|
xaga
Moderator
Dołączył: 01 Paź 2006 |
Posty: 1378 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: z podnóża Beskidu Małego [Andrychów/Kęty] |
|
|
Wysłany: Czw 22:05, 09 Sie 2007 |
|
|
|
|
|
hhmm dziś poszłam w moich klapkach-japonkach do znajomej, która mieszka w "mieścinie" obok Andrychowa - w Zagórniku. jak nazwa wskazuje, miałam do przejścia przynajmniej dwie górki... większość trasy po asfalcie, ale wystarczył mały kamyk,dziura a już się czuło dyskomfort, a na kamienisto-ziemistej dróżce prawie że się nie zabiłam... więc jak dla mnie klapki w górach czy choćby na leśnym spacerze to wielka pomyłka...
|
|
|
|
|
| | |
turystykon
Dołączył: 06 Cze 2007 |
Posty: 1279 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Rajcza |
|
|
Wysłany: Czw 22:11, 09 Sie 2007 |
|
|
|
|
|
Do-misiek napisał: | turystykon napisał: | No to widzę, że klapkowicze to już światowa nacja... Rzeczywiście "klapkowanie" w górach jest trendy... ;-D | ale może się lepiej do nich nie przyłączaj bo ich trendy są hmm... takie ciut nie bardzo bezpieczne |
Fajne wsparcie... Ja akurat zawsze na pierwszym miejscu stawiam wygodę, a potem modę czy trendy, a w górach przed wygodą, lub na równi z nią - bezpieczeństwo...
Xaga napisał: | hhmm dziś poszłam w moich klapkach-japonkach do znajomej, która mieszka w "mieścinie" obok Andrychowa - w Zagórniku. jak nazwa wskazuje, miałam do przejścia przynajmniej dwie górki... większość trasy po asfalcie, ale wystarczył mały kamyk,dziura a już się czuło dyskomfort, a na kamienisto-ziemistej dróżce prawie że się nie zabiłam... więc jak dla mnie klapki w górach czy choćby na leśnym spacerze to wielka pomyłka... |
Toś się wybrała... ;-D Z tymi japonkami będzie jak z internetem - zły dotyk boli przez całe życie ;-D Masz już nauczkę, która opcja jest właściwa...
|
|
|
| | |
turystykon
Dołączył: 06 Cze 2007 |
Posty: 1279 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Rajcza |
|
|
Wysłany: Czw 22:22, 09 Sie 2007 |
|
|
|
|
|
Aaa, spacer po Polskich drogach... Nawet nie wiesz jak wiele to wyjaśnia! ;-D
|
|
|
| | |
groszek
Dołączył: 17 Mar 2007 |
Posty: 45 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: wrocław |
|
|
Wysłany: Nie 11:14, 12 Sie 2007 |
|
|
|
|
|
a może klapkowicze mają problem z kupnem innego rodzaju obuwia...
opowiem Wam obuwniczą historię z mojego życia wziętą, będącą dowodem na to, że ludzi dzieli się na mniej i bardziej "górskich". chciałam w swoim rodzinnym mieście kupić buty trekkingowe. przeszłam się po wszystkich sklepach "górskich" z prośbą o polecenie mi jakiegoś modelu. mój błąd, że zamiast wytartych sztruksów wędrowałam w spódnicy, zamiast t-shirtów i polaru odziałam się w "sweterek i kurteczkę", i o zgrozo, stukałam obcasami. w znacznej większości zostałam przez sprzedających zignorowana - weszłam, wyszłam, a pytanie "czy w czymś pomóc?" kierowane było do tych w sztruksach. przeprowadziłam w sumie dwie rozmowy, których fragmenty przytoczę (wierzcie mi, że wiernie, bo tyle razy się z nich nabijałam, że w pamieć mi się wryły). koleś pokazuje mi dwa modele i wyjaśnia różnicę między nimi: "w tych to Pani może po kamykach chodzić, a w tych po wyższych pagórkach". w innym sklepie polecony mi została model z komentarzem: "w tych tylko Pani w Tatry Wysokie pójść nie może", "dlaczego?", "bo na kamieniach się ślizgają". nie zdążałam sprzedawcom odpowiedzieć, bo wybuchy śmiechu były szybsze. koniec tej żenującej historii był taki. przeglądnęłam ofertę internetową sklepów, wybrałam model, niestety na wirtualne zamówienie było za późno, sprawdziłam, w którym sklepie buty upatrzonej firmy sprzedają, poszłam, wskazałam je palcem, przymierzyłam, chwilę nad rozmiarem ze sprzedawcą podyskutowałam, kupiłam - cała operacja trwała pięć minut. mam cudowne buty.
