|
|
|
slavko
Dołączył: 22 Sty 2009 |
Posty: 131 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 1/3
|
Skąd: Żywiec |
|
|
Wysłany: Pią 13:17, 13 Lut 2009 |
|
|
|
|
|
Mnie bardziej od tych "elegantek" poraża inny typ Turystów. Ludzi obładowanych markowym sprzętem, poubieranych z najlepszych katalogów turystycznych idących w góry bo taka moda. Często nie mających podstawowej wiedzy jak się zachować.
|
|
|
| | |
tomek.k
Dołączył: 15 Sty 2009 |
Posty: 75 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: KRAKÓW |
|
|
Wysłany: Pią 17:00, 13 Lut 2009 |
|
|
|
|
|
Przypomina mi się historia z Bieszczad ok. 10 lat temu. Na kursie PTSM-owskim, który odbywał się w listopadzie i pogoda była typowo listopadowa, szliśmy z Halicza w kierunku Tarnicy. Część z nas ubrana była bardzo "wypaśnie" pojawiały się wtedy "wynalazki" membranowe, na które niewielu było stać, mieliśmy jakies tam plecaki na nogach turystyki i "kondony" ( mówiłem, ze miałem przerwę w tupaniu i dopiero niedawno dowiedziałem się, że teraz to stuptupy! Nawet ładnie nazwane). Ponieważ szlimy od Użockiej byliśmy trochę ubłoceni i podmoczeni przez siąpiącą mżawkę. Wszyscy przeświadczeni, że robimy prawie wyczyn ( było dużo nauczycielek, które miały "robić" w szkolnej turystyce). Ta świadomość to efekt wieczornych kursów na których opowiadaliśmy o tym jak powinno się ubierać w góry, jak zachowywać, jak dobierać trasy dla młodzieży itd. Niektóre z Pań były atrakcyjne to i fantazja ponosiła. Wracam do rzeczy... idziemy, idziemy... aż tu z mgiełki wyłania się dziwna postać. Pan około 60-65 lat, ubrany w krótką kurtkę typu "szwedka" z pod której wygląda sweterek w szpic i nienagannie zawiązany krawat. Spodnie w kant podwinięte ponad kostkę, półbuty. W jednym ręku parasol w drugim foliowa reklamówka. Uśmiechnięty, pozdrawiając wszystkich przeszedł koło nas - zafascynowanych absurdalnością widoku. Nikt nawet za bardzo się nie odezwał. Chilę po przejściu ktos skwitował - e tam jakiś przemytnik - no i to nam wydawało sie do pewnego stopnia prawdopodobne a na pewno wygodne. Scodzimy do Wołosatego, po drodze jeszcze dopadła nas lekka ulewa, niektórzy pojeździli na pupach, dziewczyny rozprawiają o trudach wyprawy i nagle... przed nami uśmiechnięty "przemytnik", który idzie od strony granicy. Buty lekko zabrudzone a poza tym jak nowy! Zapytał czy mamy jakiś transport i czy możemy go podrzucić gdzieś bliżej pociągu. Ponieważ autobus zabierał nas do Mucznego zaoferowaliśmy pomoc ale najpierw wizyta w knajpce na piwku. Usiadł z nami, i przy piwku ktoś w końcu nie wytrzymał. Padło pytanie co On tutaj robi? Nasz "przemytnik" z uśmiechem odpowiedział, że wczoraj jak wyszedł z pracy to go taka ochota wezbrała na spacer po Bieszczadach, że zamiast do domu pojechał na dworzec , wsiadł w pociąg do Zagórza ( pamiętacie kurs Łódź - Zagórz? ON był z Łodzi!).Z Zagórza autobusem do Ustrzyk G i przez Szeroki Wierch, Tarnicę, Halicz - do Wołosatego. No a teraz spieszy się na pociąg do Łodzi. Poczuliśmy się bardzo malutcy przy tym usmiechniętym i serdecznym Człowieku. Był z całkiem innej bajki. A jak bajka... to powinien być i morał. Myślę, że nie ważne w czym i z czym. Ważne to co w nas - patrz wypowiedź Pudelka na trochę innym forum!
Kończąc te przydługie wywody. Jak polowałem - chodziłem po największych paryjach Beskidu Niskiego, przy których szlaki przypominają autostrady - w gumofilcach - to rewelacyjne buty! Na górę Kriżewac w Bośni - wejście skaliste - nawet starsze osoby a nierzadko niepełnosprawne wchodzą na bosaka! Spróbowałem i kurde... da się, aczkolwiek nie polecam tego w górach - rozsądek zachowajmy.
|
|
|
| | |
Spoko
Dołączył: 07 Lis 2006 |
Posty: 362 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Sucha Beskidzka |
|
|
Wysłany: Pią 18:42, 13 Lut 2009 |
|
|
|
|
|
slavko, tomek.k bardzo to ładnie napisaliście .
