Forum BESKIDZKIE FORUM Strona Główna


BESKIDZKIE FORUM
"Tak mnie ciągnie do gór..."
Odpowiedz do tematu
kilerus


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 713
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Monoklina Śląsko-Krakowska

turystykon napisał:
Tyś ryzykował, ale byłeś przygotowany - mam na myśli sprzęt. Co innego ryzyko z odpowiednim sprzętem, a co innego ryzyko bez tego sprzętu - to jest moje zdanie...

no jasne przetrawersowalismy kawal stoku nieraz nachylonego pod katem 60 stopni kompletnie bez zandej asekuracji, a na koncu przeszlismy galerie
[link widoczny dla zalogowanych]

tam na dole jest gdzie leciec!
Zobacz profil autora
Falos


Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz

wedlug mnie jak i wielu innych osob to jest czysta nieswiadomosc tych ludzi jake moga czasem wyniknac konsekwencje!jak juz pare osob zauwazylo w po beskidach mozna smigac w sandalach ale nigdy niewiadomo co sie stanie,podobna rzecz ma sie nizszych partii tatr!teraz wiele renomowanych firm oferuje fakne sandaly do trekkingu ktore moga byc wygodne,ale klapki 100% ODPADAJA i tez podobnie jak Pudelek patrze na takie rzeczy sceptycznie i z niechecia!
Zobacz profil autora
Piotrek
Administrator

Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 5888
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Sienna

Proponuję by w sytuacji gdy na forum wpadnie ktoś z pytaniem "nie byłem/am jeszcze w górach a bardzo chcę w nich spedzić urlop-co proponujecie" od razu wysłac do Międzyzdrojów czy Kołobrzegu. W ten sposób przyczynimy się do odklapkowania gór Very Happy

Nie ma się co stresować bo klapkowicze są i będą. Trzeba to olać, niech sobie chodzą jak chcą. Jedyny kłopot to, jak wspomniał Turystykon, większe zamieszanie jakie ma TOPR/GOPR.
Nie wydaje mi się by można było to zjawisko wyeliminować bo ani nie ma na to żadnych przepisów ani nie widać na horyzoncie by rząd miał wogóle świadomość tego co sie w górach ogólnie dzieje. Z resztą jak można komuś zabronić chodzenia w obuwiu jakim chce, kto by ustalał standardy, kto by uświadamiał (no, mogłaby TV). Jakoś nie wydaje mi się by ta sytuacja miała się poprawić. Nawet się pogorszy bo pobyt w górach, w jakiej kolwiek formie, staje sie coraz bardziej popularny więc i "nieświadomych" ludzi będzie przybywać.

Jakby powiedział drwal Peresada w "Siekierezadzie":
-Co tam klapkowicze, byli niech sobie są, my lepiej napijmy się Very Happy
Zobacz profil autora
ziolek


Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piotrków Tryb

Piotrek napisał:
.........
Nie ma się co stresować bo klapkowicze są i będą. Trzeba to olać, niech sobie chodzą jak chcą. Jedyny kłopot to, jak wspomniał Turystykon, większe zamieszanie jakie ma TOPR/GOPR.
Nie wydaje mi się by można było to zjawisko wyeliminować bo ani nie ma na to żadnych przepisów ani nie widać na horyzoncie by rząd miał wogóle świadomość tego co sie w górach ogólnie dzieje....


Kolega pomyśli to jak zakazać ludziom używania zapałek na rzecz zapalniczek bo straż ma więcej roboty.

Rozwiązanie jest proste (już kiedyś o tym pisałem, ale alkohol robi swoje więc nie pamiętam gdzie). Jeżeli ewentualna akcja ratownicza wynika z braku przygotowania turysty (odpowiedni ekwipunek), za akcję płaci turysta.
A co do rządu to wyobraź sobie nagonkę w mediach gdyby obecny wyskoczył z czymś takim (nawet jeżeli wg nas to jest słuszna sprawa w kraju demokratycznym i tak jesteśmy w mniejszości).
Zobacz profil autora
joan_nes


Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Bielsko

Pudelek napisał:
to ja odpowiem, że ja też uważam, że góry są dla wszystkich, ale dla niektórych to tylko na obrazkach


tak, jestem górskim rasistą - przyznaję się bez bicia klapki precz Exclamation


U mnie klapkowicze wywołują tylko uśmiech, żadnych negatywnych emocji. I wkurza mnie, gdzy ktoś twierdzi, że góry są tylko dla "wykwalifikowanego" turysty za jakiego się uważa. A już nazywanie ich stonką, z czym często się spotkałam na tym forum, bardzo razi. Zawsze myślałam, że ludzie spotykani na szlaku są bardzo mili i życzliwi i tak odbierałam każde "cześć" i "dziń dobry", ale teraz widzę, że niestety nie wszyscy są tam mile widziani, przez tych którzy jakby roszczą sobie większe prawo do gór. Bo wystarczy, że nieodpowiednio się ubiorę i już będę okrzyknięta stonką, a Pudelek zawoła: joannes precz!
Zobacz profil autora
turystykon


Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 1279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rajcza

joan_nes napisał:
Pudelek napisał:
to ja odpowiem, że ja też uważam, że góry są dla wszystkich, ale dla niektórych to tylko na obrazkach


tak, jestem górskim rasistą - przyznaję się bez bicia klapki precz Exclamation


U mnie klapkowicze wywołują tylko uśmiech, żadnych negatywnych emocji. I wkurza mnie, gdzy ktoś twierdzi, że góry są tylko dla "wykwalifikowanego" turysty za jakiego się uważa. A już nazywanie ich stonką, z czym często się spotkałam na tym forum, bardzo razi. Zawsze myślałam, że ludzie spotykani na szlaku są bardzo mili i życzliwi i tak odbierałam każde "cześć" i "dziń dobry", ale teraz widzę, że niestety nie wszyscy są tam mile widziani, przez tych którzy jakby roszczą sobie większe prawo do gór. Bo wystarczy, że nieodpowiednio się ubiorę i już będę okrzyknięta stonką, a Pudelek zawoła: joannes precz!


Najpierw wytłumaczyć należy sobie jedną kwestię - prawdziwy turysta odpowie na cześć czy dzień dobry, a stonka już nie. Akurat klapkowicze, jakich widziałem na szlakach dziwnie się na mnie paczyli jak ich pozdrawiałem... To jest pierwszy powód, który zraził mnie do stonki - klapkowiczów. Podobnie jak Pudelek też jestem rasistą pod tym względem i nie wstydzę się tego. Uważam, iż wszystko jest dopuszczalne, ale w granicach rozsądku.

Ja nie uważam siebie za "wykwalifikowanego" turystę, a za rozsądnego turystę, który podchodzi z szacunkiem do każdych gór i uznaje zasady nich panujące. Właściwe obuwie na właściwy teren. Może klapkowicze to ludzie nieuświadomieni, a może pewna wersja samobójców... Nie uważam też, aby góry były tylko dla wykwalifikowanych turystów lub dla osób, które roszczą sobie "większe prawo" do gór. Nie. Góry są dla wszystkich, ale nie można z gór robić deptaka, gdzie będzie można się przechadzać w klapkach.

Może ja jestem zbyt negatywnie nastawiony do tej kwestii, lecz mnie to drażni. Dla mnie klapkowicze, to tacy dziwni ludzie, którzy z różnych przyczyn idą w góry w niewłaściwym obuwiu. Nie mówię, iż mają mieć buty z Mammuta w wersji Himalajskiej za kilka tysięcy złotych. Nikt mi nie wmówi, że nawet klapkowicze nie mają w domu zwykłych adidasów. Na pewno adidasy w zupełności wystarczyłyby na kilku godzinną bądź nawet krótszą schadzkę. A i byłoby bezpieczniej dla wszystkich, i przyjemniej (właściwa estetyka górska)...

Joannes, góry są dla wszystkich, ja to uznaję, ale czemu klapkowicze (zaliczający się do wszystkich) nie uznają zasad tych gór? To mnie głównie drażni...
Zobacz profil autora
joan_nes


Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Bielsko

turystykon napisał:


Joannes, góry są dla wszystkich, ja to uznaję, ale czemu klapkowicze (zaliczający się do wszystkich) nie uznają zasad tych gór? To mnie głównie drażni...


