Latem quady...Zimą skutery...i co my na to?

Piotrek napisał:

Ciekawe czy ten krosowiec był katolikiem

to może być istotne, bo jeszcze się okaże, że obrażamy uczucia religijne...

ups, a Doda ostatnio za takie coś płaciła.... Wink

Dołączył: 05 Mar 2009

Pudelek - to z du_y jest to że mówisz "wielu innym" - inni mają swoje zdanie, niekoniecznie takie same jak i Ty. To po pierwsze.
Dwa - stwierdziłeś że gość był idiotą. Ja go nie znałem i Ty też raczej nie. Więc na jakiej podstawie tak stwierdziłeś? Na takiej że gość jechał szlakiem i zginął? W tym był idiotą? Wiesz moim zdaniem to trochę niesprawiedliwe dla tego gościa, że wydajesz osąd na podstawie tego że jechał po szlaku i miał wypadek, nie znając jego życia przed wypadkiem. Co powiesz wobec tego o gościu, ktorego nie znasz ,a który pójdzie w tatry, piorun go strzeli i zejdzie - że debil, idiota bo w burzy chodzi? Albo o żołnierzu w Afganistanie - po kiego chu.. się debil tam pchał jak miał rodzinę? Nie podoba mi się takie wrzucanie wszystkich do jednego worka - tak jak zrobiłeś to Ty i mirek a o dmirstek to już szkoda gadać. Może Ty miałeś tyle szczescia i nie byłeś nigdy w skrajnie ekstremalnej sytuacji próbując ratowac komuś zycie zupełnie obcemu. Raczej wnioskuje że nie - bo co nie ratował byś krosowca który umiera Ci na oczach, czy zupełnie obcą Ci osobę? Albo pijaka który by wlazł Ci pod koła samochodu w dżdżystą noc? Co - powiedziałbyś że debil i by Cię raczej interesował zderzak?

"Na prostym odcinku drogi motocyklista stracił panowanie nad swą potężną maszyną (terenowy motocykl KTM o pojemności silnika 250 cm sześciennych).
- Upadając, mężczyzna uderzył głową o podłoże"

Dobrze ze "tracac panowanie nad maszyna" przywalil łbem w ziemie a nie swoja wielka maszyna w idacego spokojnie szlakiem niewinnego turyste, grzybiarza, jagodziarza czy miejscowego...

Tak samo jak sie ciesze gdy nawalony pirat drogowy rozchlapie sie na drzewie zamiast rabnac w spokojnie jadacy samochod z przeciwka, w przystanek autobusowy albo w pieszego idacego sobie przez pasy lub wzdluz drogi...

Tak samo jak ciesze sie, gdy ktos napadajac przechodnia z nozem- sam sie na niego nadzieje....

Wiem ze kazda smierc jest tragedia, niesie w sobie smutek.. Nie chodzi o kolesia- ale napewno mial rodzine, przyjaciol, znajomych, napewno ktos po nim placze, komus bedzie go brakowac.. Tych ludzi mi zal... Ale z dwojga zlego wole jak ginie potencjalny morderca niz niewinna ofiara...

Dołączył: 05 Mar 2009

buba albo gdy Ty jadąc autem wjedziesz w pijanego nastolatka handlującego na co dzień narkotykami - to też byś się cieszyła. Bo Pudelek i w/w wymienieni przeze mnie no jasne że tak - jednego debila mniej Smile

Nbt zaczynam cie nie kumać.Powtarzam że takich mi nie zal.Żali mi strażaka,policjanta, górnika co zginęli w pracy.Powtórzę pytanie,jesteś katolikiem?.Bo twoich wypowiedziach sadzę że nie..Pochwalasz ryzyko samobójstwa i zabójstwa innych tylko dla własnej przyjemności,.

Nbt napisał:

buba albo gdy Ty jadąc autem wjedziesz w pijanego nastolatka handlującego na co dzień narkotykami - to też byś się cieszyła. )

Ja wole w nikogo nie wjezdzac, bo bede miala z tej racji problemy roznego typu..

Ale wole zeby sie zaćpał handlarz narkotykow niz zeby zmarła osoba ktorej on wsypie jakies swinstwo do piwa.. Moze brzmi to dziwnie w czasach gdy nawet prawo bardziej chroni przestepcow niz ofiary.. Ale mam takie niedzisiejsze poglady... Rolling Eyes

Nbt napisał:

buba albo gdy Ty jadąc autem wjedziesz w pijanego nastolatka handlującego na co dzień narkotykami - to też byś się cieszyła. Bo Pudelek i w/w wymienieni przeze mnie no jasne że tak - jednego debila mniej Smile

Też bym nie hamował. Razz

mirek napisał:

Nbt napisał:

buba albo gdy Ty jadąc autem wjedziesz w pijanego nastolatka handlującego na co dzień narkotykami - to też byś się cieszyła. Bo Pudelek i w/w wymienieni przeze mnie no jasne że tak - jednego debila mniej Smile

Też bym nie hamował. Razz

Ja bym hamowala... Zabijesz gnide a bedziesz odpowiadal jak za czlowieka....

