Turysta postrzelony w Beskidach

Dołączył: 06 Mar 2010

gościowi odbiło, psychol....
opanujcie się może co?
to też był człowiek
został zastrzelony, koniec historii, a te emocjonalne sondy i komentarze są żałosne i co najmniej niegodne ludzi gór.

ja chyba kiedyś poznałem tego człowieka, kojarzę tą szopę, przechodziłem tam i gadałem z nim
nie wyglądał na Hanibala Lectera

npietrow napisał:

a te emocjonalne sondy i komentarze są żałosne i co najmniej niegodne ludzi gór.

czekałem, który pierwszy sie oburzy i byłeś wśród moich typów...

facet strzelał do niewinnego człowieka a potem do policji (inne czyny typu zdemolowanie auta sąsiadom pominę). Dostał to, na co zasłużył - kulkę w łeb, a nie litowanie się "bo to też był człowiek"... jeśli ludzie gór mają się cackać z każdym bandytą to wolę być człowiekiem nizin.

Dołączył: 06 Mar 2010

Pudelek napisał:

czekałem, który pierwszy sie oburzy i byłeś wśród moich typów...

ja ciebie też lubię misiu

PS:

npietrow napisał:

...przechodziłem tam i gadałem z nim
nie wyglądał na Hanibala Lectera

...wskazał mi drogę
dlatego dla mnie to nie kolejny psychol, ale człowiek

niestety, ludziom czasem odbija i stają się zagrożeniem dla innych osób. I w tym momencie, jeśli facet postanowił zabawić się w mordercę, to nie sądzę, aby fakt wskazania w przeszłości turyście drogi był okolicznością łagodzącą

dlatego dla mnie to nie kolejny psychol, ale człowiek

to jeszcze gorzej - skoro dla ciebie strzelanie po okolicy nie jest objawem problemów psychicznych, tylko czymś ludzkim...

Byłem tam wczoraj na tym miejscu robić materiał...
Skoro mieszkańcy się jego bali to chyba na pewno z nim nie było normalnie... poza tym teraz sąsiedzi poczuli ulgę.

Z tego co podają media, facet groził od dłuzszego czasu sąsiadom, a największy afront miał do myśliwych, bo kłusował ile wlezie. Swoją droga to kolego miałeś szczęście, że to nie Ciebie puknął ze swej pukawki wtedy, gdy pytałeś Go o drogę.

a sąsiedzi też byli myśliwymi, czy po prostu nie lubił ich "bo nie"?

Czy lubił ich czy nie to nie wiadomo Wink

...ale oni mu w drogę nie wchodzili. A z tymi myśliwymi to prawda.
Generalnie nie fajnie, że obok jego "posesji" przebiegał szlak.

Dołączył: 06 Mar 2010

Dyzma napisał:

miałeś szczęście, że to nie Ciebie puknął ze swej pukawki wtedy, gdy pytałeś Go o drogę.

wtedy miał w ręku siekierę

Nie wiem Npietrow w czym problem. Możliwe, ze gość za tydzień kupił by gdzieś karabin (bo na tą broń z której strzelał też nie miał pozwolenia) i pociągną serię po ludziach, którzy mu za blisko nosa szlakiem przeszli.

Mnie tego psychola wcale nie żal. Dla mnie ktoś taki to nie człowiek tylko bandyta.

Dołączył: 06 Mar 2010

a czy ja mówię, że mi żal? stosunek mam w sumie obojętny - stało się, trudno. strzelał, więc spotkała go kara. żyjemy w społeczeństwie i działania przeciwko niemu skutkują nieprzyjemnymi konsekwencjami, dzięki czemu trzyma się to jeszcze jakotakiej kupy. kupa to dobre określenie ;-]

macie może w rodzinie kogoś kto był kiedyś w porządku, ale życie potoczyło się tak jak się potoczyło a jego głowa tego nie wytrzymała?
ten chłop zdaje się właśnie tak trafił do "szopy" a potem tylko pogłębiał swój izolacjonizm i niechęć do świata

chodzi mi o to, że czasem warto ugryźć się w język zanim wyda się osąd z perspektywy wygodnego krzesła przed komputerem
ot, cała filozofia mojej wypowiedzi i niechęci do chlastania co ślina na język...