A jakie są zasady gór? Jesli chodzi o wszelkie przepisy prawne to: co nie jest zabronione - jest dozwolone. A z rozsądkiem różnie bywa, bo jak mawiają górale: "roźnie tam Pon Jezusek ludzi rozumym łobdzielił" i na to nic nie poradzisz, a klapkowiczofobia nic Ci nie pomoże
Zobacz profil autora
Stokrotka


Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z gór

Myśle że najlepiej omijać te miejsca gdzie możemy być pewni że klapkowicza spotkamy. Podam przykład ===>Stecówka<===Lepiej tam wogóle nie chodzić chyba że się jest na biegówkach i np. uczestniczy się w rajdzie"ku źródłom Wisły";-)albo jak lubi Pawełek na rowerze!Beskid Śląski jest myśle że dobrze "wyposażony" w turystów klapkowiczów. Przyznaje się że byłam na Baraniej w sanadałach i szłam takimi skrótami(nie wiem czy dobrze) że nie polecam tego nikomu a tym bardziej w klapkach.

Fajniy temat.Gratuluje tej osobie która go wymyśliła.

Musimy wźiąć też pod uwage że tacy turyści mogą być zagrożeniem dla innych(może nie w Beskidach....)

i jaki jest powód ich wędrówek...?

(nie wiem czy o tym już było pisane)

Szczerze mówiąc to nie zabraniała bym klapkowiczom chodzić po górach ale niech to robią z głową i nie przeszkadzają innym. I niech idą w góry dlatego że je kochaja a akurat nie stać ich na lepsze obówie choć myśle ze kupią już za 70 zł a jak tam pojdą w tych klapkach to będą kupowali na każdą wędrówke nowe klapki.

Pozdrawiam
Zobacz profil autora
Piotrek
Administrator

Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 5888
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Sienna

ziolek napisał:
Piotrek napisał:
.........
Nie ma się co stresować bo klapkowicze są i będą. Trzeba to olać, niech sobie chodzą jak chcą. Jedyny kłopot to, jak wspomniał Turystykon, większe zamieszanie jakie ma TOPR/GOPR.
Nie wydaje mi się by można było to zjawisko wyeliminować bo ani nie ma na to żadnych przepisów ani nie widać na horyzoncie by rząd miał wogóle świadomość tego co sie w górach ogólnie dzieje....


Kolega pomyśli to jak zakazać ludziom używania zapałek na rzecz zapalniczek bo straż ma więcej roboty.

Rozwiązanie jest proste (już kiedyś o tym pisałem, ale alkohol robi swoje więc nie pamiętam gdzie). Jeżeli ewentualna akcja ratownicza wynika z braku przygotowania turysty (odpowiedni ekwipunek), za akcję płaci turysta.
A co do rządu to wyobraź sobie nagonkę w mediach gdyby obecny wyskoczył z czymś takim (nawet jeżeli wg nas to jest słuszna sprawa w kraju demokratycznym i tak jesteśmy w mniejszości).


Spoko, tak sobie tylko filozofowywowałem Very Happy
Jak mówiłem, mnie to obojetne w czym kto chodzi, to jego sprawa i ewentualne kłopoty.
Zobacz profil autora
WojtekB


Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 2690
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

I ja muszę się przyznać jak turystykon i Pudelek do rasizmu górskiego. Bardzo mnie razi widok osoby tak idącej w góry i nic tego nie zmieni.

turystykon napisał:
Góry są dla wszystkich, ale nie można z gór robić deptaka, gdzie będzie można się przechadzać w klapkach.


Otóż to! Jeden z moich ulubionych cytatów dotyczących gór (z "Księgi Tatr wtórej" J.Kurka) brzmi: "Góry są dla wszystkich, ale nie dla każdego".

