StopQuadom. Stowarzyszenie?

właśnie to samo chciałem napisać - małe środowiska są najbardziej hermetyczne i najmniej z nich wypływa na zewnątrz. Wszyscy we wsi wiedzą, że Janek rozjeżdża okolicę crossem ale dopóki nie zniszczy Zdzichowi płotu, to Zdzichu ma to w d..e. Tego chyba nie idzie przeskoczyć.

Jednak mimo braku wiary w znaczącą skuteczność działania takiego stowarzyszenia, uważam, że jego założenie w niczym nie zaszkodzi. A nuż, głos zbiorowy padnie na podatny grunt.

Ja to niestety czarno widzę- w sensie walki z tym problemem.

Na władzę nie ma co liczyć. Dla rządzących gminą czy powiatem to jest znikomy problem bo mają na głowie wiecznie dziurawe drogi i nie pokończone kanalizacje. Więc co se będą zawracać głowę tym, że ktoś po lesie jeździ.

LP nie mają do tego ludzi ani sprzętu. W górach leśniczy często nawet nie ma podleśniczego, a straż leśna ogranicza się do kilku osób na N-ctwo.

O policji nie mówię bo przy ich skromnych ilościowo kadrach żaden komendant nie weźmie ludzi do lasu gdy ma po miastach i wioskach dość spraw do załatwienia.

Poza tym wszyscy oni powyżej średnio się problemem interesują i chęci mają nie wiele, bo cóż za kłopot postawić "krawężnika" pod schroniskiem? Posiedzi, wlepi trochę mandatów bo wiadomo, że krosowcy i quadowcy do schr podjeżdzają, i już by się coś działo w sprawie.
Ale widać i tak prosta rzecz jest jednak zbyt skomplikowana.

Stowarzyszenie-popieram, na pewno nie zaszkodzi. Nawet gdyby się wiele nie udało zdziałać to przynajmniej jakiś wydźwięk będzie.

Właśnie na te wszystkie problemy potrzeba organizacji o jasnym celu. Najważniejsze byłoby zgromadzić dużą ilość ludzi wręcz werbować na szlakach. Taki członek nie musiałby nic robić chodziłoby o zebranie dużej ilości osób i wtedy rozmowa z nadleśniczym czy komendantem a nawet politykiem nie będzie rozmową dwóch wariatów tylko osób które potrafiły zorganizować się i które popiera x ludzi.

bardakon napisał:

Właśnie na te wszystkie problemy potrzeba organizacji o jasnym celu. Najważniejsze byłoby zgromadzić dużą ilość ludzi wręcz werbować na szlakach. Taki członek nie musiałby nic robić chodziłoby o zebranie dużej ilości osób i wtedy rozmowa z nadleśniczym czy komendantem a nawet politykiem nie będzie rozmową dwóch wariatów tylko osób które potrafiły zorganizować się i które popiera x ludzi.

Kropla drąży skałę.

Dołączył: 05 Mar 2009

a czy to stowarzyszenie będzie pod patronatem

?
Nie wiem, ale chyba stopquadom, jest pod patronatem w/w stowarzyszenia.
Tak w ogóle to co sadzicie o tym stowarzyszeniu?

Stowarzyszenie nie jest mile widziane wśród inwestorów w terenach zielonych i okolicznych w Polsce, bo patrzy im na łapy, a to sympatii u nikogo nie budzi... czyli musi budzić sympatię u mnie Smile

Dołączył: 06 Mar 2010

a góry ponoć uszlachetniaja ludzi a tu się sypią gromy i błyskawice ;-]
szkoda gadać

PUDELEK:
napisałem, że nie motor jest problemem a niebezpieczny kierowca
polemizujesz: nie pijani kierowcy są problemem, ale tyko ci, którzy wjadą w ludzi...
weź nie pajacuj - nie samochód jest problemem a pijany kierowca (to jest logiczne porównanie)
zresztą problem z wiezdzaniem w ludzi jest też zimą (narciarze)
a tak w ogole serio jest przepis zabraniający poruszania się leśną drogą na motorze/quadzie/samochodem ? (przeciez nawet zawody w gorcach organizują, nikt by na to zgody nie wyrazil jakby nie mozna było) w parku narodowym nie mozna ale jakby był taki przepis wszędzie połowa ludzi w beskidach musiałaby do swoich wysoko wybudowanych domków pomykac pieszo ;-]
a jak nie bardzo rozumiesz dlaczego ludzie powinni sobie pomagać to już twój problem,
a co do kasy to który szlak pieszy jest sponsorowany przez ciebie ?

bardakon:
doskonale wiem jak wygląda droga po wizycie quadowców
tak jak wiekszośc zywieckiego zryta przez zrywkę drzewa
nadal uwazam że wystarczyloby odseparowac ich szlaki od naszych

i tak ogólnie, nie ma co tworzyć kolejnych grup wzajemnej nienawiści
(byście słyszeli jakie koszmary o nas turystach opowadają tatrzańscy wspinacze ;-] )
trzeba rozwiązywac problemy a wojny to średni sposób
zresztą wspólnie można więcej osiągnąć

Nbt napisał:

a czy to stowarzyszenie będzie pod patronatem

?
Nie wiem, ale chyba stopquadom, jest pod patronatem w/w stowarzyszenia.
Tak w ogóle to co sadzicie o tym stowarzyszeniu?

