Piotrek
Administrator
|
Mnie obecna sieć szlaków w zupełności wystarcza. Miejscami jest wręcz za gęsta. Tworzenie nowych szlaków nie jest mi do szczęścia potrzebne, już wolałbym by zadbano o istniejące, których oznakowanie jest często naganne.
I jeszcze sobie myśle, że bardzo złym zwyczajem jest różnorodność w sposobie oznakowania. W zależnosci kto wyznacza, czy PTTK, czy gmina czy jakies stowarzyszenie, znaki są różne. Powinno to być wszystko standaryzowane, n.p. pod wzór PTTKowskich oznaczeń (bo one są od lat i już się przyzwyczaili wszyscy). Powinien być wzór; szlaki piesze, rowerowe, konne. Teraz coraz częściej widzimy jakiś trójkąciki, krzyżyki, domki i inne przeróżne wzory. Zupełny chaos. Nie jest to jakaś tragedia ale w.g. mnie to zupłny bałagan, że nie wspomne o tym jak to na mapach przedstawiać i jak wogóle jest przedstawiane. |
||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
znaczy wszyscy mamy łazić z kompasem i na azymut? od czasu do czasu lubię powycierać się po krzaczorach, ale bez przesady |
||||||||||||||||
|
Piotrek
Administrator
|
Buba, będac na Twoim miejscu (znając Twój sposób uprawiana turystyki) nigdy bym nie wypowiedział takich słów . Przeciez jak by szlaków nie było ludziska rozpłynęli by sie po terenie jak mrówki, a wtedy w miejscach w których bywasz, których szukasz zdala od "stonki", pewnie by się częściej pojawiali, choćby przypadkiem. Teraz są szlaki więc jakoś się ludzie "kanalizują" depcząc te same trasy a omijając wiele zakamarków.
|
||||||||||||||
|
kilerus
|
A ja myślę, że byłoby odwrotnie. Nie rozpłynęli by sie bo by się bali że zabłądzą. Włąśnie byłoby pusto.
Zostawić 3 szlaki na krzyż i problem z tłumami z głowy. |
||||||||||||||
|
Piotrek
Administrator
|
Możliwe, chociaż trudno sobie wyobrażlić żeby po likwidacji szlaków na Trzy Korony, Sokolice, Śnieżke, Szyndzielnie, Klimczok, H.Miziową, tatrzanskie dolinki i miejsca łatwo dostępne przy schroniskach oraz setka innych miejsc były mniej oblegane?. Przecież to "żelazne" punkty każdego pobytu wczasowiczów w górach
Chciaż trudno powiedzieć. Może masz racje, może zlikwidowanie większości szlaków to byłoby jakieś wyjście. Tego jednak nie sprawdzimy bo nikt tych szlaków nie skasuje. |
||||||||||||||
|
kilerus
|
To takie luźne dywagacje i domysły oczywiście. Te miejsca, które podałeś oczywiście musiały by zostać i właśnie tam piętrzyłby się cały tłum. Reszta mniej znanych miejsc raczej by świeciła pustkami. Oczywiście w B. Śląskim byłby to problem, bo tam są same "żelazne" punkty.
|
||||||||||||||
|
keraj
Administrator
|
Tak a propos [link widoczny dla zalogowanych] |
||||||||||||||||
|
andre
|
I ja włożę swoje 3 grosze jeśli chodzi o znakowanie
Co do nowych oznakowań: uważam, że jeśli można wytyczyc nowe szlaki to należy to zrobić, oczywiście zdrowy rozsądek ponad wszystko. Wiele istniejących szlaków należałoby puścić inną trasą (chodzi o początki tras), niedawno przeszedłem pare szlaków które pamiętam jeszcze z okresu lat 80. Byłem rozczarowany, szlaki które biegły przez pola teraz lecą sobie asfaltową drogą, między domami i zanim wejdziemy gdzies wyżej jest poprostu do bani. Te szlaki ewidentnie tracą na atrakcyjności i stają się uciążliwe, podczas początkowego podejścia. Co do znakowania to faktycznie, znakują jak komu się podoba, tego typu idiotyzmy widziałem tego roku w bieszczadach, i prawda że oznakowanie PTTK powinno być standardem. A przeczytane tutaj pomysły o likwidacji szlaków oczywiście traktuję jako żart, byłoby to popadanie w skrajność i idotyzm jakich wiele w RP, a o takowe szanowne grono forum nie posądzam. |
||||||||||||||
|
kilerus
|
Eeeeeee!!! Dlaczego? |
||||||||||||||||
|
andre
|
bo to idiotyczny pomysł i raczej absurdalny
Cały świat szlaki wytycza, a u na s mają likwidować. Proponuję zająć się raczej naprawą i poprawą tego co jest, a nie niszczeniem dorobku. Choć z drugiej strony jakby zlikwidować szlaki to kładowcy, crosowcy i inni zmotoryzowani nie mieli by problemu, większość pieszej gawiedzi po lesie by nie chodziła i było by caca. Zapewniam Cię, że ich ochrona przyrody i inne nie interesuje. Ja osobiście uważam, że właśnie szlaki które są wytyczone pozwalają zapanować nad zadeptaniem i niszczeniem lasów i innych terenów. Może dlatego, ze od ponad 25 lat łaże między tymi kreskami na drzewach i tak sie do nich przyzwyczaiłem, że do łba by mi nie przyszło żęby je kasować |
||||||||||||||
|
tomix
|
Przy tak rabunkowej eksploatacji lasu, malowanie znaków na drzewach jest w ogóle chorym
pomysłem. Lepiej niech malują na kamieniach albo ustawiają tyczki. I zgadzam się z Andre, należy pozmieniać trasy szlaków, aby nie ciągły się kilometrami po asfalcie pomiędzy domami, przecież to jest bez sensu. |
||||||||||||||
|
ammo
|
Ale z drugiej strony mało kto lubi sobie utrudniać życie i głowić się nad szczególnie atrakcyjnym wytyczeniem szlaku, tylko po to, by dogodzić turyście.