Stokrotka napisał:
Myśle że najlepiej omijać te miejsca gdzie możemy być pewni że klapkowicza spotkamy


Problem polega na tym że teraz spotkać ich można w bardzo wielu (generalnie w promieniu do 300 m od najbliższej kolejki) miejscach, nie wyłączając Tatr.

Stokrotka napisał:
może nie w Beskidach....)


IMHO również w Beskidach. Wszystkich akcji na szlaku nie przewidzimy, a nuż ktoś idący w klapkach się potknie, będzie chciał złapać równowagę i popchnie najbliższego stojącego w dół? Nie zapominajmy że góry są nieprzewidywalne.

Stokrotka napisał:
I niech idą w góry dlatego że je kochaja a akurat nie stać ich na lepsze obówie choć myśle ze kupią już za 70 zł a jak tam pojdą w tych klapkach to będą kupowali na każdą wędrówke nowe klapki.


Ciekawi mnie ilu z nich te góry lubi, a ile się tylko lansuje że było na Kasprowym, Śnieżce czy innej Jaworzynie Krynickiej? Poza tym już np. trampki obramiające kostkę (do kupienia za 15 zł) są lepsze od klapek, więc argument ekonomiczny mnie tu nie przekonuje, a po Beskidach da radę - w miarę - wygodnie chodzić w adidasach z CCC (wiem bo sam to przez 12 lat robiłem - pierwsze buty typowo turystyczne dostałem w wieku 15 lat) w cenie do 30 zł.
Zobacz profil autora
joan_nes


Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Bielsko

WojtekB napisał:
Ciekawi mnie ilu z nich te góry lubi, a ile się tylko lansuje że było na Kasprowym, Śnieżce czy innej Jaworzynie Krynickiej?


Mnie to nie obchodzi czy ktoś idzie w góry z miłości czy tylko po to, żeby się pochwalić że był. Ale wolę, gdy ludzie wybierają się w niedziele na łono przyrody niż do supermarketu. Nie każdy musi być od razy wielkim górołazem, ważne że funduje swoim dzieciom coś takiego niż wielkie zakupy
Zobacz profil autora
Pete


Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 1506
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chełm Śląski/Kraków

joan_nes napisał:

Mnie to nie obchodzi czy ktoś idzie w góry z miłości czy tylko po to, żeby się pochwalić że był. Ale wolę, gdy ludzie wybierają się w niedziele na łono przyrody niż do supermarketu. Nie każdy musi być od razy wielkim górołazem, ważne że funduje swoim dzieciom coś takiego niż wielkie zakupy


No ale po co w górach robić pokaz mody ?


Ostatnio zmieniony przez Pete dnia Śro 17:57, 01 Sie 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
kilerus


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 713
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Monoklina Śląsko-Krakowska

WojtekB napisał:
Wszystkich akcji na szlaku nie przewidzimy, a nuż ktoś idący w klapkach się potknie, będzie chciał złapać równowagę i popchnie najbliższego stojącego w dół? Nie zapominajmy że góry są nieprzewidywalne.

uwazaj na zarze, bo mozesz dostac w glowe spadajacym szybowcem!
Zobacz profil autora
WojtekB


Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 2690
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

kilerus napisał:
uwazaj na zarze, bo mozesz dostac w glowe spadajacym szybowcem!

Laughing

A jesteś pewien że nigdy tam nie spadnie szybowiec? Niedawno w Bieszczadach zleciał szybowiec.

Poza tym nie bardzo wiem jak przelatujące szybowce mają się do łażących po górach w klapkach?
Zobacz profil autora
turystykon


Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 1279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rajcza

WojtekB napisał:
kilerus napisał:
uwazaj na zarze, bo mozesz dostac w glowe spadajacym szybowcem!

Laughing

A jesteś pewien że nigdy tam nie spadnie szybowiec? Niedawno w Bieszczadach zleciał szybowiec.

Poza tym nie bardzo wiem jak przelatujące szybowce mają się do łażących po górach w klapkach?


Tak samo jak łażenie w klapkach po górach ze zdrowym rozsądkiem... Smile
Zobacz profil autora
Klapkowicze - czyli jak być trendy w górach...
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 6 z 18  

  
  
 Odpowiedz do tematu