we wrocławiu jest tylko jeden sklep "górski", w którym nie ma znaczenia na jak zasobny portfel wyglądasz i jak się ubierasz. ma pięknie czarnohorską nazwę. pietros.
|
|
|
| | |
Pete
Dołączył: 18 Paź 2006 |
Posty: 1506 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Chełm Śląski/Kraków |
|
|
Wysłany: Nie 19:23, 12 Sie 2007 |
|
|
|
|
|
A ja moje górskie buty kupiłem ostatnio w świetnie zaopatrzonym sklepie turystycznym Hejszowina w Kłodzku.
|
|
|
| | |
|
| | |
|
| | |
|
| | |
|
| | |
groszek
Dołączył: 17 Mar 2007 |
Posty: 45 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: wrocław |
|
|
Wysłany: Sob 15:39, 18 Sie 2007 |
|
|
|
|
|
ja ich podziwiam. ja bym nie potrafiła. kiedyś kontemplowałam kobietę wchodzącą kotłem łomniczki na równię pod śnieżką w lakierkach. (szlak po kamieniach prowadzi). była jesień i padał deszcz. babka weszła z nogami całymi i zdrowymi. istny cud. albo niezwykłe umiejętności. niech każdy chodzi w czym chce dopóki szanuje to po czym i wśród czego chodzi. niestety istnieje pewna zależność między rodzajem obuwia a kulturą osobistą jego właściela/właścicielki. kiedyś spotkałam na siwych turniach młodą parę i grupę szeroko-karkowych, łysych fanów adidasów. nasza rozmowa toczyła się wśród deszczu, burzy i widoczności na wyciągnięcie ręki (poza dłonią nie było już nic widać). pogodowe piekiełko rozpętało się po kilku godzinach słonecznego dnia i bardzo zaskoczyło moich współtowarzyszy. para zapytała mnie czy moim zdaniem to chwilowe załamanie pogody. poprostu. ja im, że nie, nie ma co czekać tylko do chochołowskiej schodzić. i wtedy od panów w adidasach w bardzo wulgarny sposób dowiedziałam się kilku prawd o sobie, m.in. że jestem kobietą i że jestem głupia i tchórzliwa. musieli być nagrzani albo na sterydach, bo nie wierzę, że człowiek o normalnym składzie krwi może tam "niegrzecznie" odezwać się do drugiej osoby za uwagę o pogodzie. ja z turni zeszłam. za mną para. kolesie w stronę ornaku poszli. aura pozostała niezmieniona nie tylko przez cały dzień, ale przez kolejnych kilka tygodni. górale lamentowali, ża tak zimnego i mokrego lata nie mieli bardzo bardzo dawno...
|
|
|
| | |
Piotrek
Administrator
Dołączył: 21 Kwi 2006 |
Posty: 5888 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Żywiec/Sienna |
|
|
Wysłany: Sob 19:09, 18 Sie 2007 |
|
|
|
|
|
groszek napisał: | niestety istnieje pewna zależność między rodzajem obuwia a kulturą osobistą jego właściela/właścicielki. kiedyś spotkałam na siwych turniach młodą parę i grupę szeroko-karkowych, łysych fanów adidasów. nasza rozmowa toczyła się wśród deszczu, burzy i widoczności na wyciągnięcie ręki (poza dłonią nie było już nic widać). pogodowe piekiełko rozpętało się po kilku godzinach słonecznego dnia i bardzo zaskoczyło moich współtowarzyszy. para zapytała mnie czy moim zdaniem to chwilowe załamanie pogody. poprostu. ja im, że nie, nie ma co czekać tylko do chochołowskiej schodzić. i wtedy od panów w adidasach w bardzo wulgarny sposób dowiedziałam się kilku prawd o sobie, m.in. że jestem kobietą i że jestem głupia i tchórzliwa. musieli być nagrzani albo na sterydach, bo nie wierzę, że człowiek o normalnym składzie krwi może tam "niegrzecznie" odezwać się do drugiej osoby za uwagę o pogodzie. ... |
Morał z tego taki, że (jak wielokrotnie wcześniej mówiłem) należy takich ludzi olewać. Można się pośmiać, popatrzyć, nadziwić i tyle. Nich chodzą tacy jak im się podoba. Nogi połamią, spadną, przemarzną, pozabijają się-ich sprawa. Każdy za swoją głupotę powinien odpowiadać, to nie są dzieci w wieku przedszkolnym. A na siłę też się ludzi nie da uszczęśliwiać.