PS:
a jeśli chodzi o określanie kogoś mianem "bandyty nie człowieka" czy też potwora itp. to mam na ten temat własną teorię ;-]
ludzie czasem potrzebują odizolować się (choćby werbalnie) od ich zdaniem osobników uosabiających zło (cechy niechciane), na zasadzie to nie człowiek to: psychol, potwór, bandyta. odpychają w ten sposób od siebie myśl, że łączy ich z tymi psycholami, potworami i bandytami dużo więcej niż by sobie tego życzyli i że w niesprzyjających warunkach sami mają potencjał stać się psycholami...

@Pudelek
strzelanie po okolicy jest czymś ludzkim i objawem problemów psychicznych jednocześnie. Bo problemy psychiczne są czymś bardziej ludzkim niż nam się wydaje. po cienkiej linii stąpamy oddzielającej nas od bycia psycholem.

npietrow napisał:

@Pudelek
strzelanie po okolicy jest czymś ludzkim i objawem problemów psychicznych jednocześnie. Bo problemy psychiczne są czymś bardziej ludzkim niż nam się wydaje. po cienkiej linii stąpamy oddzielającej nas od bycia psycholem.

masło maślane, powiedziałbym, że nawet głębokie, ale kompletnie puste w swej głębi. Gościu zdrowy psychicznie nie był, stanowił ŚMIERTELNE zagrożenie dla okolicy - to jest jasne. Policja zrobiła, to co do niej należało - zaatakowana, odpowiedziała celnie ogniem. I ja się bardzo z tego cieszę. Bo to nie był nieszkodliwy wariat, ale morderca. Bo dla mnie osoba, która chce zabić, nawet jeśli jej się nie udało, jest mordercą. A miejsce morderców jest za kratkami, a tym, którym się to nie podoba, pod ziemią. Powtórzę jeszcze raz - brawo policja, bo zareagowała szybko i skutecznie! Co, niestety, rzadko jej się zdarza...

@npietrow, trochę dorabiasz ideologię.
Facet strzelał do drugiego człowieka. Czegoś takiego nie można tłumaczyć chęcią odizolowania się. Z resztą niczym usprawiedliwić nie można (bo to nie była obrona konieczna) bezzasadnego ataku na innych.

Z resztą jak się chłop chciał odizolować totalnie to sobie mógł znależć inne miejsce do tego na nie zaludnione okolice.[/u]

Dołączył: 06 Mar 2010

@Pudelek:
masło maślane, powiedziałbym, że nawet głębokie, ale kompletnie puste w swej głębi.

jestem fanem lotności twego umysłu

@Piotrek
przeczytaj jeszcze raz, czy ja usprawiedliwiam? ;-]
tłumaczę owszem, bo uważam, że zamiast się ekscytować, rzucać obelgi, wychwalać stróżów prawa, którzy zrobili to do czego ich sytuacja zmusiła i nic innego zrobić się nie dało, warto się zastanowić w takiej chwili nad paroma sprawami, choćby: co zawiodło że musiało do tego dojść
ale może lepiej przechylić kufel i mieć to w dupie

npietrow napisał:

jestem fanem lotności twego umysłu

powitać kolejnego fana

bo uważam, że zamiast się ekscytować, rzucać obelgi, wychwalać stróżów prawa,

ekscytacji nie zauważyłem. Obelg też nie - nazwanie psychola psycholem jest nazwaniem rzeczy po imieniu. Czy wychwalanie policji jest czymś złym, zwłaszcza, ze wykonali dobrą robotę?

warto się zastanowić w takiej chwili nad paroma sprawami, choćby: co zawiodło że musiało do tego dojść

rozumiem, że zastanawiasz się tak przy każdym przestępstwie, o którym mówią w mediach? gratuluję dużej ilości wolnego czasu

ale może lepiej przechylić kufel i mieć to w dupie

misję zastanawia się nad motywami działania morderców zostawiam komuś innemu. Ja wolę wychylić kufel za to, że nikogo innego już nie zabije.