Jaki szczyt jest przez was najczesciej zdobywany?

Świnica - wprost kocham tę górę, nie wiem czemu ale tak Razz

. w tym roku jeszcze nie byłam! :/ a jest 140 lecie wejścia na nią, i muszę jeszcze na nią wejc w tym roku

Luboń Wielki - widoki i miłe wspomnienia

W pasie między Beskidem Niskim a Górami Izerskimi znajdzie się około 100 szczytów, które odwiedziłem co najmniej 10 razy w tym około 10 szczytów, które odwiedziłem po kilkadziesiąt razy (30-50).
Generalnie od lat stosuje zasadę żeby być wszędzie i widzieć wszystko a nie tylko zaliczać najwyższe szczyty. Dlatego równie dobrze znam Pogórze Izerskie, Góry Bardzkie, czy Pogórze Wiśnickie jak i Tatry, Beskid Żywiecki, czy Karkonosze. Podobnie jak ammo - wszystko sobie dokładnie notuję.

Ze pasm zagranicznych prym wiedzie Wielka i Mała Fatra, oraz Góry Choczańskie. Na niektórych szczytach bywałem 5-7 razy.
W Karpatach Rumuńskich najwięcej razy stawałem na najwyższym szczycie gór Bucegi - Omulu (4 razy) i Retezatu - Peleadze i Papuszy (3-4 razy).
W Górach Skandynawskich oczywiści najwyższy Galdhopiggen i Dalsnibba (po3 razy), oraz szczyty w N-W Szwecji, niektóre po kilka razy.

Nie wiem ile osób kojarzy, ale z 30 km od Opola jest Góra Św. Anny (własciwie górka, 400m), którą to najczęsciej zdobywałem. Mieszkam z 7 km od niej więc pieszo czy rowerem byłem juz tam z pewnościa ponad 150 razy. Dlaczego tak często? Bo darzę ją ogromnym sentymentem, no i oczywiście odległość odgrywa znacząca rolę. Ponadto około 15 razy byłem na Śnieżce, ponad 10 na Sżczelińcu Wielkim i Kopie Biskupiej...Jeśli chodzi o Beskidy to najczęsciej zdobywam Rysiankę, Przegibek i Babią Górę...

Ja najczęściej bywam na moich "domowych górkach", czyli wierchach koło Rajczy... Najczęściej wychodzę na Zabawę, Suchą Górę oraz "complowe gronie" (na mapach jest to odcinek od Compla nad kościołem w Rajczy po Zapolankę w Złatnej). Te góry odwiedzam z bardzo prostej przyczyny - są rzadko odwiedzane przez turystów, bardzo widokowe, a i do tego łatwe w zdobyciu... Natomiast jeżeli chodzi o wyższe szczyty, to zaliczam do najczęściej "zdobywanych": Wielką Raczą, Bendoszkę Wielką, Wielką Rycerzową, Masyw Rysianki... To byłoby na tyle...

no to tak : Świstowa Czuba 4 razy-tak jakoś wychodzi że ciągle tam wracam Very Happy

Kasprowy Wierch 3 razy pieszo naturalnie-bo był to mój pierwszy tatrzański szczyt (i w ogóle szlak)a poza tym zawsze jak tam szłam to trafiałam na mgłę ...dopiero za 3 razem sie udalo Very Happy

hhmm... Babia Góra już trzeci raz w tym roku... Smile

czy to już uzależnienie?!? Wink

Witam wszystkich to mój pierwszy post, forum obserwowałem juz dawno teraz postanowiłem coś napisać i mam nadzieje to nie pierwszy raz:)
Ja najbardziej lubie Babią górę w tym roku bylem tylko raz ale ale w sumie juz bylem kilka razy i bardzo mi sie podoba.

Cóż nie będę oryginalny - [link widoczny dla zalogowanych] Zimą lub [link widoczny dla zalogowanych]....

Jestem uzależniona od Przehyby

powinnam sie leczyć

Czesto sie zastanawiam....po co kolejny raz tam sie wybieram.../ z roznych stron ,rozne szlaki /na tą Prehybe / jak to miejscowi mówią / nie znam do tej pory odpowiedzi

Hmm, mało jest takich, staram się jak najwięcej gór zaliczać, aczkolwiek każdego roku obowiązkowo wchodzę na Przehybę.

Babia gora moj kochany DIABLAK Smile

Kapral bo za oknem

Ja jeszcze nigdy na żadnej górze nie byłam dwa razy - wolę nowe miejsca, nowe widoki, nowe szczyty - ale niedługo prawdopodobnie drugi raz zaliczę Tarnicę, bo chcę zahaczyć o nią w drodze na Halicz.

Sucha Góra w Beskidzie Żywieckim juz z 5 razy ja zdobylem Smile

Szczyt rozkoszy z moją żonką Smile

a tak serio to najwięcej razy udało mi się zdobyć Babią Górę.