Forum BESKIDZKIE FORUM Strona Główna


BESKIDZKIE FORUM
"Tak mnie ciągnie do gór..."
Odpowiedz do tematu
Nbt


Dołączył: 05 Mar 2009
Posty: 361
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gmina Nidźwiedź

słuchaj - ja nie odpowiadam za inne osoby,czy to są crosowcy,kładowcy,turyści,czy pijani kierowcy - bo też jestem kierowcą (rozumiesz - jestem kierowcą tak jak Ci co zabijają ludzi na przystankach i co mam ich bronić?).
najlepiej to niech każdy zajmie się sobą.
mam wieksze rozeznanie w tym świadku więc pisze to co zaobserwowałem.
najwieksza zmora to dzieciaki,następnie zajebiscie nadziani kolesie co traktuja to jako kolejna zabawkę na pól roku,a rasztę dopowiedzcie sobie sami.
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

szczerze mowiac to dzieciaków prawie na quadach nie spotkałem. Rozumiem ze wszyscy pozostali to ci nadziani tymczasowi, bo reszta jest porzadna i nie łamie prawa?
Zobacz profil autora
Piotrek
Administrator

Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 5888
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Sienna

Mnie to takie skojarzenie naszło (znów nie bierz tego Ntb do siebie) ze złodziejami.
Wszyscy łamią prawo ale są ci źli złodzieje co przy włamie robią w domu rozpierduchę i ci dobrzy złodzieje co kradną włamując się umiejętnie, że człowiek nie wie, że mu chatę obrobili.
Zobacz profil autora
buba


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 3022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: oława

Piotrek napisał:

Wszyscy łamią prawo ale są ci źli złodzieje co przy włamie robią w domu rozpierduchę i ci dobrzy złodzieje co kradną włamując się umiejętnie, że człowiek nie wie, że mu chatę obrobili.


ale cos w tym jest..zawsze mozna zlo podzielic na mniejsze i wieksze a nie wszystko wrzucic do jednego worka.. zlodziej tez zlodziejowi nie rowny.. ja widze roznice pomiedzy tym co wlamie sie do domu, zabierze cenne rzeczy i zniknie nic nie niszczac, a takim co oprocz zabrania tych rzeczy zdemoluje cala reszte i podpali dom wychodzac.. to zlodziej i to zlodziej, ten lamie prawo i ten, obu nalezy potepiac, ale znaku rownosci bym nie postawila...
Zobacz profil autora
Piotrek
Administrator

Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 5888
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Sienna

No niby różnica jest.

Chociaż (robiąc już znaczny Off od tematu quadów) czy lepszy gwałciciel który zostawia swoje ofiary w całym-fizycznym- stanie od tego co dodatkowo zmasakruje kobietę?
Zobacz profil autora
ks


Dołączył: 27 Mar 2009
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

jarek napisał:
Kiedyś napisałem takiego posta.
W ślad za nim poszły emaile do wielu instytucji np. Komisja Ochrony Przyrody,Kronika Beskidzka,PTTK. Chodziło tylko o to by ktoś sprzątnął,bo o rewitalizacji ścieżki nawet bym nie marzył.
Po prostu ktoś zostawił wizytówkę i myślałem,że sprawa jest o tyle prosta,że wystarczy materiały podesłać,którejś z tych instytucji i coś z tego będzie. Wiecie co było-nic.
Dlatego nie wierzę,że cokolwiek możemy.

jarek napisał:
W części tematu jest pytanie-co my na to?

Zobaczcie te zdjęcia:
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Tak w niedzielę 19 października wyglądał szlak z przełęczy Salmopolskiej na przełęcz Karkoszczonka.

Nie mamy wpływu na to czy takie rajdy będą organizowane na szlakach czy nie,bo skoro można zamknąć publiczną drogę to znaczy wstrzymać ruch na czas rajdu to pewnie ze szlakiem turystycznym można zrobić to samo.

Chodzi mi jednak o coś innego...
Czy potrafimy sprawić by po sobie posprzątali?
Zostawili przecież wizytówkę.

Szlaku do poprzedniego stanu nie przywrócą,ale czy przez najbliższe lata wiatr będzie roznosił po lesie te wstążki?

Co my na to?


Sprawę powinno się nagłośnić w mediach oraz zgłosić na Policję/Straż Miejską. Pisanie do PTTK jest raczej mało skuteczne bo nie oni są od śledzenia łamiących prawo. Proponowałbym wysłać fotki do Wyborczej, oni są negatywnie nastawieni do takich rzeczy i mają trochę wpływów.


