Weekend w Pieninach

W końcu weekend z piękna pogodą, nie licząc pochmurnego jeszcze piatku.
Ludzi w newralgicznych miejscach typu górna stacja kolejki na Palenice, Homole czy Chata Pieniny w Lesnicy zatrzęsienie, na szczęście po za tymi miejscam na szlaku w miarę spokojnie. W Szczawnicy dominował emeryten-party więc klimat, nawet jak na takie dość kiepskie uzdrowisko, odpowiedni Very Happy

W dniu dojazdu po drodze odwiedziliśmy Dwór w Łopusznej, Zamek w Niedzicy i, ładnie odrestaurowane, ruiny w Czorsztynie:

[link widoczny dla zalogowanych]

W sobotę, juz z piękną pogoda, przeszliśmy sie grzbietem Małych Pienin od Palenicy do Jaworek. Bardzo lubię ten szlak a na wyczieczkę z dzieckiem-idealny. Juz od samej Palenicy aż po górną częśc Wąwozu Homole dość spokojnie, ludzi nie wielu, od czasu do czasu sporadyczne grupki. W samym wawozie ciasno i kolorowo.

[link widoczny dla zalogowanych]

Niedziela równie ładna, dzień wyjazdu więc trasa z Palency do Lesnicy na Słowacji a z tamtad ładnym szlakiem nad Przełom Dunajca i do Szczawnicy po auta. Do Chaty Pieniny spokój, prawie bez ludzi a w samej Chacie tłum, orkiestra, jarmark i tak już do Szczawnicy.

[link widoczny dla zalogowanych]

Kolory w Pieninach już lekko jesienne, za tydzień, dwa będzie już bardzo kolorowo.
Moja córka stała sie fanką kolejek linowych. Cóż za paradoks

P.K.P

Piotrek napisał:

Moja córka stała sie fanką kolejek linowych. Cóż za paradoks

Może wreszcie ją zabierzesz do mnie na górkę

No teraz już nie mam wyjścia Very Happy

Świetna relacja. Natomiast trasa od Szafranówki do Jaworek, nawet dla dzieci jest dosyc długa. Na fotkach widać, że chyba podchodziliście od schroniska "Orlica" z doliny Dunajca.
Jak widać, sporą atrakcją chyba wdalszym ciągu jest żętyca i bunc w kolibie na Wysokim Wierchu:)
Wielkie brawa dla dzieciaków Smile

Trasa faktycznie dość długa dla 3letniego dziecka ale bez większych trudności wiec spokojnie można sobie iść i nie ma problemu.
Na Palenice wyjechaliśmy kolejką. Niezła frajda dla córki

.
A szliśmy potem w stronę Wysokiej, Homola, Jaworek. Natomiast drugiego dnia schodziliśmy do Leśnicy przez Szafranówke i to może robić wrażenie, że od Orlicy.
Od Orlicy kiedyś szedłem, szlakiem pod kolejką też wiec śmiało mogę powiedzieć, że te nieciekawe odcinki można sobie odpuścić.

Facet, jak się okazało, w bacówie to co na zdjeciu widać gotował...mięso

Ja ze swojego wypadu byłem zadowolony. Chociaż trochę chmury przeszkadzały w finalizacji pięknych ujęć. Wejście na Trzy Korony to koszmar, tłumy w obydwie strony.

trzeba w zimie chodzić Wink