Stan szlaków w Beskidach

No to zadnych szans... bo mysmy byli w Koconiu o 13... Lamanej Skale 14... Potrojnej 15... a potem zawrocilismy na Gibasy do Staszka i z powrotem do Ślemienia.

Normalnie tak czytam, to nasi forumowicze mijają się dosłownie "o krok"...

Tylko nikt poza mną po Sądeckim i Niskim nie łazi Wink

To dla mnie te pasma są niemal na końcu świata Twisted Evil

i żadko się zdarza je odwiedzać...

No dla mnie tez na koncu swiata... Zreszta po Niskim jeszcze nigdy nie lazilem... Moze w tym roku debiut :>

WoBa Twoje forum, to powinienes sie postarac ściągnąć ludzi z Twojego regionu Wink

Mój region jest pod względem turystycznym (tzn. świadomości turystycznej) bardzo mocno zaniedbany. Z mojego otoczenia bardzo mało osób interesuje się jako tako turystyką

WojtekB napisał:

Tylko nikt poza mną po Sądeckim i Niskim nie łazi Wink

Ja łążę.
Ammo, to nie jest znów tak daleko jak się zdaje. W Sądecki z Żywca wystarczy dojechac do Krościenk czy Szczawnicy. Dojazd prosty PKSm z 1 przesiadką lub PKP z dwoma. W Niski też łatwo, PKS bezpośredni do Gorlic, tak że na 15 jesteś w Gorlicach. Niestety PKS zlikwidował autobus do Krynicy.

Tak, tylko zwykle jest tak że czas mam tylko (lub aż) na jednodniówki a wolę cały dzień przeznaczyć na chodzenie - nie tracić czasu na mętne dojazdy a to wszystko kosztem krótkich porannych drzemek. Jak przychodzą jakieś święta czy bonusowe luki w kalendarzu to wybieram najczęściej wypad na 2\3 dni również w pobliskie góry lub na dłużej np. w Tatry lub inne Słowackie góry. W wakacje nigdy nie ma czasu na wygospodarowanie choćby 5-cio dniowego litego i zorganizowanego wyjazdu. Poza tym nie nawidzę długich przejazdów samochodami i autobusami. Po 4\5 godzinach jazdy jestem totalnie wykończony i myślę już tylko o odpoczynku i powrocie... Evil or Very Mad

taka psychoza Razz

A ten Beskid Sądecki tak się zawsze jakoś zmywa z uwagi, zresztą tak jak pobliski w sumie Makowski (wyłączając p. Jałowieckie). W Krynicy i okolicznych górach byłem kilka razy i jakoś nie czuję potrzeby tam wracać. A Niski jest moim zdaniem za daleko w stosunku do liczby czychających tam atrakcji - lepiej wypaść na Babią Górę, Fatrę czy Chocza, takie moje zdanie.

ammo napisał:

A Niski jest moim zdaniem za daleko w stosunku do liczby czychających tam atrakcji

To zależy jakich atrakcji się szuka. Mi Niski pasuje i bywam tam co roku choćby na chwilę (czyli 1 czy 2 trasy albo jakiś objazd po zapomnianych dolinkach i nie tylko)

Ja w góry idę by odpocząć przede wszystkim psychicznie. Ważne są widoki, odludzia, dobre schroniska - to gwarantuje mi B. Żywiecki a także po części Śląski w który mam bardzo blisko. Ważne też dla mnie jest by była możliwość dania sobie w żyłę.
B. Niski kojarzy mi się raczej z monotonnym krajobrazem, mało wybitnymi pasmami (co nie znaczy że nieciekawymi - wolę jednak konkretne, wyższe pasma) i masą kulturowych elementów.

W B.Niskim, póki co jeszcze, jest spokój i niesamowity nastrój, szczególnie wiosną gdy kwitną sady i żonkile w miejscach nieistniejących już zagród.
Widoki są choć nieco odmienne, t.z.n. raczej dolinne, z rozległych dolin. Spektakularnych widoków ze szczytów nie kojażę ale też całego B.N. nie znam. Myśle, że warto tam jechać.

Piotrek napisał:

Spektakularnych widoków ze szczytów nie kojażę

Bo też nie jest ich zbyt wiele, ale zdarzają się np. Tokarnia z której widać przy dobrej pogodzie ... TATRY
Dla mnie w Niskim najważniejszy jest ich klimat (niekoniecznie atmosferyczny) z dolinkami i pozostałościami dawnych wsi, z pustymi szlakami, z piękną architekturą (sakralna oraz cmentarna i nie tylko), z powracającymi Łemkami (fajni ludzie), z kilkoma chatkami studenckimi itd. itd.

a znacie kogoś kto tam mieszkał przed wojną lub w trakcie i mógłby coś opowiedzieć o tych wioskach co zniknęły jak akcja "Wisła" była? bo to jest prawdziwa historia tego Beskidu podobnie jak Bieszczadów. Nigdy nie byłem jakoś za daleko... a szkoda ale może jak GSB będę wędrował to coś łyknę tamtejszego Beskidu Smile

Gar napisał:

Dla mnie w Niskim najważniejszy jest ich klimat (niekoniecznie atmosferyczny) z dolinkami i pozostałościami dawnych wsi, z pustymi szlakami, z piękną architekturą (sakralna oraz cmentarna i nie tylko), z powracającymi Łemkami (fajni ludzie).

Dokładnie. To jest o co w Niskim jest piękne, niezwykłe i inne.

->Makuć, w te wakacje będę w Wołowcu to pogadam z miejscowymi, a znam ich co nieco więc pociągne za język Very Happy

. Gdy będziesz szedł GSB to proponuję trochę go zmodyfikować bo mija wiele ciekawych miejsc, własnie z charakterystycznym dla B.N. klimatem. Przynajmniej na obszarze który znam.

Piotrek napisał:

Gdy będziesz szedł GSB to proponuję trochę go zmodyfikować bo mija wiele ciekawych miejsc, własnie z charakterystycznym dla B.N. klimatem. Przynajmniej na obszarze który znam.

Piotrek rzuć jakimś konkretem, co warto zobaczyć w BN a znajduje się poza GSB? Może i ja skorzystam Smile

ammo napisał:

Ważne też dla mnie jest by była możliwość dania sobie w żyłę.

To znaczy?