Widzicie ja przez wiele lat chodziłem po Tatrach (nawet w tym najtrudniejszym terenie) w adidasach. Nie stać mnie było po prostu na lepsze buty. Dopiero ostatnio nabyłem okazyjnie tanie "Hikingi". Dobre na zimę.Ale do czego zmierzam .Otóż brałem wcześniej bardzo aktywny udział na Forum Górskiego Świata.Gdzie pisałem relacje i czasem zaznaczałem że szedłem w adidasach. Niestety na tym Forum znalazła się jakaś grupka nawiedzonych wraz z samym adminem Pedro na czele .którzy ,że tak sie wyraże z wsciekłoscią atakowali mnie za to że chodzę w adidasach w Tatrach i jeszcze o tym piszę. Ta grupka preferowała jedynie chodzenie po tatrach w tzw dobrym odpowiednim sprzęcie i ubiorze .Dla nich to właśnie był prawdziwy turysta .Poprzez swój ubiór nie mogli dostrzec prawdziwego człowieka nie mogli dostrzec jego zamiłowania do gór, a już wogóle nie mogli sobie zdać z tego sprawy że ten kto chodzi po Tatrach w adidasach może mieć znacznie więcej doświadczenia i praktyki w górach niż oni. Podam konkretny przykład .schodziłem bardzo trudnym żlebem buczynowym do doliny Roztoki. Oczywiście w adidasach . W żlebie tym występują dziesiątki licznych progów skalnych , niektóre kilkunastometrowej wysokości a dodatkowo płynie tam woda tworząc siklawy. Napisałem o tym relację . Najpierw nastąpił atak ze strony KasiA ,że jak to w mokrycm żlebie i w adidasach sugerowała mi nieodpowiedzialność, do niej dołączył paaulo Stwierdzając wyższość pełnych butów(czyt. trepów) nad adidasami w poruszaniu się po takim terenie. Na końcu włączył się sam Admin Pedro, który zbanował mnie za to że piszę o poruszaniu się w adidasach w takim terenie. I jeszcze powoływał sie na jakowychś enigmatycznych znawców tematu .Nie wiem kogo miał na myśli Ale jeżeli miał kogoś to chyba pseudoznawców.
Wiecie moi drodzy nie mogłem im przedstawić racjonalności w poruszaniu się w tym żlebie właśnie w adidasach bo zostałem pozbawiony takiej możliwości poprzez zbanowanie. Nie mogłem im powiedzieć jak niebezpiecznie jest poruszać się w takim terenie w trepach do których wlewa się woda i ważą po kilka kilogramów , nie mogłem im wytłumaczyć jak trudno utrzymać nogę w szerokim bucie na wąskim 2cm wypuście skalnym. Nie mogłem wytłumaczyć .Gdy próbowałem zostałem zbanowany. Przeraża mnie właśnie ta podstawa niektórych ludzi co to mienią się miłośnikami gór , zakuci chyba dla szpanu w odpowiedni ubiór i sprzęt , nakarmieni poczuciem własnego jestestwa i własnej pseudomądrości Nie potrafią przyjąć do wiadomości że może być innaczej ,że jest innaczej . Ja nie mam nic przeciwko temu gdyby Pedro ,KasiaA ,paaulo.Pablo,narażając własne życie poszli tam w trepach . Ostatecznie to ich sprawa .Ale nie jest ich sprawą sugerowanie innym że w takim terenie należy poruszać się w trepach bo w ten sposób narażają innych na niebezpieczeństwo. Dla mnie to jest właśnie najbardziej przerażające. Nie ma jeden z drugim większego doświadczenia ani praktyki a wypowiada się w tym temacie de facto narażając innych na niebezpieczeństwo.
|
|
|
| | |
Norden
Dołączył: 28 Sty 2008 |
Posty: 571 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Wojnicz |
|
|
Wysłany: Wto 17:35, 14 Kwi 2009 |
|
|
|
|
|
Strbske Pleso - 3 kwiecień 2009:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
luna
Gość
|
|
Wysłany: Nie 22:03, 14 Cze 2009 |
|
|
|
|
|
przy zejściu z Tarnicy około 11godz 13 czerwca tego roku zaobserwowałem nową odmianę stonki o nazwie parasolkolis oto kilka fotek
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 17 z 18
|
|
|
| |