Ostatnio zmieniony przez ks dnia Czw 22:23, 11 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
andre


Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Nbt napisał:
słuchaj - ja nie odpowiadam za inne osoby,czy to są crosowcy,kładowcy,turyści,czy pijani kierowcy - bo też jestem kierowcą (rozumiesz - jestem kierowcą tak jak Ci co zabijają ludzi na przystankach i co mam ich bronić?).
najlepiej to niech każdy zajmie się sobą.
mam wieksze rozeznanie w tym świadku więc pisze to co zaobserwowałem.
najwieksza zmora to dzieciaki,następnie zajebiscie nadziani kolesie co traktuja to jako kolejna zabawkę na pól roku,a rasztę dopowiedzcie sobie sami.


1. Nie wymagam od Ciebie abyś za kogoś odpowiadał, chciałbym tylko abyś był obiektywny
2. Masz rację samo posiadanie quada nie robi z ciebie przygłupa rozjeżdżającego szlaki. Chyba, że zaczynasz kogos takiego bronić, wtedy wrzucam do jednego wora broniącego i bronionego.
3. To ze znasz to środowisko to dobrze, tyle ze stajesz sie przez to nieobiektywny (takie mam odczucia i chyba nie tylko ja)
4. Jeżeli pod hasłem "dzieciaki", przedstawiasz bandę przygłupów w wieku 20 - 30 lat , to sie zgodzę, jeżeli zaś pod hasłem dzieciaki, widzisz np. grupę w wieku szkolnym to sie mylisz i nie masz ewidentnie rozeznania w sytuacji.
Przypominam, że mówimy tu o szlakach, a nie o chodnikach osiedlowych.
Choć powiem, że u mnie na osiedlu jest parę takich małych wynalazków, ale z moich obserwacji wynika, że zawsze dzieciak jeździ pod opieka rodzica i po dość bezpiecznych nieużytkach w okolicy osiedla.
Choć fakt jest taki, że akurat u nas ci mali quadowcy mają gdzie sie wyjeździć, bez szkody dla innych.
Zobacz profil autora
jarek


Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Beskid Śląski

ks-masz rację powinienem wtedy pójść z tym na policję,jednakże wydawało mi się,że te instytucje ,które wymieniłem będą dokładnie wiedziały co z tym zrobić.
Zobaczcie jednak,tak naprawdę nie czuć woli załatwienia tej sprawy.
To musiała być potężna impreza,organizowana na kilku kilometrach pieszego,znakowanego szlaku turystycznego a już parę dni później nie można było ustalić organizatora.

Parę postów wcześniej zamieściłem zdjęcia wypożyczalni skuterów,która znajduje się na jednej z beskidzkich przełęczy. Nbt zapewne słusznie stwierdził,że jest ona na bank legalna.

Zobaczcie te dwie sprawy łączy jedna kwestia. Ktoś na tym zarabia.

Mamy zatem ludzi,którzy są właścicielami samochodów terenowych i od czasu do czasu skrzykują się i organizują offroada.
Mieszkańcy podgórskich miejscowości,posiadający kłady wyłącznie do rozrywki,ci zapewne będą nimi rozjeżdżać góry. Tak samo jak posiadacze motocykli krossowych(ci chyba najgroźniejsi)
W zimie oczywiście skutery.
Można by powiedzieć,że to wszystko pasjonaci.
Oprócz nich będą jednak turyści,zwabieni przez legalne wypożyczalnie.
Od czasu do czasu zorganizuję się jakiś rajd samochodowy.

Nasz misja jest następująca. uskakiwać w krzaki i stukac na komórce 112
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

czy to jest Karkoszczonka? bo tam na pewno coś takiego jest, w okolicach Soszowa również, a więc ja automatycznie omijam takie miejsca szerokim łukiem, mimo, że jak twierdzą niektórzy, Chata Wuja Toma w środku ma klimat (tzn. byłem w jadalni, ale klimat skutecznie mnie zepsuł widok quada za oknem)...

co do legalnych wypożyczalni - to tak jak trochę z prohibicją w USA. Byl zakaz sprzedaży alkoholu, ale nie jego spożywania. Zakazu wypożyczania nie ma, ale to, że w okolicy prawdopodobnie nie można legalnie jeździć - kogo to obchodzi?? I tak pojeżdzą... to taka forma mafii w górach
Zobacz profil autora
Piotrek
Administrator

Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 5888
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Sienna

Pudelek napisał:
Chata Wuja Toma w środku ma klimat (tzn. byłem w jadalni, ale klimat skutecznie mnie zepsuł widok quada za oknem)...


