Beskidus
Administrator
|
Ciekawe za czyje pieniądze te wycieczki |
||||||||||||||||
|
Dedi
|
Urząd, czy przysłowiowa biblioteka... wiadomo za czyje |
||||||||||||||||||
|
andre
|
nie przesadzajmy, wiele jednak wycieczek to tzw, wyjazdy integracyjne firm korporacyjnych.
Dość często się na nie załapuję jakoi gość. U mnie w firmie 300 luda bawi się na koszt pracodawcy jakieś 3, 4 razy do roku na wyjazdach 3 dniowych. I nie jest to biblioteka ani nic budżetowego. Pan właściciel chętnie płaci za te wyjazdy, często będąc sam ich inicjatorem. |
||||||||||||||
|
Beskidus
Administrator
|
To się cieszcie, że macie takiego bossa |
||||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
faktycznie zapomniałem o wyjazdach integracyjnych z korporacji czy tzw. szkoleń - jednak wśród znajomych góry są stosunkowo rzadko wybierane a już naprawdę rzadko kto po nich chodzi (choć kumpel w tamtym roku był w Bieszczadach i wszyscy się dziwili, że po całonocnej imprezie był w stanie jak sarenka brykać po połoninach )
|
||||||||||||||
|
andre
|
Bo tak jest, zdecydowana większość skupia się na balowaniu, a poranny spacer ogranicza się do znalezienia knajpy gdzie można zabić klina. Jednak zawsze znajdzie się paru "wariatów", którzy po śniadaniu wychodzą z plecakiem. Dla mnie osobiście było zaskoczeniem kiedy podczas takiej integracji w Kocierzu, w sobotni poranek po śniadaniu zabrałem graty by ruszyć na szlak, okazało się, że takich jak ja było jeszcze 8 osób z grupy. Osobiście dla mnie ostatnio to jedna z nielicznych okazji by móc wyrwać się w górki. Niestety cały ładny wrzesień pod tym względem zmarnowałem. Zawsze wekend miałem zajęty zawodowo no i szlag mnie trafiał jak widziałem taką pogodę, a nie mogłem nigdzie poleźć. |
||||||||||||||||
|
dakOta
|
A w niektórych zakładach są jeszcze fundusze socjalne. Poza tym na takiej organizowanej, choć akurat bardziej dla dzieci (+ rodzice) wycieczce byłam z domu kultury. Nie było z nami przewodnika i fakt, że kierowniczka tej wyprawy miała mnie pod ręką, wpłynął na przeorganizowanie wyprawy i była ona nieco ciekawsza. I bezpieczna! I wolę, że kasa przeznaczona na działalność klubu poszła akurat na taką wycieczkę - niż miałaby pójść np na kolejny idiotyczny festyn osiedlowy.
Ponadto protestuję przed zmuszaniem mnie do przerzucania odpowiedzialności za mnie samą (i moją ekipę) na kogoś. |
||||||||||||||
|
Zmowa flisaków? Nie będzie spływu na Dunajcu? |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.