|
| majówka w Szczawnicy | |
sprocket73
Dołączył: 05 Mar 2011 |
Posty: 323 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Jaworzno |
|
|
Wysłany: Śro 14:39, 11 Maj 2011 |
|
|
|
|
|
Wg mnie Małe Pieniny mogą kandydować do miana najpiękniejszyh gór. Spędziłem tam ostatni weekend i poważnie myślę, aby w lecie jeszcze tam pojechać na tydzień.
Zapraszam do obejrzenia/przeczytania fotorelacji z tamtych stron.
Wystarczy kliknąć w zdjęcie:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
|
|
|
| | |
sprocket73
Dołączył: 05 Mar 2011 |
Posty: 323 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Jaworzno |
|
|
Wysłany: Śro 21:28, 11 Maj 2011 |
|
|
|
|
|
Z owieczkami była owocna sesja, kilkanaście zdjęć zrobiłem. Najpierw powstrzymywałem Strzępka, którego bardzo ciągnęło do owiec, a nie chciałem żeby je spłoszył. Kucnąłem mając go przy nodze, młode owieczki też chciały się ze Strzępkiem spotkać, a stare próbując je chronić podchodziły coraz bliżej. Skończyło się to tym, że całe stado owiec stało w odległości 3 metrów ode mnie i tak się na siebie patrzyliśmy.
|
|
ecowarrior
Dołączył: 27 Sty 2007 |
Posty: 1461 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Zdzieszowice |
|
|
Wysłany: Śro 22:01, 11 Maj 2011 |
|
|
|
|
|
Tfu, Ty mnie nawet nie strasz owczarkami, jedna z moich najbliższych wypraw będzie wiodła przez Spisz... Jaki przebieg miało Twoje spotkanie i co najważniejsze gdzie to miało miejsce?
|
Ostatnio zmieniony przez ecowarrior dnia Śro 22:02, 11 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
| | |
|
| | |
sprocket73
Dołączył: 05 Mar 2011 |
Posty: 323 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Jaworzno |
|
|
Wysłany: Śro 22:10, 11 Maj 2011 |
|
|
|
|
|
Heh, z owczarkami to osobny temat. Najpierw miałem spotkanie z dwoma pod Durbaszką. Jak zwietrzyły Strzępka, to ruszyły w jego stronę, baca coś tam do nich po góralsku krzyczał, ale niezbyt się słuchały. Strzępka przywołałem do nogi, ale jak owczarki podeszły to dałem mu wolną rękę, tylko próbowałem uspokajać towarzystwo słownie. Obwąchały się i na tym koniec. Strzępek nie jest w ogóle agresywny, a jak spotka agresywnego psa, to wtedy jakoś razem się bronimy, ale tutaj nie było potrzeby.
Natomiast w sytuacji zdjęciowej widziałem owczarka spiącego pod bacówką jakieś 50 metrów od nas, ale nas nie wyczuł bo byliśmy od zawietrznej. Dopiero jak przeszliśmy obok to się obudził, zaczął szczekać, obudził drugiego owczarka i tak sobie szły w naszą stronę poszczekując, a my oddalaliśmy się powoli. Bacy nie było na widoku, ale owczarki też jakoś szczególnie agresywne nie były.
Ogólnie ja się psów nie boję. Całe życie upłynęło mi z psami, małymi i dużymi, wiem na co je stać, staram się ich nie prowokować i schodzić im z drogi o ile to możliwe.
|
|
|
| | |
dakOta
Dołączył: 28 Lut 2008 |
Posty: 1347 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Kraków |
|
|
Wysłany: Śro 22:15, 11 Maj 2011 |
|
|
|
|
|
Juhasy znad Homoli nauczyły nas, że na takiego "radosnego" psa pasterskiego trzeba ryknąć ostrym głosem :"KUŁOWCOM! Stosowaliśmy;-) i jakoś na razie problemów nie było.
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 2
|
|
|
| |