Dokładnie.
Zobacz profil autora
ks


Dołączył: 27 Mar 2009
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

jarek napisał:
ks-masz rację powinienem wtedy pójść z tym na policję,jednakże wydawało mi się,że te instytucje ,które wymieniłem będą dokładnie wiedziały co z tym zrobić.


Wiedzieć pewnie wiedziały, pytanie czy jakiemuś urzędnikowi z PTTK chce się ruszyć tyłek z fotela i sprawdzić co się dzieje w terenie. Różnica pomiędzy organizacjami różnymi a Policją/Strażą Miejską jest zasadnicza - te pierwsze mogą się zająć daną sprawą, a te drugie muszą bo je do tego prawo zmusza w związku z czym nie mogą Ci powiedzieć że dana kwestia ich nie interesuje. Poza tym tak jak pisałem są jeszcze media.

jarek napisał:
Zobaczcie jednak,tak naprawdę nie czuć woli załatwienia tej sprawy.
To musiała być potężna impreza,organizowana na kilku kilometrach pieszego,znakowanego szlaku turystycznego a już parę dni później nie można było ustalić organizatora.


Jeśli sprawia nie trafia na Policję to co może zrobić PTTK albo inna organizacja - najwyżej zadzwonić do klubu i grzecznie się zapytać czy nie organizowali danej imprezy.

jarek napisał:
Parę postów wcześniej zamieściłem zdjęcia wypożyczalni skuterów,która znajduje się na jednej z beskidzkich przełęczy. Nbt zapewne słusznie stwierdził,że jest ona na bank legalna.

Zobaczcie te dwie sprawy łączy jedna kwestia. Ktoś na tym zarabia.


Takie wypożyczalnie czasem działają legalnie. Fragmenty lasów czasem są w rękach prywatnych, wtedy jeśli właściciel nie ma nic przeciwko to moim zdaniem nie ma problemu. Podobnie należy zauważyć że część dróg lasach prowadząca np. do wiejskich przysiółków jest dopuszczona do ruchu. Natomiast jeśli tylko jesteśmy pewni że dany teren/droga jest objęty zakazem wjazdu to moim zdaniem nie ma przeszkód we wzywaniu Policji - nawet jeśli ktoś posiada zezwolenie to kontrola przez Policję do przyjemnych nigdy nie należy.

jarek napisał:
Nasz misja jest następująca. uskakiwać w krzaki i stukac na komórce 112


Zgadza się. Problem poruszony w tym wątku wpisuje się w ogólną tendencję sprowadzania wszystkiego do pieniądza. Jednak jeśli jest prawna możliwość walki z danym problemem to trzeba z niej korzystać.
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

Zapowiadało się rewelacyjnie: świetna pogoda, a w dodatku puste stoki, bo już się skończyły uczniowskie ferie. Jednak Mirosław Kubiczek z Bielska-Białej, który z kolegami wybrał się do ustrońskiego ośrodka Poniwiec długo jednak będzie wspominać ostatnią środę jak koszmar - na jego oczach o mało nie zginął kolega, Artur z Gliwic. Zjeżdżali ze stoku blisko siebie, gdy nagle Artura staranował skuter. Karetka pogotowia odwiozła go do szpitala. Czeka go operacja o bardzo długa rehabilitacja. - To cud, że nie zginął - wzdycha na samo wspomnienie tego zdarzenia pan Mirosław. Uderzenie było tak silne, że ucierpiał także kierujący skuterem mężczyzna - jak się okazało pracujący przy obsłudze stoku.

Nie na wszystkich beskidzkich stokach dyżurują na stałe ratownicy GOPR - to dla gospodarzy ośrodków wydatek rzędu kilku tysięcy złotych miesięcznie. Na Poniwcu ratownika nie było. Rannego, zwijającego się z bólu narciarza przetransportowali na dół koledzy. - A przecież nikt z nas nie jest fachowcem - mówi Kubiczek.

Skutery od pewnego czasu są prawdziwą zmorą dla narciarzy. Coraz chętniej korzystają z nich pracownicy niektórych ośrodków narciarskich w Beskidach. Bywa, że maszyna mija się o milimetry z rozpędzonym narciarzem. - Już nieraz gdy to widziałem myślałem sobie, że to się źle skończy. I niestety moje obawy teraz się potwierdziły - mówi Kubiczek.