Po co angazować leśną ścieżkę, doprowadzać ją do porządku, po co w ogóle szlak ma prowadzić kilkometrami trawersem, poprzez hektary ścian lasu, skoro szybko i bezproblemowo można równolegle wytyczyć trasę doliną, aż do ostatnich przysiółków, wśród cywilizacji, z pięknym widokiem na okoliczne wzniesienia i dopiero gdy skończy się owa droga siłą rzeczy wypuścić szlak w głąb lasu, oszczędzając przy tym na czasie i oczywiście pieniądzach. Kilka\kilkanaście namalowanych znaków no i pareset metrów lub km szlaku mamy gotowe! Oczywiście nie wszędzie tak jest. Mógłbym przytoczyć przykłady miejsc, gdzie trasy poprowadzone są bardzo rozsądnie i wręcz odwrotnie - zamiast 3km lasem, szlak wiedzie asfaltem, do samiutkiego końca, co rzuca się niestety w oczy niezmiernie...
Tyczki są najlepszym spośród powszechnie nam znanych i dostępnych elementów oznaczenia szlaków, gdyż są w miarę trwałe i mądrze rozstawione w znacznym stopniu ułatwiają np. orientację w złych warunkach, ale niestety zarezerwowane są tylko dla tras wiodących odkrytymi grzbietami, halami i polanami. Z kolei malowanie znaków na kamieniach jest wg mnie totalnie nie praktyczne, gdyż ani się nie obejrzymy a już ledwo są dostrzegane dzięki naturalnemu zanikaniu farby czy też zadeptywaniu przez turystów. Nie wspominając o okresie zimowym w którym to takie oznacznie nie ma racji bytu, po prostu nie istnieje.
Tylko kto to ma zrobić?! |
||||||||||||||||||
|
kilerus
|
Czy naprawde nie możesz się wypowiadać z odrobiną dozy kultury i poszanowania innego punktu widzenia? Czemu wplątujesz oddzielny problem crossowców do tej dyskusji? Prosiłbym o jakieś normalne argumenty, a nie typu: wszyscy piją wódke, to my też musimy. Mój punkt widzenia jest taki: - Pozostawić kilka najważniejszych szlaków, takich prowadzących do schronisk, na główne szczyty (oczywiście nie 20 szlaków do schroniska tylko ze 3), - Pooznaczać kilka "normalnych" szlaków MTB, A teraz moja teoria: Jak nie trudno zauważyć duża część osób wędrujących po górach to tacy turyści z pod znaku: "wyjadę na Żar samochodem i się pochwalę znajomym". Są to ludzie często nie mający żadnej kultury turystycznej i nie potrafiący się w nich zachować. Oczywiście nie wszyscy ale nie wtym rzecz. No to puszczam moją teorię i do dzieła, co się zaczyna dziać? Według mnie będzie następująco: Ludzie którzy nie znają sie na turystyce będą pietrzyli się na tych kilku pozostawionych szlakach, bo będą bali się łązić bez szlaku bo się zgubią, bo nie będą wiedzieli gdzie dojdą jeśli nie będa szli według szlaku, bo po co gdzieś iść jak się nie wie co to za miejsce. Oczywiście moim zamiarem nie jest odseparowywanie tych ludzi od gór, bo każdy jest wolny i może robić co chce. Chodzi tu tylko o lekkie utrudnienie. Ostatnio z moim kumplem rozmawialiśmy o pewnym przypaku chłopaka, który wybrał polskie liceum niż renomowane angielskie. Ludzie głupieją jeśli im jest za dobrze. Ja gdybym miał full kasy nie zastanawuiałbym się jak naprawić moją klawiature, czy mój rower tylko kupiłbym nowy. I tak włąśnie jest ktoś kto idzie sobie tym szlakiem, jest tym "wjeżdżającym na Żar samochodem" ale widzi, że mu się pdoba, chce poznać coś więcej, więc zaczyna szukać, kupuje przewodniki, mapy, czyta fora, staje się prawdziwym turystą. I włąśnie Ci którzy się interesują górami będą kupować mapy, przewodniki. Im zależy, będą się zarazem cieszyć odkrywaniem nowych miejsc. Będą pisać na takich forach jak to: idzcie tamtędy, bo tam jest fajnie. Co do istotnością oznaczenia szlaków rowerowych, to prędkość robi swoje. |
||||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
co ty masz z tymi przewodnikami? ciekawe na podstawie jakiego przewodnika lub fora wytyczysz sobie nie oznaczoną trasę przez las? na zasadzie pierwsza dróżka w prawo, potem na 3 zakręcie w lewo? i naprawdę nie wiem jaką musiałbym mieć mapę, która prawidłowo zaznaczałyby takie leśne ścieżyny
|
||||||||||||||
|
tomix
|
Najpierw powinno się zdefiniować, co to jest szlak turystyczny! To co w większości teraz jest, niczym nie różni się od przecinki w lesie dla zwózki drewna. Niech będą te "trzy szlaki", ale niech one jakoś wyglądają! Błoto, kałuże, ścieżki tylko dla saren, asfalt i kamory na których się można tylko zabić! Ech..
|
||||||||||||||
|
Znakować nie znakować a jeśli dalej znakować to dlaczego(..) |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.