Stowarzyszenia jeszcze nie ma ale z tego co widzę jest sens w jego założeniu. Liczę na większą ilość dyskutantów ewentualnie rozszerzenie dyskusji na inne fora lub podpięcie się pod stopquadom i tam organizowanie dyskusji.
Ostatecznie to StopQuadom będzie "organem" stowarzyszenia w każdym razie mniej więcej tak się dogadałem z Bartkiem. Dobrze by było gdyby się tu zjawił.

i tak ogólnie, nie ma co tworzyć kolejnych grup wzajemnej nienawiści
(byście słyszeli jakie koszmary o nas turystach opowadają tatrzańscy wspinacze ;-] )
trzeba rozwiązywac problemy a wojny to średni sposób
zresztą wspólnie można więcej osiągnąć

To nie żadna grupa nienawiści tylko organizacja ekologiczno-edukacyjna
zresztą niechlujną zrywkę drzewa również można wciągnąć do celów stowarzyszenia choćby w celu interwencji gdy zetną drzewa ociosają i cały ten syf zostaje na szlaku. O ściąganiu drzewa na gąsienicach jak w Kanadzie nie marzę choć trzeba też uświadamiać że można inaczej. Po drugie zrywka drzewa następuje raz na kilka lat na danej górze a poprzez pozostały czas szybko wszystko wraca na normy. Krosy jeżdżą bez przerwy.

Twoje propozycje nic nie wnoszą bo nic konkretnego nie piszesz. Puste slogany "razem można więcej". Aczkolwiek tu się zgadzam, razem czyli tysiące turystów w każdym wieku którzy mają dość zeskakiwania ze szlaków, wyginania sobie kostek na koleinach, brodzenia w błocie po kolana i słuchania ryku silników może dużo więcej niż każdy z osobna który nie wykracza poza myśli ewentualnie przekleństwo pod nosem.

npietrow napisał:

a tak w ogole serio jest przepis zabraniający poruszania się leśną drogą na motorze/quadzie/samochodem ?

komentarz jest zbędny

a co do kasy to który szlak pieszy jest sponsorowany przez ciebie ?

wszystkie utrzymywane przez PTTK - jako członek płacę składki, z których pieniądze idą m.in. też na konserwację szlaków

Dołączył: 06 Mar 2010

Pudelek napisał:

npietrow napisał:

a tak w ogole serio jest przepis zabraniający poruszania się leśną drogą na motorze/quadzie/samochodem ?

komentarz jest zbędny

a co do kasy to który szlak pieszy jest sponsorowany przez ciebie ?

wszystkie utrzymywane przez PTTK - jako członek płacę składki, z których pieniądze idą m.in. też na konserwację szlaków

pytam, ponoć kto pyta nie błądzi.
bo w takim razie złamaliśmy prawo ostatnio - na h górową wjechały samochodem hurtowe ilości jedzenia na potrzeby "rajdu nocnego 2010"
na głuchaczki też wszystko samochodem jedzie przy rozbijaniu i zwijaniu
w sumie spodziewałem się jednak komentarza w stylu: Dz. u. nr ....
taka dobra praktyka: odpowiadać na pytania głupszych i nieuświadomionych

skoro jesteś w PTTKu to oki ale kto ci w sumie kaze płacić za ich trasy
założą sobie PTTM(otorowej) i bedą ze składek utrzymywać szlaki

ja jestem za jakąś regulacją prawną ale rozwiązującom problem a nie za nieegzekwowalnym zakazem

Ustawa z dnia 28 września 1991 r. o lasach Dz.U. z 2005 r. Nr 45, poz. 435 art Art. 29.

Ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi jest dozwolony tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach. Nie dotyczy to inwalidów poruszających się pojazdami przystosowanymi do ich potrzeb
1a. Jazda konna w lesie dopuszczalna jest tylko drogami leśnymi wyznaczonymi przez nadleśniczego.

[link widoczny dla zalogowanych]

I nie przesadzaj bo nikt nie będzie hodował muła albo osła żeby do schroniska towar dowozić. Ale coś innego spokojnie dojechać z potrzebą a coś innego dla próżnej rozrywki.

Dołączył: 05 Mar 2009

bardakon napisał:

a coś innego dla próżnej rozrywki.

a co według Ciebie nie jest próżne?

Nie wyciągaj tego z kontekstu. Można tolerować wjazd do lasu, a co za tym idzie pewne szkody gdy ma to cel. Nie można gdy jedzie się tam tylko by pojeździć.

Dołączył: 05 Mar 2009

bardakon napisał:

Nie wyciągaj tego z kontekstu.

to pisz na przyszłość "moim zdaniem" etc.
Według mnie zakładając takie stowarzyszenie to przede wszystkim: szeroka współpraca ze stowarzyszeniami zrzeszającymi quadowców (bo rozumiem że masz na mysli tylko tą wąska grupę).
Nazwa stowarzyszenia "stopquadom", przy ewentualnej próbie podjęcia współpracy raczej nie wróży sukcesów.
Wiesz może coś już o działaniach propagujących ochronę leśnych duktów przez quadowców?