Oczywiście chwali się to, że chciałaś ludzi ostrzec, pomóc im ale sama widzisz, że to się mija z celem.
|
|
|
| | |
ewa
Dołączył: 15 Cze 2006 |
Posty: 129 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Nowy Sacz/Rabka |
|
|
Wysłany: Sob 19:54, 18 Sie 2007 |
|
|
|
|
|
Bardzo dawno mnie tu nie bylo, tematów do przeczytania mam mnóstwo ale skoro zaczęłam od klapkowiczów to dodam swoje "pięc groszy"
Osobiście nie mam nic do "turystów" w klapkach, szpilkach czy innych cudach obuwnictwa o ile tylko poruszaja sie po asfaltowych alejkach. Mam koleżankę, chodziłyśmy na "spacereki" w góry. Kolezanka typ Barbie i wie dobrze jak sie ubrac w góry (a jeszcze jakby się jakiś interesujący mężczyzna pojawił) Nic nie pomaga na głupotę. Nawet złośliwe z mojej strony prowadzenie panny najbardziej błotnistym szlakiem (sandałki na małym slupku oczywiście cudownie wsysały sie w błotnista maż ) Chociaz ostatnio poprawa nastąpiła - kupiła sobie halówki. Bo wiecie - jak jest ciepło to dlaczego noga ma sie przegrzewać w całym bucie? Przeciez sandały sa lekkie i przewiewne. I ładne. Całość wyposażenia dopełnia elegancki plecaczek w kolorze fiołkowym (ale firmowy - adidas). Oczywiście wspomniany juz wczesniej delikatny makijaż i kapelusik na głowę.
Widziałam kiedyś panią która wychodziła na Trzy korony ze Sromowiec. Ściezka jest fajna, pani w koturnach nawet dobrze jej się wychodziło, bo stopa była ustawiona płasko. Ale z powrotem pani zsuwała się bez butów, Niby pod stopą dobrze mieć podeszwę ale jak ta stopa (z górki w ustawieniu jak u baletnicy) wylata z przodu buta i trzeba pazurami hamowac to lepiej juz boso...
A tak na powaznie. Zawsze buty do kostki. Hi Tec kupione z przeceny w Go Sporcie w Katowicach - 4 sezon, niestety musiały zobaczyć się z szewcem bo przetarł sie materiał na pietach. Do schroniska klapki albo boso. Na plecy plecak bo rece są wolne. Ale reklamówkę zazwyczaj w plecaku mam bo po drodze mogą rosnąć grzyby i do czegoś je trzeba wrzucić. Jak nie ma grzybów to reklamówka służy za śmietnik. Ubranie - podkoszulka (niestety nie z zespołem ale z napisem I Love GOPR albo jakaś inna) bawełniana bluza w spadku po synu i kurtka. Spodnie 3 w 1 . Nakrycia głowy brak bo nie znoszę ucisku w łepetyne.
I wracając do wypadków w górach spowodowanych nieodpowiednim ubiorem. Była taka kampania reklamowa w TV o pijanych kierowcach jeżdżących z nadmierną prędkośćia. Taka z krzyżami przy drodze i Kammelem jako narratorem. I taka mi się myśl nasuwa. Czy nie można zrobić podobnej kampani, szczególnie przed rozpoczęciem sezonu turystycznego i pokazać rannych turystów znoszonych przez ratowników ze szczególnym uwzglednieniem elementów ich ubioru (połamańcy - sandałki, klapki, przy wychłodzonych -koszulki na ramiączkach ) Na mnie kampania o kierowcach zrobiła wrażenie, więc może i kampania o głupocie turystów tez odniesie skutek?
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 11 z 18
|
|
|
| |