Chyba, że sędzią będzie Anna Maria Wesołowska

-ona zawsze wydaje sprawiedliwe wyroki.

Nbt napisał:

heh - to chyba tylko ja tu jestem katolikiem wobec tego. Shocked

Mozna tez byc buddysta, prawosławnym albo wierzyc w swięte dęby i duchy przodkow.. Laughing

A bycie katolikiem nie jest synonimem bycia dobrym czlowiekiem..

Nbt napisał:

Pudelek - to z du_y jest to że mówisz "wielu innym" - inni mają swoje zdanie, niekoniecznie takie same jak i Ty. To po pierwsze.

z du_y to jest obnoszenie się ze swoją religijnością. "Chyba tylko ja jestem katolikiem" - a kogo to obchodzi kim Ty jesteś? Jak chcesz się chwalić swoją katolickością to zasuwaj do najbliższej parafii, a nie tutaj

Dwa - stwierdziłeś że gość był idiotą. Ja go nie znałem i Ty też raczej nie. Więc na jakiej podstawie tak stwierdziłeś? Na takiej że gość jechał szlakiem i zginął? W tym był idiotą?

dokładnie w tym. Bo tylko IDIOTA jeździ szlakiem, tak samo jak IDIOTA jeździ chodnikiem. Był IDIOTĄ

Wiesz moim zdaniem to trochę niesprawiedliwe dla tego gościa, że wydajesz osąd na podstawie tego że jechał po szlaku i miał wypadek, nie znając jego życia przed wypadkiem.

z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, że idiotyzm uprawiał już wcześniej, jeżdząc po szlakach

Co powiesz wobec tego o gościu, ktorego nie znasz ,a który pójdzie w tatry, piorun go strzeli i zejdzie - że debil, idiota bo w burzy chodzi?

abstrahując od tego, że czasem nie ma możliwości minąć burzy, to chodzenie po burzy nie jest karalne, nie niszczy przyrody, nie zakłóca spokoju i nie powoduje zagrożenia dla innych osób. Czyli porównanie do idioty na quadzie, delikatnie mówiąc, mało adekwatne

Albo o żołnierzu w Afganistanie - po kiego chu.. się debil tam pchał jak miał rodzinę?

właśnie po to się tam pchał, aby zarobić na tą rodzinę. Podobnie jak np. policjanci czy górnicy. Znowu porównanie lekko nie bardzo

Nie podoba mi się takie wrzucanie wszystkich do jednego worka - tak jak zrobiłeś to Ty i mirek a o dmirstek to już szkoda gadać.

mało mnie obchodzi co Tobie się podoba, a co nie. Każdy quad i crossowiec na szlaku to dla mnie ten sam worek. Worek idiotów.

Może Ty miałeś tyle szczescia i nie byłeś nigdy w skrajnie ekstremalnej sytuacji próbując ratowac komuś zycie zupełnie obcemu. Raczej wnioskuje że nie - bo co nie ratował byś krosowca który umiera Ci na oczach, czy zupełnie obcą Ci osobę? Albo pijaka który by wlazł Ci pod koła samochodu w dżdżystą noc? Co - powiedziałbyś że debil i by Cię raczej interesował zderzak?

bardzo ckliwe ale znowu jak kulą w płot. Jeśli ratujesz idiocie życie to przestaje on być idiotą? Pijak uratowany własną akcją ratunkową zostaje abstynentem?

buba albo gdy Ty jadąc autem wjedziesz w pijanego nastolatka handlującego na co dzień narkotykami

kolejne porównanie, które mnie rozmiesza. Pijany nastolatek handlujący narkotykami. A może jeszcze mason do tego, albo cyklista? Very Happy

jak dla mnie może sobie handlować prochami, tak samo jako może sobie handlować bimbrem - jeśli ktoś chce, to sobie kupi, zażyje/napije, jego sprawa. Dopóki nie zacznie zmuszać ludzi do jakiś zagrażającym im zachowań to mi to zwisa.

Facet zginął i tyle - jeden potencjalny morderca mniej. Amen.

Ntb, no i było się odzywać? Smile

Dołączył: 05 Mar 2009

mirek - to jest forum, więc było - Ty mi tego nie zabronisz, a tak to możesz wiesz powiedzieć sobie kolegi z pracy Smile

Pudelek, czyli rozumiem że według Ciebie idiotą jest każda osoba, która łamie prawo tak? Tak wynika z Twojego ostatniego posta.

Nbt napisał:

Pudelek, czyli rozumiem że według Ciebie idiotą jest każda osoba, która łamie prawo tak? Tak wynika z Twojego ostatniego posta.

Ja z posta Pudla zrozumialam ze idiota jest kazda osoba ktora swoim postepowaniem "dla zabawy" swiadomie naraza innych na niebezpieczenstwo..