałem też dzbanecznika ale zrezygnowałem z niego bo miał za mało światła
(zbyt krótkie dni) i wypuszczał dzbanki tylko przez 4 miesiące w roku potem usychały. Żeby miał dzbanki cały rok trzeba by go doświetlać specjalnymi żarówkami.

Wiem ale nie powiem

rosiczka naszym regionie ? pierwsze słysze ...