Aby się przekonać, że takie sytuacje zdarzają się częściej wystarczy poczytać uwagi, jakimi wymieniają się na internetowych forach narciarze. Oprócz ostrych słów pod adresem kierujących skuterami ludzi powszechne jest też zdziwienie dla tych, którzy za ten stan odpowiadają i na niego pozwalają.

Gospodarze ośrodków bronią się, że czasem, np. w czasie awarii, ich pracownicy muszą szybko dostać się w jakieś określone miejsce na stoku. A najszybszym środkiem lokomocji jest w takich sytuacjach właśnie skuter.

Ale Jerzy Siodłak, naczelnik Beskidzkiej Grupy GOPR mówi, że takie sytuacje absolutnie nie powinny mieć miejsca. Ratownicy uczulają zresztą na to gospodarzy ośrodków. - I nie tylko ich. Nasi ratownicy zgodnie z wytycznymi korzystają ze skuterów na stokach tylko w naprawdę wyjątkowych sytuacjach. Używają wtedy kogutów, żeby skuter był widoczny - mówi Siodłak.

W regulaminie korzystania z trasy musi też być zawarte ostrzeżenie dla narciarzy, że taki oznakowany pojazd może się pojawić na stoku.

Podobne zdanie co do obecności skuterów na stokach ma Stanisław Richter ze spółki Szczyrkowski Ośrodek Narciarski. Mówi, że w ośrodku "Czyrna-Solisko" obsługa porusza się przede wszystkim na nartach. - Jeśli jest już konieczność szybkiego dostania się na miejsce czy wywiezienia np. ciężkich narzędzi, o wiele bezpieczniejsze jest użycie w takiej sytuacji ratraka. Jest duży. porusza się powoli i hałasuje. Jest o wiele bardziej widoczny, niż skuter. I przez to bezpieczniejszy - uważa Richter.


[link widoczny dla zalogowanych]

w Korbielowie to 2 lata temu skutery smigały między narciarzami tam i z powrotem - regularnie. Często zwozili i zawozili turystów (jednego tak pijanego, że nie umiał wstać ze skuteru). Na dole jeździłu dwóch umundurowanych policjantów. Zainteresowali się sprawą? Głupie pytanie, przecież to polska policja...

Jestem ciekaw jak sprawa się skończy z natury prawnej - na miejscu poszkodowanego pozwałbym i kierowcę skutera i właściciela stoku.
Zobacz profil autora
stopquadom_pl


Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

W Magórskim Parku Narodowym zatrzymano uczestników nielegalnego rajdu 4x4.
Artykuł na stopquadom.pl:
[link widoczny dla zalogowanych]

Oryginalna informacja na stronie MPN:
[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
Piotrek
Administrator

Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 5888
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Sienna

No, to skoro pieszych turystów sie zlewa jako grupę której quady i krosy przeszkadzają to może lobby narciarskie (a jest silne) coś zdziała.

Wkońcu coś dobrego dla przyrody by zrobili a nie tylko rąbać pod wyciągi.
Zobacz profil autora
zawrat900707


Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nisko

W dniu dzisiejszym (1 kwietnia 2010 r.) Gorczański Park Narodowy otwiera dla miłośników quadów na wyłączność trasę oznakowaną dotychczas niebieskim szlakiem z Koninek przez Suchy Groń i Czoło Turbacza do Schroniska pod Turbaczem. Od dziś zabrania się pieszym poruszania po tej drodze do dnia 30 września włącznie.
- Nadmiar pojazdów mechanicznych na terenie parku był wielokrotnie poruszany podczas ostatnich posiedzeń Rady Naukowej. - mówi "Tygodnikowi" Mariusz Sromowik z GPN - Wypracowane rozwiązanie ma doprowadzić do kumulacji tego ruchu na jednej tylko trasie, dzięki czemu na reszcie dozwolone będą wyłącznie tradycyjne rodzaje turystyki - piesza, rowerowa, konna. Na szlaku niebieskim są one przez okres tych 6 miesięcy zabronione, a łamiącym ten zakaz grożą surowe kary.

Od dzisiaj ostrzega o tym wchodzących na szlak w Koninkach metalowa tabliczka. Quady poruszać się mogą tu tylko do 30 września. Później szlak będzie otwarty dla wszystkich turystów, w zimie - również ski-tourowców. Osiągnięty kompromis był możliwy dzięki dyskusjom z udziałem przyrodników, parkowców, okolicznych mieszkańców oraz miłośników quadów.

źródło - "Tygodnik Podhalański"
Zobacz profil autora
Latem quady...Zimą skutery...i co my na to?
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 50 z 59  

  
  
 Odpowiedz do tematu