Latem quady...Zimą skutery...i co my na to?

Już widzę jak go znajdą.

Bez świadków będzie trudno, bo z tego filmu chyba czy zdjęć to nie wiele wynika.

jak się okaże (co bardzo prawdopodobne), że to koledzy jakiś policjantów albo inni znajomi, to na pewno nie znajdą...

Zakładając z góry, że nic się nie uda i wszystko i tak będzie ukartowane (zdaje się nasza narodowa przypadłość), szkoda w ogóle nawet się zastanawiać jak ukrócić bezkarność kross-quadowców w górach czy jakikolwiek proceder przestępczy.

ja nie zakładam z góry, po prostu jest dość powszechnie wiadomo, że wielu rozjeżdżających góry to miejscowi, którzy doskonale znają się z policją - stąd ta wyjątkowo rzadko "znajduje" sprawców

Nawet nie są znajomymi policji... Znam ludzi i w pewno w miejscowym barze już dawno wiedzą kto to zrobił, ale nic nie mówią. Jeśli policja nie potrafiła zdobyć tych informacji to ich już pewnie nie zdobędzie. Oczywiście można rozpocząć własne śledztwo jak wykop CSI. Rozpoznać modele motorów, quadów, ubrań i kasków. Poszukać takich modeli na zdjęciach z wyścigów motocrossowych, albo na fb.

menelkij napisał:

i w pewno w miejscowym barze już dawno wiedzą kto to zrobił, ale nic nie mówią.

I to jest bardzo możliwe. Ale cóż, nadal panuje mentalność pokomunistyczna, że władzy się nie donosi. A tym czasem donoszenie a zgłoszenie przestępstwa/ukrycia sprawcy to dwie różne rzeczy.
Przynajmniej w zdrowym społeczeństwie.

Co prawda nie z gór, ale może zmieni to podejście do quadowców?
[link widoczny dla zalogowanych]

Zajebiście się sprawca tłumaczy Rolling Eyes

. Coraz częściej myślę, że te linki po lesie to wcale nie jest taki zły pomysł Wink

Skoro chamy nie mają skrupułów to nie widzę powody by samemu mieć, a przypadków ataku przez quady/krosy coraz więcej.

linki pewno by zabiły więcej rowerzystów niż bandytów na quadach... może faktycznie lepiej by pasowało blokowanie popularnych miejsc przejazdu - np. sztucznymi rowami, zwalonymi drzewami itp. Pieszy przejdzie, rowerzysta też... crossowiec pewno by też dał jeszcze radę, ale quad już nie

Nie miałem na myśli rozwiesić i iść, tylko przyjść wtedy i to zrobić, gdy się pojawią. Tak, że niby człowiek pranie sobie przyszedł powiesić

Oczywiście to żarty- co miała sugerować emotka " Wink

"
Nikogo do takich czynów bym nie namawiał, mimo iż człowieka złość roznosi jak się słyszy o tym bezprawiu.

szczerze mówiąc, gdybym wiedział, że trafi na pewno na quadowców/crossowców, to bym tą metodę polecał... cóż, selekcja naturalna - bandytów mniej...

Dołączył: 05 Mar 2011

Normalnie czytanie tego tematu bardziej mnie wkurza, niż temat o Smoleńsku.

Byłbym nawet za rozciąganiem linek, ale po małym zastanowieniu to przecież bezsensu. Rowerzystów jest więcej na szlakach niż motorowców, a rowerzystów chyba nikt tu nie chce krzywdzić. Poza tym piesi również wpadaliby na te linki.
Robić przeszkody też jest sprawą dyskusyjną. Objechanie jej bokiem nie będzie pewnie niewykonalne. A co z innymi użytkownikami drogi?

Istnieje moim zdaniem rozwiązanie proste i skuteczne. Zmotoryzowany terenowy patrol policji i przepis, że jak złapią takiego gnoja, to motorek/quad zostaje mu po prostu zabrany jako narzędzie przestępstwa, do tego parę tys. grzywny. To jeżdżenie musi się po prostu nie opłacać i już.

Przeszkody na trasie bywają skuteczne. Vide: stary kawałek szlaku pod Gibasów Wierchem. Jak Staszek (właściciel działki notabene) narzucał tam pni, to nawet pieszemu ciężko przejść. A nowy przebieg nie jest już tak atrakcyjny dla pojazdów.
Faktem jest, że konsekwencja w ściganiu kolesi na kółkach niewątpliwie stopniowo zmieniłaby sytuację.

W sumie sporo by dało gdyby policjanci usiedli sobie, oczywiście w cywilu, przed schroniskiem i czekali. Do większości schronisk ekipy na krosach i quadach podjeżdżają lub przynajmniej przejeżdżąją obok a wtedy żaden problem ich złapać.
Nawet nie musieliby codziennie, wystarczy n.p. w ładny weekendowy dzień albo od czasu do czasu w tygodniu.